Groby nasze – interpretacja

Autorką interpretacji jest: Adrianna Strużyńska.

Utwór Marii Konopnickiej „Groby nasze” został wydany w zbiorze „Damnata. Poezye” w 1900 roku. Należy do nurtu liryki patriotycznej, za pomocą której poetka chciała podtrzymywać tożsamość narodową Polaków. Jest przykładem inspiracji światopoglądem epoki romantyzmu.

  • Groby nasze - analiza utworu i środki stylistyczne
  • Groby nasze - interpretacja utworu
  • Groby nasze - analiza utworu i środki stylistyczne

    Wiersz należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny wprost wyraża swoje refleksje na temat sytuacji w ojczystym kraju. Wypowiada się w imieniu zbiorowości wszystkich Polaków. Pojawiają się więc czasowniki w pierwszej osobie liczby mnogiej i odpowiednie zaimki („groby wy nasze”, „stać nam należy”, „się znów kiedyś przełamiem chlebem”).

    W ostatniej strofie osoba mówiąca zajmuje głos jako jednostka. Jest prawdziwym patriotą, który płacze nad niewolą ojczyzny. Obecne są więc odpowiednie zaimki („a ja na grobach”, „a łzy mi lecą”). Podmiot liryczny można utożsamiać z autorką, ponieważ większość twórczości Konopnickiej wpisuje się w nurt liryki patriotycznej.

    Utwór ma budowę regularną, składa się z jedenastu czterowersowych strof. Ostatni wers każdej zwrotki jest wyraźnie krótszy i stanowi podsumowanie całej strofy. Poetka zastosowała rymy krzyżowe (abab). Na rytm wiersza wpływają przerzutnie, czyli przeniesienia części wypowiedzenia do kolejnego wersu.

    Wiersz został napisany podniosłym językiem, ma na celu motywację Polaków do walki o wolność. Warstwa stylistyczna wiersza jest więc rozbudowana, za pomocą środków poetyckich autorka stworzyła obraz dramatycznej sytuacji w ojczystym kraju. Utwór rozpoczyna się rozbudowaną apostrofą do tytułowych grobów („Groby wy nasze, ojczyste groby”). Wypowiedź podmiotu lirycznego ma charakter przenośny, zastosowano metafory („zakładniki wyście przed niebem”, „sztandar wzlata jej ptakiem”, „niechaj nie tracą żywi odwagi, czekając słońca”, „zbudzi w grobach drzemiące siły”, „ja na grobach - brzoza płacząca”). Obecne są również porównania („one popioły a kości, jako złotego posiewu ziarna”, „choć jest teraz jako step nagi”, „i od mogiły aż do mogiły przeleci jako płomienie”, „i jako sztandar ziemią powieje”). Poetka zestawia ze sobą dwa przeciwstawne znaczeniowo pojęcia, pojawiają się oksymorony („życia pełne mogiły”). Opis jest żywy i oddziałuje na czytelnika dzięki licznym epitetom („ojczyste groby”, „próżnej żałoby”, „jękiem marnym”, „płonącem sercem”, „tułaczych drogach”, „lutnia dźwięcząca”, „zeschłym liściu”).

    Groby nasze - interpretacja utworu

    Utwór jest uznawany nie tylko za przykład liryki patriotycznej, ale też duchowy testament Marii Konopnickiej. Świadczy o tym wybór motta wiersza, które jest cytatem z utworu Juliusza SłowackiegoTestament mój”. Słowacki również chciał przekazać rodakom obowiązek walki o niepodległość ojczyzny i sprawić, że nie stracą nadziei na lepszą przyszłość. W tekście pojawiają się nawiązania do utworu „Testament mój”, podmiot liryczny kilkukrotnie nawołuje, aby żywi nie tracili odwagi i woli walki.

