— Jestem cichym wołaniem —
— ciepłem jesteś, oddaniem —
— teraz jesteś znużeniem —
— a ja jeszcze płomieniem —
— przed świtaniem, nad ranem
cała pachniesz kasztanem —
— mówisz do mnie westchnieniem
— oczy pachną błękitem —
— dłonie nagrzanym żytem —
— oddech nasieniem —