Strzelisty rząd jaworów

Autor:
Tłumaczenie: Sydir Twerdochlib

Strzelisty rząd jaworów rano
Zasadzam, by mię wspominano;
Niech oto dolę mą bezdomną

W odległą przyszłość swoi wspomną,
 Niech zabrzmi ich rozgłośny gwar
 W cienistym gaju, w słońca żar.

Mnie nie pocieszał senny szum,
Gdy niosłem brzemię niemych dum…
W milczące noce blask w zamroczu
Nie koił nigdy moich oczu…
 Niech oto im, spowitym w cień,
 Jaworów szum nie skąpi śnień…

Dla mnie w zaraniu młodych lat
Nie ronił ros wieczorny kwiat,
Zapóźno w drogę się wybrałem
I męki szczęścia nie zaznałem —
 Niech oni u tych bujnych pni
 Przeżyją rząd szczęśliwych dni…

A gdy zabłyśnie złoty Świt
I oto tu pod słońcem wiosny
Obwieści światu śpiew radosny,
Że zmartwychwstaje dawny mit —
 Ja będę słuchał głosów stu,
 W cichości leżąc w ziemi… tu
 Pod chramem mych jaworów…

Czytaj dalej: Katarzyna (Ej! kochajcie, czarnobrewki, Ale nie Moskala) - Taras Szewczenko