Kanon – interpretacja

Autorka interpretacji: Adrianna Strużyńska.
Zdjęcie Stanisława Grochowiaka.

Stanisław Grochowiak, fot: autor nieznany, via Wikimedia Commons

Utwór Sta­ni­sła­wa Gro­cho­wia­ka „Ka­non” zo­stał wy­da­ny w 1965 roku, jako część to­mi­ku o tym sa­mym ty­tu­le. Jest to wiersz au­to­te­ma­tycz­ny, au­tor przed­sta­wia wła­sną kon­cep­cję po­ety i po­ezji.

Spis treści

Kanon - analiza utworu i środki stylistyczne

Wiersz skła­da się z trzech pię­cio­wer­so­wych strof. Po­eta nie za­sto­so­wał ry­mów. Licz­ba sy­lab w ob­rę­bie wer­su nie jest sta­ła.

Utwór na­le­ży do liryki pośredniej, pod­miot li­rycz­ny przed­sta­wia wła­sną de­fi­ni­cję po­ezji oraz wy­ra­ża po­glą­dy na te­mat roli po­ety w spo­łe­czeń­stwie.

War­stwa sty­li­stycz­na wier­sza jest bar­dzo roz­bu­do­wa­na. Po­ja­wia­ją się epitety („krzak pło­ną­cy”, „drżą­cym krę­go­słu­pem”), metafory („kie­dy śnieg jest od­de­chem - krze­wy sto­ją czar­ne a je­śli sa­dzą - to opró­sza dło­nie”, „gło­wą po­ezji krzak pło­ną­cy w nocy”, „w ko­la­nach dziew­cząt ry­su­ją się sło­je”, „oj­cem po­ezji - jej bo­giem - jej drwa­lem ten cho­ry czło­wiek z drżą­cym krę­go­słu­pem”), powtórzenia („jest śnieg albo sa­dza kie­dy śnieg jest od­de­chem”, „jej bo­giem - jej drwa­lem”) oraz porównania („z twa­rzą tak sztyw­ną jak­by bicz ją prze­ciął lub cień mkną­ce­go na ob­ło­kach dia­bła”). Obec­ne są personifikacje, po­ezja na­bie­ra cech ludz­kich („od­de­chem po­ezji jest śnieg albo sa­dza”, „gło­wą po­ezji krzak pło­ną­cy w nocy”). Po­eta za­sto­so­wał tak­że przerzutnie.

Kanon - interpretacja wiersza

Oso­ba mó­wią­ca za­sta­na­wia się, czym jest po­ezja. Pró­bu­je rów­nież zde­fi­nio­wać jej rolę w ży­ciu po­ety. Poezja ma niezwykłą moc i po­tra­fi na­praw­dę wie­le. Pod­miot li­rycz­ny praw­do­po­dob­nie rów­nież jest ar­ty­stą, dla­te­go do­strze­ga ogrom­ne moż­li­wo­ści sztu­ki. Po­ezja jest róż­no­rod­na, za po­mo­cą słów moż­na od­dać każ­dą wi­zję au­to­ra. W utwo­rze zo­sta­je uper­so­ni­fi­ko­wa­na. Cza­sem od­de­chem po­ezji jest śnieg, któ­re­go bia­ły ko­lor przy­wo­dzi na myśl czy­stość i nie­win­ność.

W twór­czo­ści Gro­cho­wia­ka bar­wy za­wsze od­gry­wa­ły bar­dzo waż­ną rolę, po­eta czę­sto ko­rzy­stał z ich sym­bo­li­ki. Cza­sem po­ezja jest wspa­nia­ła, przed­sta­wia wy­ide­ali­zo­wa­ną wi­zję świa­ta. In­nym ra­zem jed­nak, jej od­dech zmie­nia się w sadzę. Czar­na bar­wa to znak ża­ło­by i śmier­ci. Nie­któ­re utwo­ry opi­su­ją trud­ne, bo­le­sne sy­tu­acje. Nie mają do­star­czać czy­tel­ni­ko­wi roz­ryw­ki, ale skła­niać go do re­flek­sji. Taka po­ezja jest trud­niej­sza w od­bio­rze, ale bliż­sza zwy­kłe­mu czło­wie­ko­wi, po­nie­waż przed­sta­wia praw­dę na te­mat świa­ta. Rze­czy­wi­stość ni­g­dy nie bę­dzie po­zba­wio­na ciem­nych stron.

