Miłosierdzie gminy – streszczenie

Autorka streszczenia: Aleksandra Sędłakowska. Redakcja: Anna Łuszczak.

„Miłosierdzie gminy” Marii Konopnickiej to nowela ukazująca bezduszność i fałszywą dobroczynność władz gminy, które wystawiają na licytację starca niezdolnego do pracy. Gmina, pod pozorem miłosierdzia, traktuje ubogich i chorych jak towar, szukając dla nich najtańszego utrzymania. Utwór jest krytyką społecznych mechanizmów, które dehumanizują ludzi i eksploatują ich nieszczęście.

Spis treści

Miłosierdzie gminy – streszczenie krótkie

„Miłosierdzie gminy” to krótka, naturalistyczna nowela ukazująca dramatyczną sytuację starych, ubogich ludzi w XIX-wiecznej Szwajcarii. Głównym bohaterem jest stary Kuntz Wunderli, który staje się przedmiotem licytacji przez członków gminy, ponieważ nie jest w stanie sam się utrzymać.

Akcja utworu rozgrywa się w sali obrad gminy, gdzie radni decydują, który z nich przyjmie starego Wunderli do swojego domu, a w zamian za to otrzyma od gminy pewną kwotę pieniędzy. Licytacja opiera się na tym, kto zgodzi się przyjąć starca za najmniejszą kwotę. Jest to zimna, brutalna procedura, w której liczy się tylko zysk, a ludzkie dobro nie ma znaczenia.

Syn Wunderliego, który również bierze udział w licytacji, początkowo próbuje wziąć ojca do siebie, oferując niższą kwotę, ale ostatecznie nie może rywalizować z innymi i rezygnuje. Wunderli zostaje więc sprzedany Tödii-Mayerowi za najniższą kwotę, jednak ten również zmienia zdanie, kiedy wychodzi na jaw, że stary Wunderli jest bardziej schorowany i ubogi niż się wydawało.

Nowela kończy się gorzką refleksją nad ludzką bezdusznością i pogardą wobec starych i biednych ludzi, którzy są traktowani jak towar, a nie istoty ludzkie. Konopnicka w sposób wstrząsający przedstawia problem społeczny, ukazując, jak bezlitośnie traktowani są osoby słabe i bezbronne.

Miłosierdzie gminy – streszczenie szczegółowe

O godzinie dziewiątej, w lekkiej porannej mgle, przed kancelarią gminną zebrała się grupa ludzi oczekujących na przybycie pana Radcy Storcha. Wszyscy zgromadzeni czekali na rozpoczęcie posiedzenia sekcji dobroczynności. Pan Radca, zatrzymawszy się przy kawiarni, rozmawiał wesoło z sędzią pokoju, podczas gdy na placu przed kancelarią mieszkańcy rozmawiali i przesiadywali na kamiennych słupkach.

Kancelaria była nowym, szarym budynkiem, przyciągającym wzrok przechodniów złoconym napisem na fasadzie oraz zegarem, którego wskazówki zdawały się poruszać wolniej niż zwykle. Ludzie, mimo codziennego, nieformalnego ubioru, przyszli załatwić swoje sprawy, czekając na otwarcie drzwi kancelarii.

Gdy wreszcie Radca Storch wszedł do kancelarii, zgromadzeni podzielili się na dwie grupy: ciekawskich oraz tych, którzy przyszli w konkretnym celu. Po zamknięciu drzwi, Radca rozpoczął przemówienie. Chwalił dobroczynne działania gminy, podkreślając, że władze nie pozwalają cierpieć żadnemu z mieszkańców.

Następnie, po odpowiednim wezwaniu, woźny wprowadził kandydata do wsparcia gminy – starego, schorowanego tragarza, Kuntza Wunderliego. Widok zniszczonego starca wywołał wśród zgromadzonych szmery niezadowolenia, gdyż wielu z nich wątpiło, czy taki człowiek mógłby być użyteczny.

Radca kontynuował swoje przemówienie, podkreślając, że gmina gotowa jest wesprzeć tych, którzy przygarną potrzebujących. Zachęcał obecnych do przyjęcia starca pod swój dach, w zamian za pomoc w jego utrzymaniu.

Kuntz Wunderli, starzec przygotowany na licytację, wszedł do sali, wzbudzając ogólne zainteresowanie. Choć stara się prezentować jako jeszcze silny i zdolny do pracy, jego starcze ciało zdradza słabość i zmęczenie. Zebrani ludzie oceniają go pod kątem przydatności do lżejszych prac domowych, a Kuntz próbuje udowodnić, że jest w stanie się im podołać. Kiedy Kuntz próbuje udowodnić swoją wartość, dostrzega w tłumie swojego syna, co wzbudza w nim silne emocje, a jego nadzieje i obawy koncentrują się na tym, czy syn go przygarnie.

Głównymi uczestnikami licytacji są Sprüngli, piekarz Lorche, Tödi-Mayer i syn Kuntza. Licytacja dotyczy sumy, za którą jeden z mieszkańców zgodzi się wziąć Kuntza pod swój dach. Zaczyna się od kwoty 200 franków, ale z czasem spada do 160, a później do 145 franków, kiedy Tödi-Mayer, widząc nędzny stan starca, zaczyna kwestionować warunki umowy. Syn Kuntza, chcąc pomóc ojcu, zgłasza najniższą ofertę, ale Tödi-Mayer nadal podbija stawkę. W końcu syn rezygnuje, nie mogąc ryzykować więcej, a licytacja kończy się na 145 frankach.

Wkrótce okazuje się, że część ubrań, w które odziano starca, nie należą do niego, co wywołuje oburzenie wśród licytantów. W efekcie Tödi-Mayer decyduje się na wycofanie swojej oferty, a licytacja zaczyna się od nowa.

Opowiadanie ukazuje dramatyczny obraz społecznej obojętności, biedy i degradacji. Autorka przedstawia wizję świata, w którym człowiek zasługujący na opiekę i godny byt, jest traktowany jak przedmiot transakcji handlowej.


Przeczytaj także: Miłosierdzie gminy – motywy literackie

Aktualizacja: 2024-08-27 22:20:51.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.