Siwy koń na kiju,
Purpurowe lejce.
Będę galopował
W klonowej alejce.
Przez calutki ogród,
Przez wszystkie pokoje, —
Nigdzie się nie wstrzymam,
Nigdzie nie ustoję.
Dookoła stołu,
Dookoła świata
Nikt tak nie obleci,
Jak mój konik lata!
W każdym z czterech kątów
Zwiedzam inne kraje.
Wszystko w nich oglądam,
Nigdzie nie zostaję.
W drzwiach północny biegun,
Za kredensem Chiny,
Przy oknie Indjanie,
Za piecem murzyny.
Żegnajcie, druhowie,
Już mój konik bryka...
Jeszcze nie odkryta
Druga Ameryka.