Ałuszta w nocy – interpretacja

Autorka interpretacji: Adrianna Strużyńska.
Zdjęcie Adama Mickiewicza

Adam Mickiewicz, fot: Library of Congress

„Ałusz­ta w nocy” jest dwu­na­stym utwo­rem z cy­klu „So­ne­ty krym­skie”. Adam Mic­kie­wicz stwo­rzył wiersz za­in­spi­ro­wa­ny do­li­na­mi Kry­mu, któ­re prze­mie­rzał pod­czas swo­jej po­dró­ży po Ro­sji. Z tym te­re­nem zwią­za­ne są rów­nież utwo­ry „Bajdary”, „Ałuszta w dzień” i „Czatyrdah”. So­net szcze­gól­nie na­wią­zu­je do utwo­ru „Ałusz­ta w dzień”, po­nie­waż opi­su­je to samo mia­sto, któ­re cał­ko­wi­cie zmie­nia swój cha­rak­ter po zmierz­chu. Mic­kie­wicz po­rów­nał dwa ob­li­cza miej­sco­wo­ści po­ło­żo­nej nad Mo­rzem Czar­nym i pa­smem gór­skim.

Spis treści

Ałuszta w nocy - analiza utworui środki stylistyczne

Po­eta za­cho­wał re­gu­ły kom­po­zy­cyj­ne ty­po­we dla so­ne­tu, utwór skła­da się z dwóch strof czte­ro­wer­so­wych i dwóch trzy­wer­so­wych. Wiersz zo­stał na­pi­sa­ny trzy­na­sto­zgło­skow­cem, za­sto­so­wa­no wy­łącz­nie rymy żeń­skie. W stro­fie pierw­szej i dru­giej rymy mają układ oka­la­ją­cy (abba abba), a w po­zo­sta­łych cdc dcd. Pierw­sze trzy stro­fy mają cha­rak­ter bar­dziej opi­so­wy, a czwar­ta za­wie­ra re­flek­sję pod­mio­tu li­rycz­ne­go.

Pod­miot moż­na utoż­sa­miać z Pielgrzymem, po­ja­wia­ją­cym się w po­zo­sta­łych utwo­rach cy­klu „So­ne­ty krym­skie”. Nie jest tyl­ko obiek­tyw­nym ob­ser­wa­to­rem zda­rzeń, ujaw­nia swo­ją obec­ność. Świad­czy o tym za­sto­so­wa­nie cza­sow­ni­ków w pierw­szej oso­bie licz­by po­je­dyn­czej i od­po­wied­nie for­my za­im­ków oso­bo­wych („usy­piam”, „mię”).

Po­eta był za­in­spi­ro­wa­ny na­tu­rą, chciał od­dać pięk­no krym­skie­go kra­jo­bra­zu. So­net jest więc bo­ga­ty w środ­ki sty­li­stycz­ne, na­da­ją­ce opi­so­wi pla­stycz­no­ści. Pod­miot li­rycz­ny przed­sta­wił kra­jo­braz w spo­sób prze­no­śny, po­ja­wia­ją się licz­ne metafory („lam­pa świa­tów”, „stru­mie­nie szkar­ła­tów”, „skrzy­dła­mi ci­szy i spo­ko­ju”). Za­sto­so­wa­no rów­nież porównanie („jak przez sen na łożu z bła­wa­tów”), pod­kre­śla­ją­ce za­chwyt na­tu­rą wi­docz­ny w utwo­rze. Po­ja­wia się wie­le epitetów, co jest cha­rak­te­ry­stycz­ne dla so­ne­tów opi­su­ją­cych kra­jo­braz („błęd­ny piel­grzym”, „noc głu­cha”, „po­top zło­ty”, „nocy wschod­nia”).

Pod­miot li­rycz­ny zwra­ca się bez­po­śred­nio do nocy przez apostrofę „Nocy wschod­nia!”, swój emo­cjo­nal­ny sto­su­nek do sy­tu­acji li­rycz­nej wy­ra­ża przez wykrzyknienie („Nie­bo, zie­mię i góry ob­lał po­top zło­ty!”). Przy­ro­da na­bie­ra cech istot ży­wych, o czym świad­czą animizacje („usy­piam pod skrzy­dła­mi ci­szy i ciem­no­ty”). Pod­miot li­rycz­ny na­da­je po­ję­ciom abs­trak­cyj­nym cech ludz­kich przez uosobienia („ty iskrą oka zno­wu bu­dzisz do piesz­czo­ty”). Po­ja­wia­ją się tak­że przerzutnie, zwięk­sza­ją­ce dy­na­mi­kę utwo­ru.

