Adam Mickiewicz, fot: Library of Congress
Bajka Adama Mickiewicza „Przyjaciele” opowiada historię dwóch mężczyzn - Leszka i Mieszka. Poeta obnaża fałsz ludzkich słów, z którymi nie idą w parze czyny. Prosta sytuacja w lesie ukazuje naturę przyjaźni.
Spis treści
Adam Mickiewicz tworzył bajki na różnych etapach swojej twórczości, chociaż dominowały we wczesnym jej okresie. Ważnym wydarzeniem było powstanie listopadowe, które spowodowało, że poeta skupił się całkowicie na kwestiach narodowych i pokrzepianiu serc, żyjących pod zaborami Polaków. Bajki nie należały w epoce romantyzmu do popularnych gatunków. Często były wzorowane na twórczości Ezopa, stąd ich pisaniem zajmowali się raczej klasycyści.
Mickiewicz chętnie pisał bajki ze względu na swoją fascynację ludowością i folklorem, która była widoczna w balladach czy „Panie Tadeuszu”, czego przykładem jest opowieść o Doweyce i Domeyce. Bajki Mickiewicza należą do literatury dydaktycznej. Utwór „Przyjaciele” wyróżnia się na tle większości bajek, ponieważ ludzkie postawy nie zostały przedstawione za pomocą alegorii zwierzęcych.
Utwór ma budowę nieregularną, składa się z czterech strof o różnej ilości wersów. Poeta nie zastosował również stałego układu rymów, mimo że pojawiają się rymy parzyste i okalające. Liczba sylab w obrębie wersu również nie jest taka sama.
Narrator opowiada historię dwóch przyjaciół - Leszka i Mieszka, którzy słyną z niezwykłej więzi. Stawia się on w roli wiejskiego gawędziarza, przedstawiającego historię mężczyzn w swobodny, ironiczny sposób. Utwór został napisany prostym językiem, charakterystycznym dla bajek. Obecne są elementy mowy niezależnej, narrator cytuje wypowiedzi bohaterów. Leszek i Mieszek są przedstawieni w sposób typowy dla gatunku. Służą, jako przykład ludzkich postaw, nie posiadają wyróżniających ich cech ani rozbudowanej osobowości.
Warstwa stylistyczna utworu nie jest szczególnie rozbudowana. Opowieść narratora jest dynamiczna, pojawiają się wykrzyknienia („Kumie!”, „Było z tobą krucho!”, „Szczęście, Mieszku, że cię nie zadrapał!”). Morał utworu zawiera pouczenie, rzekomo przekazane Mieszkowi przez niedźwiedzia, zastosowano więc personifikację („Powiedział mi - rzekł Mieszek - przysłowie niedźwiedzie: że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie”). Pojawiają się również epitety („prawdziwej przyjaźni”, „miąs nieświeżych”, „przysłowie niedźwiedzie”) i porównania („nuż po pniu skakać jak dzięciołek”, „maca: jak trup leży”).
Narrator stwierdza, że na świecie został już tylko jeden przykład prawdziwej przyjaźni. Są nim, mieszkający w powiecie oszmiańskim, Mieszek i Leszek. Mężczyźni cały czas przebywają razem, mówi się nawet, że dzielą na pół znaleziony orzech, aby żaden z nich nie był poszkodowany. Wydaje się jakby byli jednym ciałem, w którym złączono dwie dusze.
Pewnego dnia, Mieszek i Leszek wybrali się do lasu. Podczas rozmowy o swojej wielkiej przyjaźni niespodziewanie mężczyźni znaleźli się w niebezpieczeństwie, usłyszeli podejrzany ryk. Bardziej sprawny fizycznie Leszek bez problemu wskoczył na drzewo i z łatwością znalazł się na jego wierzchołku. Mieszek nie był jednak w stanie zrobić tego samego. Wyciągał ręce i prosił przyjaciela o pomoc, ten jednak nie cofnął się, aby uratować swojego towarzysza.
Tymczasem, nadszedł niedźwiedź. Mieszek, któremu nie udało się schronić na drzewie, zbladł i położył się na ziemi. Nieruchome położenie i nieprzyjemny zapach, będący skutkiem stresu, sprawiły, że zwierzę wzięło go za nieboszczyka. Litewskie niedźwiedzie nie żywią się padliną, dlatego drapieżnik wrócił do kniei, zostawiając mężczyznę w spokoju. Leszek przyznał, że położenie przyjaciela było trudne i to prawdziwy cud, że uszedł z życiem. Zapytał jednak Mieszka, dlaczego niedźwiedź tak długo się nad nim pochylał, jakby chciał mu coś powiedzieć. Mieszek z przekąsem odpowiedział, że zwierzę przekazało mu stare niedźwiedzie przysłowie, mówiące że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Bajka ukazuje fałszywą przyjaźń Mieszka i Leszka. Mężczyźni, którzy byli nierozłączni i wciąż zapewniali się o wzajemnym oddaniu, powinni oddać za siebie nawzajem życie. Okazało się jednak, że słowa mają niewiele wspólnego z czynami. Sprawny Leszek z łatwością mógł wciągnąć towarzysza na drzewo i uratować go przed niedźwiedziem. W chwili zagrożenia pamiętał jednak wyłącznie o sobie i czekał na dalszy rozwój wypadków, kryjąc się w bezpiecznym miejscu. Mieszek uświadomił sobie, że mógł liczyć na przyjaciela tylko w momencie, gdy nie wymagało to od niego żadnego wysiłku.
Narrator wypowiada się na temat bohaterów w ironiczny sposób. Ich wzajemna więź jest charakterystyczna raczej dla małych dziewczynek, niż dorosłych mężczyzn. Czułe słowa są fałszywe, nie idą w parze z poświęceniem dla drugiego człowieka. Mieszek miał okazję sprawdzić szczerość swojego przyjaciela i spotkało go rozczarowanie. Serdeczny przyjaciel, któremu ufał, zostawił go w potrzebie i obojętnie obserwował, czy zostanie zjedzony przez niedźwiedzia.
Aktualizacja: 2024-06-26 17:05:05.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.