Giotto – interpretacja

Autorka interpretacji: Adrianna Strużyńska.

Utwór „Giotto” Marii Konopnickiej powstał w epoce pozytywizmu, kiedy literaturę polską zdominowały tematy społeczne, zwłaszcza problem ludzkiej biedy i cierpienia warstw najuboższych. Tytuł wiersza nawiązuje do Giotta di Bondone, włoskiego malarza z przełomu XIII i XIV wieku, który w swoich dziełach religijnych nadał postaciom świętych ludzkie, realistyczne rysy. Poetka odnosi się do jego przedstawienia Madonny, znajdując w nim inspirację do refleksji nad bliskością świętości i zwykłego, ludzkiego cierpienia.

Spis treści

Giotto – analiza utworu i środki stylistyczne

„Giotto” jest przykładem liryki pośredniej – podmiot liryczny nie ujawnia bezpośrednio swojej obecności, posługuje się czasownikami w trzeciej osobie liczby pojedynczej („musiała”, „okrywa”, „stoi”). Utwór nie jest skierowany do konkretnego adresata, dlatego jego przesłanie można potraktować uniwersalnie. Pod względem kompozycyjnym wiersz składa się z dziewięciu czterowersowych strof o regularnej budowie. Poetka zastosowała rymy parzyste (aabb), które nadają utworowi melodyjność.

W utworze Konopnicka wykorzystała bogaty zasób środków stylistycznych. Dominują epitety, które budują obraz prostoty i skromności bohaterki: „prosty rąbek”, „pierś wąska i szczupła”, „boża prostota”, „ciemna w twarzy”, „smętne myśli”. Metafory pogłębiają wymowę utworu: „bezbrzeżna tęsknota”, „szumy oliw ogrójcowych”, „łzy nawała złota”. Poetka stosuje także personifikację przyrody: „łąki drżące we łzach rosy”.

Charakterystyczne jest również powtórzenie w postaci anafor („Lecz na liche i zapadłe chaty / Lecz na czarne, uciszone bory, / Lecz na cierniem zarosłe ugory”), które wzmacnia przekaz i podkreśla kontrast między tradycyjnym, wyidealizowanym obrazem Madonny a jej ludzkim, ziemskim wymiarem.

Szczególną funkcję pełni refren pojawiający się w pierwszej, czwartej i ostatniej strofie: „Tak ją tutaj zostawił nam Giotto”. Te powtórzenia spinają kompozycję utworu i zarazem podkreślają, że obraz Giotta jest punktem wyjścia do refleksji poetki.

Giotto – interpretacja utworu

Konopnicka w swoim wierszu dokonuje rewolucyjnego, w kontekście tradycji religijnej, przedstawienia Matki Boskiej. Odrzuca kanoniczny, wyidealizowany obraz Madonny znanej z ikonografii – królowej niebios otoczonej aniołami i świętym blaskiem. Podmiot liryczny podkreśla to poprzez negacje: „Ani jej tu aniołowie służą”, „Jeszcze świat jej nie stawia ołtarzy”, „Nie prorockie księgi z nią mówiły”. Madonna Giotta – a za nią Madonna Konopnickiej – to kobieta bliska ziemi, ubrana w „prosty rąbek własnego przędziwa”, „ciemna w twarzy od zmierzchów tej ziemi”.

Kluczem do zrozumienia utworu jest kontrast między tradycyjnym wyobrażeniem Madonny a jej przedstawieniem przez Giotta. Poetka świadomie zestawia te dwa obrazy: zamiast „jerychońskiej róży” i „tronu słonecznego” – prostota i zaduma; zamiast „rajskich pozaświatów” – spojrzenie na „liche i zapadłe chaty”, „czarne, uciszone bory” i „cierniem zarosłe ugory”. Ten zabieg służy ukazaniu Madonny jako postaci bliskiej ludziom cierpiącym, która rozumie ich ból, bo sama go doświadczyła.

Najważniejszym przesłaniem wiersza jest idea empatii i współczucia wobec ubogich i cierpiących. Madonna Konopnickiej nie czerpie mądrości z „prorockich ksiąg”, ale z bezpośredniego zetknięcia z ludzkim smutkiem: „zapadłych przydrożnych mogił”, „łąk drżących we łzach rosy”, „rozełkanych głosów w stepie”. Jest to Madonna, która „iśćby mogła między pola nasze” i „między nasze płoty”, nie budząc lęku, bo jest swojska, bliska, zrozumiała. To obraz Matki Boskiej pozbawionej dystansu wobec ludzkiego cierpienia, która nie tylko patrzy z wysoka, ale sama przeszła przez doświadczenie ziemskiego bólu.

Kulminacją utworu jest ostatnia strofa, w której pojawia się postać „nędzarza” – przedstawiciela najuboższych warstw społecznych. To właśnie on, a nie możni czy uczeni, rozpoznaje w Madonnie pokrewną duszę i „wybuchnął łez nawałą złotą”. Ten obraz jest głęboko symboliczny – łzy nędzarza są „złote”, bo prawdziwe, płynące z autentycznego wzruszenia i poczucia zrozumienia. Scena ta pokazuje, że prawdziwa świętość objawia się w empatii i bliskości wobec najbardziej potrzebujących.

Wiersz „Giotto” doskonale wpisuje się w program społeczny pozytywizmu. Konopnicka, humanizując postać Madonny, czyni ją patronką ubogich i cierpiących, symbolem nadziei, że ich ból nie jest obojętny, że zostanie dostrzeżony i zrozumiany. Utwór ma wymiar uniwersalny – mówi o potrzebie empatii, wrażliwości na krzywdę drugiego człowieka i o bliskości między świętością a prozą codziennego życia. Poetka przekonuje, że autentyczna duchowość nie polega na oderwaniu od rzeczywistości, ale na głębokim zrozumieniu ludzkiego losu.


Przeczytaj także: A jak poszedł król na wojnę – interpretacja

Aktualizacja: 2025-12-08 21:31:58.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.