Ałuszta w nocy - interpretacja utworu

So­net jest po­świę­co­ny mia­stu Ałusz­ta, opi­sa­ne­mu rów­nież w po­przed­nim so­ne­cie cy­klu, utwo­rze „Ałusz­ta w dzień”. Od­da­je to ro­man­tycz­ne prze­ko­na­nie, że nie ma tyl­ko jed­nej rze­czy­wi­sto­ści, moż­li­wej do obiek­tyw­ne­go po­zna­nia. Wszyst­ko za­le­ży od spo­so­bu po­strze­ga­nia, uczuć i zmy­słów ob­ser­wu­ją­ce­go. Wy­star­czy zmia­na świa­tła, aby to samo miej­sce cał­ko­wi­cie się zmie­ni­ło.

Wschod­nia noc, mimo swo­je­go mro­ku i nie­po­ko­ju, jest też wy­jąt­ko­wa i ta­jem­ni­cza. Eg­zo­tycz­na przy­ro­da za­chwy­ca Piel­grzy­ma za­fa­scy­no­wa­ne­go orien­tal­nym kli­ma­tem. Jest on ak­tyw­nym ob­ser­wa­to­rem na­tu­ry, czu­je się jej czę­ścią. Pierw­sze stro­fy to opis zmierz­chu za­pa­da­ją­ce­go nad Ałusz­tą. Słoń­ce, zwa­ne w utwo­rze me­ta­fo­rycz­nie „lam­pą świa­tów”, spa­da na naj­wyż­szą górę w oko­li­cy - Cza­tyr­dah i za­le­wa nie­bo szkar­łat­nym świa­tłem. Na­stęp­nie nad mia­stem za­czy­na pa­no­wać mrok. At­mos­fe­ra uspo­ka­ja się, prze­sta­je pa­no­wać upał, czuć lek­ki wiatr, w po­wie­trzu uno­si się za­pach kwia­tów.

Za­pa­dła ciem­ność, dla­te­go pod­miot li­rycz­ny przestaje kierować się wzrokiem, po­słu­gu­je się po­zo­sta­ły­mi zmy­sła­mi. Sły­szy w od­da­li szum po­to­ku („źró­dła szem­rzą”) i czu­je przy­jem­ną woń kwit­ną­cych ro­ślin („po­wie­trze, tchną­ce wo­nią, tą mu­zy­ką kwia­tów”). Uspo­ka­ja­ją­ce od­gło­sy na­tu­ry usy­pia­ją wszyst­kich, któ­rzy po­tra­fią się w nie wsłu­chać. Piel­grzym, jak ty­po­wy bo­ha­ter ro­man­tycz­ny, jest wraż­li­wy na przy­ro­dę, przy­pi­su­je jej ce­chy ludz­kie, do­strze­ga zdol­ność kra­jo­bra­zu do współ­od­czu­wa­nia. Na­tu­ra daje mu po­czu­cie bez­pie­czeń­stwa, pod­miot li­rycz­ny uspo­ka­ja się, ma wra­że­nie że za­śnie pod „skrzy­dła­mi ci­szy i ciem­no­ty”.

Do po­dróż­ni­ka nie przy­cho­dzi jed­nak sen, bu­dzi go blask spa­da­ją­cej gwiaz­dy, zmie­rza­ją­cej w kie­run­ku zie­mi. Jest to opis me­te­oru, na­zwa­ne­go prze­no­śnie „iskrą oka”. Ostat­nia stro­fa ma wy­jąt­ko­wy, sen­su­al­ny cha­rak­ter. Noc wschod­nią po­rów­na­no do ko­chan­ki, któ­ra usy­pia swo­je­go uko­cha­ne­go, aby za chwi­lę obu­dzić go piesz­czo­ta­mi. Tak samo ota­cza­ją­ca przy­ro­da, utu­la Piel­grzy­ma do snu, a za chwi­lę nie po­zwa­la mu za­snąć, ośle­pia­jąc bla­skiem gwiazd. Opis pod­mio­tu li­rycz­ne­go jest bo­ga­ty, ma uka­zać nie­zwy­kłość eg­zo­tycz­ne­go kra­jo­bra­zu, peł­ne­go nie­zna­nych dźwię­ków i za­pa­chów.

