Wieńce

Autor:
Tłumaczenie: Sydir Twerdochlib

Wysnuwam wieńce, — a nademną
I mknie i trwa światłością ciemną
 Padolny kwiat, otchłanne włości,
 I dal Twych niemych wysokości.

I społem wieńce snują w znoju
Na wiecznych łonach praspokoju —
 Padolny kwiat, otchłanne włości,
 I dal Twych niemych wysokości.

Ja zgasnę w noc… a w świt zarania
Snuć będą wciąż bez zaprzestania
 Padolny kwiat, otchłanne włości,
 I dal Twych niemych wysokości.

Czytaj dalej: W samotności - Mykoła Filański