Kwiecień

Autor:
Tłumaczenie: Sydir Twerdochlib

Zakwita świeża ruń, — już marzeń pierś nie prześni! —
Równianek, wieńców w bród i płyną szczęścia pieśni,
Gwiaździsty nieba strop różowym blaskiem pała,
Barwami strojnych szat przyroda skrzy się cała.

Tyś jedna, jeszcze wciąż w głęboki sen spowita,
Zakryła oczy swe powieką tą stuloną
I gardzi twoja skroń przeczystych róż koroną…
Czy ty jasnego dnia nie widzisz w snów rozterce,
Czy ty skroś mocny sen nie czujesz w brzask, że świta,
Czy zapach mroczy cię, czyś ty sprzedała serce?

 Wszak gdybyś ty nie czuła w śnie,
 Że świta ranną dobą —
 Mój żal, mój smutek, nuda ma
 Zasnęłyby wraz z tobą.

 A gdybyś była serce swe
 Sprzedała w poniewierce —
 Nie znałabyś ty moich łez,
 Milczałoby me serce.

 A jeśliby cię kwiecia woń
 Zawrotna zamroczyła —
 Rzuciłbym raje ziemskich kras
 I z tobą marłbym, miła…

Czytaj dalej: W samotności - Mykoła Filański