Cha­rak­ter utwo­ru po­twier­dza­ją też licz­ne orientalizmy. Waż­nym ele­men­tem so­ne­tu jest góra Cza­tyr­dah, za któ­rą cho­wa się za­cho­dzą­ce słoń­ce. Jest to ma­syw na­le­żą­cy do Gór Krym­skich. Jego na­zwa ma szcze­gól­ne zna­cze­nie w ję­zy­ku Ta­ta­rów, po­wsta­ła ze słów ozna­cza­ją­cych na­miot i górę. Ma­sy­wy gór­skie za­my­ka­ją do­li­nę nad brze­giem Mo­rza Czar­ne­go, gdzie znaj­du­je się mia­sto Ałusz­ta. Cza­tyr­dah miał szcze­gól­ne zna­cze­nie dla lo­kal­nej lud­no­ści, któ­ra mo­dli­ła się do nie­go, sza­nu­jąc po­tę­gę na­tu­ry. Sta­no­wił swo­iste po­łą­cze­nie mię­dzy świa­tem lu­dzi i istot po­za­ziem­skich. Orien­ta­li­zmem jest tak­że okre­śle­nie „na kształt wschod­niej oda­li­ski”. Oda­li­ska to wy­raz tu­rec­kie­go po­cho­dze­nia, ozna­cza­ją­cy słu­żą­cą dam na­le­żą­cych do ha­re­mu suł­tań­skie­go. Po­ję­cie to ma rów­nież bar­dziej ogól­ne zna­cze­nie, czę­sto na­zy­wa­ło się w ten spo­sób na­mięt­ne ko­bie­ty po­sia­da­ją­ce ła­twość w kon­tak­tach z męż­czy­zna­mi.

Utwór moż­na okre­ślić jako sonet-obraz, po­dob­nie jak wier­sze „Ałusz­ta w dzień” i „Cza­tyr­dah”. Ozna­cza to, że wy­jąt­ko­wa pla­stycz­ność opi­su i na­gro­ma­dze­nie środ­ków sty­li­stycz­nych po­zwa­la­ją czy­tel­ni­ko­wi na wy­obra­że­nie so­bie i po­czu­cie at­mos­fe­ry miej­sca, o któ­rym mówi pod­miot li­rycz­ny. Kra­jo­braz na­bie­ra cech im­pre­sjo­ni­stycz­nych, nie jest obiek­tyw­nym opi­sem, ale pró­bą uchwy­ce­nia kon­kret­nej chwi­li. Po­eta dąży do uka­za­nia Ałusz­ty w mo­men­cie za­cho­du słoń­ca, od­da­nia ob­ra­zu rze­czy­wi­sto­ści na swój wła­sny spo­sób. Ar­ty­ści ro­man­tycz­ni wie­rzy­li, że nie ma jed­ne­go uni­wer­sal­ne­go ob­ra­zu świa­ta, waż­ne było dla nich prze­ka­za­nie na­stro­ju ulot­nej chwi­li, swo­ich prze­my­śleń zwią­za­nych z ota­cza­ją­cą na­tu­rą. Waż­ną rolę od­gry­wa­ją więc bar­wy, za­pa­chy, pod­miot li­rycz­ny sta­ra się chło­nąć orien­tal­ny kli­mat wszyst­ki­mi zmy­sła­mi.


Prze­czy­taj tak­że: Czatyrdah interpretacja

Ak­tu­ali­za­cja: 2024-06-26 17:05:05.

Sta­ra­my się by na­sze opra­co­wa­nia były wol­ne od błę­dów, te jed­nak się zda­rza­ją. Je­śli wi­dzisz błąd w tek­ście, zgłoś go nam wraz z lin­kiem lub wy­ślij ma­ila: kon­takt@po­ezja.org. Bar­dzo dzię­ku­je­my.