Czesław Miłosz, fot: Autor nieznany, Lustra i reflektory, Aleksander Janta, 1982, via Wikimedia Commons
Niezwykłość Czesława Miłosza w polskiej rzeczywistości kulturalnej polega nie tylko na tym, że ten wybitny polski poeta – równy największym – nie był wydawany przez oficjalne wydawnictwa w kraju przez 36 lat ( „Ocalenie” 1945, „Gdzie wschodzi słońce i kędy zapada” 1980) i nie na tym, że mimo braku jego książek był w kraju czytany, wprawdzie przez nieliczne, ale wierne grono miłośników jego twórczości. Genialność polskiego noblisty polega na tym, że pod jego „nieobecnym” wpływem dokonało się wiele zmian w świadomości kulturalnej Polaków.
Wiersz „Piosenka pasterska” pochodzi ze zbioru utworów„Ocalenie”. Dzieło poetyckie zebrane w drugim tomiku noblisty i wydane jako jedna z pierwszych książek w powojennej Polsce, określiło nowe podejście do historycznej i jednostkowej tragedii, jaką była druga wojna światowa. Wraz z tomami Wawrzynka, Jastruna i Przybosia naznaczyło rozwój poezji polskiej w ciągu kolejnych dwudziestu lat.
Prosta i z pozoru łagodna tematyka utworów zawartych w „Ocaleniu”, była wobec literatury tamtego okresu czymś niezwykłym. Jakże bowiem szczególnie rysowała się na tle katastroficznych, pełnych patosu, bólu i cierpienia tekstów wojennych i powojennych. I choć katastrofizm występuje we wczesnej twórczości Miłosza, to w „Ocaleniu” jego pozostałości przezwyciężone są ogólnie świadomością, że nawroty do chaosu, choć powtarzać się będą zawsze, nie są ostateczne.
Słowo Miłosza jest czyste i proste, ale wiersz nie mówi wprost. Niebezpieczeństwo spłyconego odbioru kryje się w samej poezji pisarza. Chce ona być mową prostą, ale należy zaznaczyć, iż jest to prostota iluzoryczna. Wbrew pozorom, bo w istocie – pojedyncze słowa, zdania są klarowne i zdają się mówić wprost – jest to poezja bardzo trudna, wymagająca wielkiej kultury literackiej. Pogląd ten wyraża sam poeta, mówiąc: „Jestem bardzo silnie osadzony w tradycji. Wszystkie moje wiersze są bardzo trudne do zrozumienia, jeżeli nie zna się historii literatury polskiej, a nawet historii Polski.”
„Piosenka pasterska” jest wierszem stroficznym. Składa się z pięciu strof, po cztery wersy każda. Autor wyjątkowo zadbał o wersyfikację. Stylizując swój monolog na nieskomplikowaną, momentami nawet infantylną piosenkę, posłużył się klasycznym 11-zgłoskowcem, dzięki czemu wiersz zyskuje łatwy, wręcz muzyczny rytm. (Dodatkowo rytmikę wspomagają rymy krzyżowe-klauzulowe.)
Wiersz jest przykładem liryki refleksyjnej. Nagromadzenie epitetów opisujących ( „wielkie ciche i łagodne morza”, „kwiaty różowe ze złotą powieką”, „trawa bujna”...) kwalifikuje ten utwór do liryki opisowej. Typ monologu nie jest jednorodny. W pierwszej części utworu występuje liryka bezpośrednia, natomiast w trzeciej i piątej strofie mamy do czynienia z liryką zwrotu do adresata. ( „Ogrody, piękne moje ogrody...” )
Kreacja podmiotu lirycznego nie jest tu jasna. Nagromadzenie rzeczowników w formie zdrobniałej i pieszczotliwej („flecik pastusza”, „dziecinne serduszka”), kojarzą nam się z dzieckiem, śpiewającym swoją ulubioną piosenkę. Jednakże plastyczność i dokładna analiza oglądanego krajobrazu zwraca naszą uwagę, na postać samego poety. Miłosz urodzony na Litwie, wychował się wśród niezakłóconej ręką człowieka przyrody. Rodzinny kraj został miejscem uprzywilejowanym w pamięci i wyobraźni artysty.
W literackim pejzażu ogrodów harmonijnie przeplatają się krajobrazy litewskie: łuki gór, rwące potoki, czy różowe kwiaty, pośród bujnej trawy. Artysta jest niewątpliwie poetą widzenia plastycznego. Jest w istocie swego talentu plastycznym idealistą, dostrzegającym barwy, proporcje i kształty w ich magicznym, a jednocześnie realistycznym kształcie. Można dostrzec w jak wyrazisty sposób autor przeplata w „Piosence” motywy wprost baśniowe, ze zwyczajnymi, naturalnymi sceneriami pozamiejskimi.
