Berceuse

Autor:
Tłumaczenie: Sydir Twerdochlib

Śpij, gołąbko, póki łanem
 Nie przeleci mewa,
Póki jeszcze za majdanem
 Surma nie rozbrzmiewa.

Ja tymczasem w twym zagonie
 Zbierać będę kwiecie;
Gdy się zbudzisz — twoje skronie
 Wianek mój oplecie.

Ja tymczasem wichrem wionę,
 Wzbiję ros tumany,
Gdy powstaniesz — zwilżą one
 Ust twych kwiat różany.

W locie skrzydła swe rozjarzę,
 Zdejmę ranną zorzę,
Niby perłę pereł w darze
 Na twych piersiach złożę.

Przed łożnicą twą rozścielę
 Kilim, strojny w lenty,
Pod twe stopy rzucę ziele,
 Jasne dyamenty.

Wężom litym twoje ciało
 Wiotki stan swój poda —
Jaśnieć będziesz twarzą białą,
 Jak królewna młoda.

Wzejdzie słońce — drgniesz oddechem,
 Ockniesz się w godzinie,
Wstaniesz, spojrzysz w dzień z uśmiechem —
 O mnie — wieść zaginie…

Czytaj dalej: W samotności - Mykoła Filański