Nikt nie stwo­rzył go­to­wej re­cep­ty, tłu­ma­czą­cej w jaki spo­sób na­le­ży pi­sać wier­sze. Każ­dy ar­ty­sta musi od­na­leźć wła­sną dro­gę. Może wpa­so­wać się w ty­tu­ło­wy ka­non lub cał­ko­wi­cie go od­rzu­cić. W dru­giej stro­fie, pod­miot li­rycz­ny wpro­wa­dza czy­tel­ni­ka w baśniowy, magiczny świat. Po­ezja może przed­sta­wiać praw­dzi­we ży­cie lub wręcz prze­ciw­nie, prze­no­sić od­bior­ców do in­nej rze­czy­wi­sto­ści. Wy­bór na­le­ży wy­łącz­nie do au­to­ra. Może opi­sy­wać cuda, jed­no­roż­ce i zwie­rzę­ta, mó­wią­ce ludz­kim gło­sem albo co­dzien­ne pro­ble­my, do­sko­na­le zna­ne jego czy­tel­ni­kom i jemu sa­me­mu.

Po­sta­ci po­ety zo­sta­ła po­świę­co­na ostat­nia stro­fa. Jest to zwyczajny człowiek, któ­ry na pierw­szy rzut oka nie róż­ni się ni­czym od in­nych. Praw­do­po­dob­nie do­żył już po­de­szłe­go wie­ku, cho­ru­je, krę­go­słup boli go od po­chy­la­nia się nad kart­ką. Jego twarz jest sztyw­na, prze­ka­za­nie swo­ich my­śli za po­mo­cą słów wy­ma­ga sku­pie­nia. Może przy­po­mi­nać cień, wszy­scy zna­ją jego wier­sze, pod­czas gdy twór­ca scho­dzi na dal­szy plan. Po­ezja jest nie­zwy­kła, ale jej au­tor to zwy­czaj­ny czło­wiek, któ­re­go wy­róż­nia je­dy­nie ta­lent, nie­wi­docz­ny na pierw­szy rzut oka.

Po­eta jest jed­no­cze­śnie oj­cem, bo­giem i drwa­lem po­ezji. Peł­ni rolę ojca, po­nie­waż wszyst­kie utwo­ry po­cho­dzą od nie­go, przy­po­mi­na­ją jego dzie­ci, któ­re wy­da­je na świat. Moż­na go na­zwać rów­nież bo­giem, bo spra­wu­je cał­ko­wi­tą kon­tro­lę nad świa­tem, opi­sy­wa­nym w swo­ich wier­szach. Okre­śla się go też jako drwa­la, każ­dą wi­zję na­le­ży w po­cie czo­ła prze­lać na pa­pier, do­brać od­po­wied­nie sło­wa i for­mę. Pod­miot li­rycz­ny przed­sta­wia różnorodność poezji. Wier­sze po­tra­fią bu­dzić roz­ma­ite emo­cje, do­pro­wa­dzać do śmie­chu lub pła­czu. Po­eta jest zwy­czaj­nym czło­wie­kiem, któ­ry musi do­sto­so­wać się do re­guł, pa­nu­ją­cych na świe­cie, w któ­rym żyje. Gdy jed­nak za­czy­na pi­sać, spra­wu­je cał­ko­wi­tą wła­dzę nad two­rzo­ną przez sie­bie rze­czy­wi­sto­ścią.


Prze­czy­taj tak­że: Ikar interpretacja

Ak­tu­ali­za­cja: 2024-06-27 22:12:59.

Sta­ra­my się by na­sze opra­co­wa­nia były wol­ne od błę­dów, te jed­nak się zda­rza­ją. Je­śli wi­dzisz błąd w tek­ście, zgłoś go nam wraz z lin­kiem lub wy­ślij ma­ila: kon­takt@po­ezja.org. Bar­dzo dzię­ku­je­my.