Jaki ranek wesoły,
Ile wszędzie słoneczka!
Żywo, dzieci, z łóżeczka, —
Dzisiaj pierwszy dzień szkoły.
Przez wszystkie białe dróżki,
Przez zawiane uliczki
Brną w śniegu małe nóżki:
Braciszki i siostrzyczki.
Wszędzie wychodzą dzieci
Tak jak i my z książkami.
Jedno nam słonko świeci
Jedna ziemia przed nami.
Idziem gromadą całą
W to mroźne, raźne rano...
Uścisnąćby się chciało
Całą Polskę kochaną!
Ci, co kraj nam zdobyli
Bohaterską krwią własną,
Może patrzą w tej chwili,
Jak nam wolno i jasno.
Mogą patrzeć. Nic złego!
Dzielnie staniem do pracy.
Nie boim się niczego!
Alboż my jacy tacy...