Przypadki Robinsona Crusoe – opowiadanie o wybranym wydarzeniu z lektury

Autorka opracowania: Marta Grandke.
Autor Inny

Po śmierci kapitana Smitha Robinson Crusoe nie spędził zbyt wiele czasu na lądzie. Zdecydował bowiem, że wyruszy do Nowej Gwinei, tym razem na własną rękę. Wcześniej zarobił trzysta funtów, z których zabrał ze sobą sto, resztę zaś przekazał wdowie po kapitanie. Szybko jednak okazało się, że cała wyprawa ta wydawała się od samego początku przeklęta. Gdy okręt zbliżał się powoli do Wysp Kanaryjskich, został zaatakowany przez piratów z Sale. Rozgorzała bardzo krótka bitwa, której wynik niestety okazał się przesądzony. W jej wyniku Robinson Crusoe dostał się do niewoli u bandytów.

Robinson nie miał jednak aż tyle pecha, co reszta załogi statku. Okazało się bowiem, że w przeciwieństwie do reszty współwięźniów okazał się przydatny swoim oprawcom. Nie musiał zatem pracować równie ciężko, co pozostali, cieszył się także lepszym traktowaniem. Gdy minął pewien czas, Crusoe został nawet niewolnikiem w domu jednego z panów, pirackiego oficera z Sale.

Robinson całe dwa lata spędził jednak na marzeniach o odzyskaniu wolności. Nieustannie planował też swoją ucieczkę, która pozwoliłaby mu się oswobodzić. Okazją mogłyby być chwile, kiedy piracki oficer zabierał ze sobą Crusoe na połów ryb. Zawsze towarzyszył im jeszcze jeden niewolnik, Mauretańczyk imieniem Ksury, młody i sprytny chłopak. te wyprawy sprawiły szybko, że Robinson zapracował sobie na opinię prawdziwie wytrawnego rybaka, który zna się na rzeczy. Łowił dla swego pana naprawdę mnóstwo ryb, sprawiając mu tym radość za każdym razem. 

Któregoś dnia piracki oficer postanowił wyprawić kolację w swoim domu dla grona przyjaciół. Polecił wtedy Robinsonowi, by wziął ze sobą Ksurego i dozorcę zwanego Malejem, a następnie wraz z nimi udał się na połów ryb. To była znakomita okazja do ucieczki, zatem Crusoe szybko wyposażył łódź w zapasy jedzenia i wody pitnej, dzięki czemu miał przez długi czas przetrwać na morzu. Na wodzie celowo wypuszczał ryby z sieci, by w ten sposób nakłonić Malaja do coraz dalszego odpływania od brzegu. Gdy było już wystarczająco daleko, Robinson z zaskoczenia wypchnął dozorcę z łodzi. Następnie Crusoe zmusił Ksurego do złożenia mu przysięgi posłuszeństwa i tak oto mężczyźni żeglowali razem przez kolejne pięć dni.

Po dotarciu do brzegu usłyszeli tak przerażające odgłosy zwierząt, że zanocowali w łódce. Rano musieli jednak ją opuścić, ponieważ skończyła im się woda pitna. Ksury wyruszył na łowy, wrócił z wodą i upolowaną zwierzyną. Tak oto podróż Robinsona i Ksurego skończyła się w okolicach Maroko, gdzie nie spodziewali się nikogo spotkać. Crusoe dzięki swojemu sprytowi odzyskał swoją upragnioną wolność. 


Przeczytaj także: Dlaczego warto przeczytać Przypadki Robinsona Crusoe?

Aktualizacja: 2025-08-27 10:45:34.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.