Maria Konopnicka, Leopold Bude, 1897
Wiersz Marii Konopnickiej „Contra spem spero” został wydany w zbiorze „Poezye. Seria trzecia” w 1887 roku. Tytuł tłumaczy się na język polski jako „Wierzę wbrew nadziei”. Jest to przykład liryki patriotycznej, poetka chciała w ten sposób dodać otuchy Polakom, pozbawionym wolności.
Spis treści
Utwór należy do liryki bezpośredniej, ma formę monologu podmiotu lirycznego, który wyraża swoje przemyślenia na temat sytuacji w ojczystym kraju. Pojawiają się więc czasowniki w pierwszej osobie liczby pojedynczej i odpowiednie zaimki („wiem, niech mi smętne echo nie powtarza”, „bom ja też rodem”, „i ja też lecę”, „oczyma szukam”). W części wiersza osoba mówiąca wypowiada się też w imieniu zbiorowości wszystkich Polaków, dlatego zastosowano czasowniki w pierwszej osobie liczby mnogiej i odpowiednie zaimki („co nam na skrzydłach, „zagasił nad nami”, „idziem”, „stopy naszej”, „piekieł naszych”).
Wiersz ma formę liryki wyznania, osoba mówiąca przedstawia swoje przemyślenia na temat ważnych dla siebie kwestii. Podmiot liryczny jest prawdziwym patriotą, wierzy w powstanie ojczyzny z upadku, mimo że jest to nieprawdopodobne. Z rozgoryczeniem obserwuje nastroje wśród swoich rodaków, upadek wszelkich idei i brak motywacji do walki. Utwór należy do liryki patriotycznej, stanowi literackie wyznanie wiary w odzyskanie niepodległości.
Wiersz ma budowę regularną, składa się z siedmiu sześciowersowych strof. Układ wersów każdej zwrotki jest taki sam. Wers pierwszy, drugi, trzeci i piąty liczą po jedenaście sylab, a czwarty i szósty - po pięć. Poetka zastosowała rymy żeńskie w układzie ababcc.
Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana, pojawiają się liczne środki poetyckie. Wypowiedź podmiotu lirycznego ma charakter przenośny, zastosowano metafory („łez, prędkim wichrom rzuciwszy kotwicę”, „w niezgasłe gwiazdy ufam wśród zawiei”, „mroki pije źrenicą zagasłą”, „na skrzydłach niosły chwały zorze”, „o zmierzchy skrzydłami bijąca”, „i w gwiazdę ludów wierzę wśród zawiei”). Przedmioty i zjawiska nabierają cech ludzkich, obecne są personifikacje („nadziei, co stoi na chmurze”, „z rzek już naszych te wody nie cieką, które szły w morze”). W utworze pojawiają się również porównania („idziem, jak idą bezdomne przechodnie”, „ja też lecę jak ptak obłąkany”). Plastyczności dodają opisowi epitety („prędkim wichrom”, „niezgasłe gwiazdy”, „pieśniarz ślepy”, „obłąkane oczy”, „kłosami gorzkiemi”, „wielkiego cmentarza”). Zastosowano również oksymoron („w mogił głębi czuję życia dreszcze”). Na rytm wiersza wpływają przerzutnie, czyli przeniesienia części wypowiedzenia do kolejnego wersu.
Wiersz jest wyrazem troski Marii Konopnickiej o sytuację w pozbawionej niepodległości Polsce. W utworze widoczna jest inspiracja poezją epoki romantyzmu. Stanowi romantyczne wyznanie wiary, światopogląd podmiotu lirycznego nie jest typowy dla realisty.
Osoba mówiąca jest w stanie wierzyć w odzyskanie wolności wbrew nadziei, którą łatwo stracić po ponad stu latach niewoli. Poetka stara się zarazić rodaków swoich optymizmem, przekonać ich do szaleńczej, nieracjonalnej wiary w lepszą przyszłość ojczyzny. Polacy nie mogą poddać się rezygnacji, odbierającej siłę do działania. Poetka, przez swoją twórczość, stara się podtrzymywać tożsamość narodową kolejnych pokoleń. Podmiot liryczny jest zaangażowanym obywatelem, który nie może obojętnie patrzeć na marazm w który popadli Polacy.
Osoba mówiąca przedstawia nadzieję jako wyniosłą, stojącą na chmurze. Można wywnioskować, że wydarzenia na które liczymy rzadko się dzieją. Podmiot liryczny zachęca jednak do pozytywnego myślenia, posiadania nadziei, wbrew wszystkim przeszkodom. Jest człowiekiem silnym, który wciąż wierzy w lepszą przyszłość. Ta wiara daje mu siłę do działania, wytrwania w zniewolonej ojczyźnie, której brakuje jego rodakom.
Osoba mówiąca porównuje siebie do ślepego pieśniarza. Jest to symbol mędrca, pozbawionego jednego z najważniejszych zmysłów, ale posiadającego możliwość przewidywania przyszłości. Ślepiec zdaje sobie sprawę, że już nigdy nie zobaczy słońca, a przez niepełnosprawność został skazany na wieczną ciemność. Co rano wpatruje się jednak w niebo i próbuje dojrzeć światło chociaż nie ma takiej możliwości.
Podmiot liryczny z rozgoryczeniem patrzy na sytuację w ojczystym kraju. Czasy chwały i mężnych bohaterów narodowych dawno odeszły do przeszłości. Pojawiają się odlatujące ptaki będące symbolem powstańców. Uczestnicy powstania styczniowego wsławili się odwagą i determinacją, przez co zasługują na szacunek. Ich działania nie zakończyły się jednak powodzeniem. Wiele decyzji, podejmowanych przez dowódców, można ocenić jako nieprzemyślane czy gwałtowne. Po powstaniu zostały ogromne zniszczenia, ziemia jest wyniszczona i jałowa. Młodzi ludzie ponoszą konsekwencje czynów poprzedniego pokolenia. Z utworu bije ogromna samotność, ludzie czują się porzuceni nawet przez Boga. Polacy mają wrażenie, że są karani za złe decyzje podczas powstania i rozlaną podczas niego krew.
Podmiot liryczny porównuje współczesne sobie społeczeństwo do romantyków. Oni również żyli w poczuciu klęski, chociaż poświęcali swoje życie dla dobra ojczyzny. Osoba mówiąca nie czuje się jednak zrezygnowana, mimo świadomości licznych porażek spadających na Polaków. Podmiot liryczny chce działać, posiada mądrość i życiowe doświadczenie. Jest pewien słuszności swoich poglądów, chce poprowadzić rodaków do walki. Uważa, że paradoksalnie trzeba czerpać siłę z mogił, uczyć się na przykładzie i błędach przodków.
Osoba mówiąca wciąż wierzy we wskrzeszenie polskiego narodu. Chce zostawić za sobą teraźniejszość i chłodne, uśpione społeczeństwo. Głęboko wierzy w sukces, nawet jeśli racjonalnie trudno mieć nadzieję, stara się szukać jasnych stron. Poetka inspirowała się epoką romantyzmu, ale w utworze widoczny jest także wpływ filozofii pozytywistycznej. W wierszu można dostrzec elementy idei pracy u podstaw. Podmiot liryczny przekonuje, że do odrodzenia konieczna jest ciężka praca całego społeczeństwa. Osoba mówiąca wierzy, że Polska zdoła ponownie powstać z niczego, podobnie jak feniks odradzający się z popiołów.
Aktualizacja: 2024-06-26 16:55:31.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.