Poeta nadaje swojemu wierszowi sielankowy nastrój i kreuje obraz ogrodów w bardzo klarowny, przejrzysty sposób. Ulega on silnym wzruszeniom, które wywołane są przywołaniem w wyobraźni rajskich przestrzeni, toteż jego forma staje się prostsza i bardziej bezpośrednia.
Pisarz otwarty jest na wieczność, ale widzi i opisuje przed wszystkim konkret, szczegół, drżenie ulotnej chwili. Dostrzega „bieg” fali po liściach. Zachwyca się łagodnością przyrody i jej ciszą, ruchem gałązki, zwykłymi kwiatami, „które tak cieszą dziecinne serduszka”, a nawet porusza go gra pastuszka, gdzieś w dolinie. Jest jednocześnie „tu i teraz” i „zawsze i wszędzie”. Niewątpliwe jest to, że Miłosz mówi językiem Mickiewicza, że Mickiewiczowskie „widzę i opisuję” przejawia się u Miłosza fascynacją świata. Podobnie jak ten wielki romantyk ma niezwykły dar opisywania rzeczywistości, w sposób wyrazisty i rzeczywisty Obrazowa konkretność, gospodarka detalem, to kolejna cecha mowy poetyckiej noblisty.
Podmiot liryczny ma wyjątkową moc, powoływania do życia rajskich ogrodów. Oddala myśli od okrucieństwa wojny, dni grozy i śmierci. Opisuje scenerię tak sugestywnie, iż w gruncie rzeczy przenosi czytelnika w krainę baśni. Objawia urzeczonemu odbiorcy nieskazitelny, pełen harmonii i świat, w którym panuje niezakłócony niczym spokój. Poeta buduje wypowiedź tak, aby łączyła ona intymność kontaktu z odbiorcą, z bogactwem wyobraźni i kulturowych odniesień. Poezja ta chce przekazać, jak również wyrazić piękno, wyjaśnić tajemnice przyrodzone i nadprzyrodzone istnienia.
Topos ogrodów zostaje jednak, w gwałtowny sposób, złamany w trzeciej, (i ponownie w piątej strofie wiersza) przez sformułowanie:
„Takich ogrodów nie znajdziesz na świecie.”
„Ja” liryczne uświadamia sobie, że istnienie arkadii jest na ziemi niemożliwe, gdyż została ona unicestwiona . Miłosz korzysta z biblijnego symbolu – jabłka. Zerwanie zakazanego owocu doprowadziło do utraty ogrodu idealnego. Pozbawiło człowieka możliwości egzystowania w raju.
Jakkolwiek dramat „ja” jest wyeksponowany uczuciem żalu i świadomością iluzoryczności wyimaginowanego świata, to poeta dostrzega również dramat całej ludzkości. Wieczne i jedyne piękno staje się odległe, dla niektórych wręcz nieosiągalne. Ta świadomość utraty miejsca spokoju i bezpieczeństwa, jest nieodłącznym uczuciem towarzyszącym zrezygnowanemu, pełnemu strachu społeczeństwu, żyjącemu w czasie drugiej wojny światowej.
Lata wojny mijając, pozostawiają po sobie jedynie rozbite rodziny, tysiące krzyży i mdły, duszący odór dymu z pieców krematoryjnych, dlatego też podmiot liryczny tak tęskni do pierwotnego piękna. Tak samo, jak za utopią tęsknił Konstanty Ildefons Gałczyński prosząc, aby nikt na wyspach szczęśliwych nie przebudził go ze snu. Czy też Krzysztof Kamil Baczyński, który chciał znów wędrować ciepłym krajem.
Świat poetycki Miłosza określają - słowa klucze: ocalenie i zagłada. Zatem zagłada będzie wiązać się z motywem raju utraconego, z kolei ocalenie będzie mieć związek z toposem nadziei i pocieszenia. Bowiem nawet, jeśli nie będziemy w stanie odnaleźć idealnych ogrodów na świecie, to zawsze możemy przywrócić im blask, dzięki naszej wyobraźni. Możemy stworzyć swoje indywidualne, magiczne ogrody w sercu. W podobny sposób, jak czynią to dzieci, śpiewając swoje ulubione „piosenki pasterskie”. „Poezja jest pośrednikiem między sacrum, a profanum, a więc do żadnej z tych sfer nie należy w zupełności.”
„Miłosz to świadomość wybrania; to poczucie rangi poezji; to oznaczenie miejsca w planie historii i w planie zbawienia; to zbliżenie do siebie płaszczyzny historycznej i zbawczej; to dążenie do centralnego punktu ludzkiej świadomości; to meta-literatura, tzn. słowo, które nie komentuje lecz oczyszcza.”
Aktualizacja: 2024-06-26 16:39:29.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.
trzy słowa : ge - nial -ne ;] dzięki... przydała się ;]
Super inerpretacja:) dzięki...