    Konopnicka nawiązuje więc w swoim wierszu do tradycji romantycznej, mimo że twórcy epoki pozytywizmu często krytykowali swoich poprzedników. Podmiot liryczny czuje jedność z przodkami, ponieważ oni również ryzykowali życiem, walcząc w obronie ojczystego kraju. Cel pozytywistów i romantyków był w rzeczywistości taki sam, chociaż przyjmowali różne sposoby jego realizacji. Twórcy starali się pielęgnować polskie tradycje i motywować swoich rodaków do walki, mimo licznych porażek i upokorzeń odbierających nadzieję.

    Osoba mówiąca porównuje sytuację Polski do nocy. Naturalne jest, że im dłużej trwa noc, tym mniej czasu pozostało do świtu. Polska cierpi niewolę od ponad stu lat, dlatego musi zbliżać się przełom. Podmiot liryczny jest pewny, że Polska odzyska niepodległość. Stanie się tak dzięki zmarłym bohaterom, których ofiara nie poszła na marne. Synowie poległych powstańców dorosną i ruszą do walki, tak jak dawniej ich ojcowie. Utwór został napisany podniosłym językiem, ma formę bezpośredniego zwrotu do grobów, a w rzeczywistości - pochowanych w nich bohaterów narodowych.

    Wiersz stanowi także apel do żywych. Podmiot liryczny przywołuje obrazy wyróżniające się złotą, pełną blasku kolorystyką. Symbolizują one nadchodzącą chwałę i nieuchronne zwycięstwo Polaków po wielu latach klęsk. Na razie naród stoi przy mogiłach, opłakuje zmarłych. Szczątki poległych zostały jednak złożone w ziemi jak ziarno. W przyszłości wydadzą plony - niepodległość ojczyzny. Przypomina to biblijną wizję zmartwychwstania, tkwiące w grobach siły przebudzą się w odpowiednim momencie.

    Podmiot liryczny przywołuje też scenę łamania chleba, który składa się z „pieśni i czynu”. Obecna sytuacja w Polsce przypomina Ostatnią Wieczerzę. Chrystus również musiał umrzeć, aby następnie zmartwychwstać. Osoba mówiąca posiada silną wiarę w zwycięstwo, jest pewna, że tak samo będzie z polskim narodem. Ostatnia strofa jest oddzielona graficznie i całkowicie zmienia wydźwięk całego utworu. Wypowiedź podmiotu lirycznego nagle staje się pesymistyczna, brakuje żarliwej nadziei na odzyskanie niepodległości. Krajobraz jest martwy i przygnębiający, pojawiają się zeschły liść i płacząca brzoza, słychać smutne echa. Świat wydaje się opuszczony, przypomina wizję katastroficzną. Apel zachęcający do walki zderza się z uczuciami człowieka stojącego w rozpaczy nad grobem.

    W pierwszej części utworu podmiot liryczny zdaje się bagatelizować tragizm śmierci, dopatruje się w niej wyższego celu. Nie zastanawia się nad uczuciami ludzi, którzy stracili członków rodziny. Z ostatniej strofy bije ogromne uczucie pustki, osoba mówiąca zdaje sobie sprawę z nieodwracalności śmierci. Odzyskanie niepodległości nie przywróci życia poległym, ich szczątki na zawsze pozostaną w ziemi. Wiele rodzin już nigdy nie osiągnie szczęścia, zawsze będzie tęsknić za zmarłymi. Podmiot liryczny porównuje siebie do brzozy, a swoje łzy - do rosy. Tworzy to jeszcze większe uczucie pustki, czytelnik ma wrażenie, że nie został już nikt kto mógłby opłakiwać zmarłych. Musi to robić przyroda, bo tylko jej udało się przetrwać. Wiersz opiera się na zasadzie kontrastu między życiem a śmiercią. Jest to inspiracja romantyczną wizją, według której śmierć jest konieczna, aby następnie przebudzić się w nowej postaci. Tylko największe ofiary zapewnią Polsce upragnioną niepodległość.


    Przeczytaj także: Botticelli interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.