Andrzej Szczypiorski jest przede wszystkim znany jako autor powieści zatytułowanej „Początek”. Opowiada ona o stosunkach polsko-żydowsko-niemieckich w trudnym okresie II wojny światowej i próbuje ująć je w nieoczywisty sposób. Jedną z postaci opisanych w powieści jest Henryk Fichtelbaum.
Henio Fichtelbaum to syn żydowskiego adwokata i najlepszy uczeń matematyki w klasie profesora Winiara. To także dobry przyjaciel Pawła Kryńskiego. Henio ginie w warszawskim getcie.
Henryk wychowywał się w świeckiej rodzinie, ponieważ jego ojciec preferował bardziej europejski styl życia. Nie interesuje się religią, w szkole woli nauki ścisłe, matematykę, fizykę i chemię. Fichtelbaum jest opisywany jako przystojny chłopak o ciemnej karnacji, o nieco marudnym i kapryśnym charakterze, ale mimo to bardzo dociekliwy, wrażliwy i delikatny, o dobrym sercu. Uwielbiał słodycze. Często zamyślał się, miał pragmatyczny stosunek do życia. Rozstanie z Pawłem z powodu przeprowadzki do getta było dla niego trudne. Byli bowiem serdecznymi przyjaciółmi. Henio zdawał sobie sprawę z tego, co może czekać na niego w getcie. Gdy zginęła tam jego matka, Henio uciekł i ukrywał się, przeżywając przez to koszmar ucieczki bez jedzenia i schronienia. Paweł wreszcie pomógł mu się ukryć na strychu u zegarmistrza, ale Henio nie wytrzymuje tak długo, wychodzi na ulicę i zostaje rozpoznany. Potem ukrywa się za miastem, gdzie z trudem znosi kolejne upokorzenia.
Henryk to bez wątpienia bardzo bystry i inteligentny młodzieniec, nie ulegał złudzeniom. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że czeka go śmierć. W trudnym położeniu skorzystał z pomocy młodej prostytutki. Cały czas wracał też myślami do swojego przyjaciela, Pawła. Bardzo chciał się z nim spotkać przed powrotem do getta, udało mu się zadzwonić do kolegi i poprosić go o spotkanie. Henryk bał się bowiem umierać w samotności, było to dla niego trudne doświadczenie.
W Henryku rodzi się bunt na myśl o tym, że musi umierać w wieku dziewiętnastu lat tylko dlatego, że urodził się jako Żyd. Nie udaje mu się jednak ukrywać swojego pochodzenia, a to ze względu na semickie rysy twarzy, które go zdradzały. Któregoś dnia jednak z własnej woli wrócił do getta i postanowił tam walczyć. Spodziewał się, że umrze, jednak postanowił postąpić honorowo. Wiedział, że nie ocali już własnego życia, zatem próbował zrobić to, co mógł, by uratować chociaż swoje dobre imię. Henryk to postać zdecydowanie tragiczna.
Aktualizacja: 2025-09-16 17:47:38.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.