Żeby wszystkim było
Wesoło i miło, —
Opłatek się dzisiaj biały
Przy stole dzieliło.
Z każdym się łamało
Choć kruszynką małą, —
I nagle się stało wszystkim
Cichutko i biało.
Stoją białe stoły
Z lamp jasnemi koły,
Śnieg za oknem jest jak obrus
Biały i wesoły.
Od dzieci do dzieci
Rój opłatków leci,
Cicho kruszą je anioły
W śnieżystej zamieci.
W białych piór rozpędzie
Niosą po kolędzie:
Kto na Bożym świecie żyje,
Niech mu dobrze będzie!
I w tym białym dworze,
I w tym śnieżnym borze,
W ludzkiej izbie, w ptasiem gnieździe
I w tej mysiej norze!