Obraz obozu w Mauthausen w Pięć lat kacetu

Autorka opracowania: Marta Grandke.
Autor Inny

Stanisław Grzesiuk jest znany między innymi jako twórca powieści zatytułowanej „Pięć lat kacetu”. Dzieło to przedstawia jego kilkuletni pobyt w trzech obozach koncentracyjnych, czyli Dachau, Mauthausen oraz Gusen. Grzesiuk szczegółowo opowiada o swoich pobytach w tych miejscach, przedstawia warunki życia i dzieli się szczegółami tego, jak udało mu się właściwie przetrwać.

Mauthausen był drugim obozem koncentracyjnym, do którego trafił Grzesiuk. Przewieziono go tam po krótkim pobycie w Dachau. Trafił tam w sierpniu 1940 roku. Mauthausen mieścił się w odległości czterech kilometrów od Gusen i to właśnie w tym kompleksie obozowym Grzesiuk doczekał końca wojny. Po przybyciu transportu na miejsce jeden z więźniów nazwał Mauthausen „Mordhausen”. Pracowano tam w kamieniołomach, a do obozu prowadziły schody wykute przez więźniów w skale. W tym obozie więźniów bito i zabijano przy byle okazji, nie tylko w przypadku przewinień. Bloki były tam puste, bez łóżek, zasypane słomą. Dzieliły się podobnie jak w Dachau, czyli na sypialnię i jadalnię. W bloku znajdował się także ustęp oraz umywalnia. W jadalni stały szafki dla więźniów. Więźniowie musieli utrzymywać idealny porządek, inaczej byli karani. Bito także za niechlujny wygląd. Jedzenie było bardzo ubogie, lepiej żywili się jedynie tak zwani arystokraci.

Dni w Mauthausen przebiegały podobnie. Rano Karl wyrzucał wszystkich z łóżek na blok, a sienniki należało porządnie pościelić. W międzyczasie wszyscy szli także do umywalni, by się obmyć po nocy. Potem Karl sprawdzał, czy łóżka są odpowiednio pościelone. Jeśli tak nie było, bił więźnia. Następnie w jadalni wydawano poranną zupę na śniadanie. Karl sam wybierał, kto miał dostać dokładkę jedzenia. Po śniadaniu myto naczynia, porządkowano szafki z rzeczami, a potem wychodzono przed barak bez względu na pogodę. Po tej zbiórce następował apel. Potem ustawiały się grupy robocze i więźniowie udawali się do pracy. Można było trafić do dobrej, lekkiej pracy lub do takiej bardzo złej. W południe w obozie jedzono obiad, odbywał się także kolejny apel. Po jedzeniu myto miski i wracano na plac apelowy, gdzie przykładowo ćwiczono wkładanie i zdejmowanie czapek. W obozie Grzesiuk pierwszy raz spotkał Hiszpanów, których nie poznał w Dachau. Rodzinom zmarłych w Mauthausen wolno było zobaczyć zmarłych przed spaleniem, ale zazwyczaj podawano im fałszywą przyczynę śmierci i pokazywano te same zwłoki kilku rodzinom. W obozie tym przeprowadzano też egzekucje osadzonych z innych obozów.

Mauthausen funkcjonował zatem tak jak inne obozy koncentracyjne. Warunki były tam bardzo złe. Więźniów głodzono, wykorzystywano do niewolniczej pracy, znęcano się nad nimi i zapewniano fatalne warunki życia. Więźniowie żyli w tłumie, w wiecznym strachu, każdego dnia walcząc o przetrwanie. Według Grzesiuka w Mauthausen panowały gorsze warunki niż w Dachau, ale lepsze niż w Gusen, które wciąż się rozbudowywało. Początkowo nie zezwalano na to, by więźniowie otrzymywali paczki żywnościowe.

Grzesiuk tworzy bardzo szczery i brutalny opis warunków życia i działania obozu koncentracyjnego w Mauthausen. W ten sposób jego powieść staje się także świadectwem historycznym i swoistą kroniką dziejów.


Przeczytaj także: Jürgen Stroop – charakterystyka

Aktualizacja: 2025-12-12 15:04:17.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.