Pigmalion – streszczenie

Autorka streszczenia: Marta Grandke.
Autor Inny

„Pigmalion” to dramat napisany przez George’a Bernarda Shawa, który swoją premierę miał w 1913 roku. Od chwili premiery komedia nie schodziła z afisza i doczekała się aż jedenastu adaptacji filmowych. To dzieło opowiadające o możliwościach awansu społecznego i zadające pytania o prawdziwą naturę każdego człowieka.

Spis treści

Pigmalion – streszczenie krótkie

W Londynie pewnego burzowego wieczoru matka i córka chronią się pod portykiem i posyłają syna po powóz. Chłopak po drodze potrąca kwiaciarkę i niszczy jej kwiaty, a matka płaci dziewczynie za uszkodzony towar. Pod kościołem wraz z innymi skrywa się też pułkownik, któremu kwiaciarka chce sprzedać bukiet. Zostaje ona też ostrzeżona, że tajemniczy mężczyzna notuje w notesie wszystkie jej słowa. Powoduje to, że ludzie wrogo patrzą na mężczyznę z notatnikiem, a on zgaduje pochodzenie innych osób na podstawie ich akcentu i sposobu wypowiadania się.

Deszcz mija i ludzie zaczynają się rozchodzić. Mężczyzna oświadcza wojskowemu, że jest fonetykiem i mowa pozwala mu na rozpoznanie pochodzenia każdego człowieka, wystarczy przeanalizować jego akcent. Fonetyka ma też według niego pozwolić na zmianę kwiaciarki w księżniczkę. Okazuje się, że panowie mieli się zamiar ze sobą spotkać, wojskowy to Pickering, a fonetyk to profesor Henry Higgins.

Eliza Doolittle, kwiaciarka, dostaje od Higginsa pieniądze, rozmyśla o swoim losie i o kwocie, którą niespodziewanie otrzymała. Kolejnego dnia Eliza udaje się do domu Higginsa, a tam zastaje profesora wraz z pułkownikiem, którzy są zaskoczeni jej wizytą. Eliza prosi naukowca o lekcję wymowy, by lepiej się prezentować i zdobyć pracę w kwiaciarni zamiast tej na ulicy.

Henry Higgins z lekceważeniem odnosi się do pomysłu dziewczyny, natomiast towarzyszący mu pułkownik okazuje jej duży szacunek bez względu na jej pochodzenie. Obaj zgadzają się na zakład i eksperyment. Pułkownik oświadcza, że jeśli Higgins sprawi, iż na przyjęciu u ambasadora kwiaciarka zostanie uznana za księżniczkę, to on pokryje wszystkie koszty tego przedsięwzięcia. Ustalają, że Eliza spędzi u Higginsa około pół roku, ucząc się w tym czasie manier i poprawnej wymowy. Niespodziewanie pojawia się tu też ojciec dziewczyny, który próbuje uzyskać od gospodarza choć drobną sumę pięciu funtów w zamian za córkę. Po kąpieli i przygotowaniach Eliza jest zupełnie odmieniona, co robi duże wrażenie na obecnych mężczyznach.

Higgins odwiedza swoją matkę, by opowiedzieć o eksperymencie i zapoznać ją z Elizą. Pani Higgins niechętnie zgadza się na jej wizytę, ponieważ ma akurat gości, którzy mogą nie tolerować jej obecności. Eliza początkowo zachowuje się nienagannie, lecz w pewnym momencie traci panowanie i zaczyna opowiadać w prostych słowach o swoim życiu, co wywołuje powszechną konsternację. Goście po jej wyjściu komentują rzekomy nowy rozmów towarzyskich, który kwiaciarka miała reprezentować. Matka Higginsa krytykuje syna i pułkownika za traktowanie dziewczyny jak zabawki i obawia się o jej przyszłość po zakończeniu eksperymentu, lecz mężczyźni ignorują te uwagi.

Po kilku miesiącach uczestnicy zakładu udają się na bal u ambasadora. Eliza ponownie zachwyca towarzystwo, a niektórzy biorą ją za cudzoziemską księżniczkę. Dawny uczeń Higginsa, Węgier, próbuje dociec jej pochodzenia, w końcu stwierdzając, że jest węgierską arystokratką. Po powrocie panowie uznają przedsięwzięcie za sukces, rozmawiając o nim, jakby Elizy nie było. Zostawiona sama sobie dziewczyna w złości rzuca Higginsowi kapcie w twarz, a potem wysłuchuje jego zapewnień, że czeka ją bezpieczna przyszłość. Następnie Eliza zakłada strój spacerowy, opuszcza dom i spotyka Freddy’ego, który wyznaje jej miłość. Oboje odchodzą razem do domu pani Higgins, by się jej poradzić odnośnie dalszych kroków.

Nazajutrz Higgins i pułkownik odwiedzają panią Higgins zaniepokojeni zniknięciem Elizy. Okazuje się, że poprzedniej nocy dziewczyna poprosiła starszą panią o radę, a podczas wizyty mężczyzn pozostawała w ukryciu na polecenie pani domu. Zjawia się także jej ojciec, wyrzucając Higginsowi, że ten narzucił mu pośrednio zupełnie nowe interesy i zmienić tryb życia na ten podobny do burżuazji.Uważa to za naciąganie go na lekcje fonetyki. Pani Higgins wzywa Elizę, która wita profesora chłodno, a z szacunkiem odnosi się do pułkownika, doceniając jego pomoc. Podkreśla, że różnica między damą a kwiaciarką zależy od tego, jak są traktowane przez inne osoby.

Pan Doolittle, odmieniony pod względem wyglądu, zaprasza córkę na swój ślub z jej nową macochą. Gdy zostają sami, Higgins wyznaje, że brak mu obecności Elizy, jej pomocy w pilnowaniu porządku dnia i proponuje jej przyjaźń. Eliza oświadcza, że poślubi Freddy’ego, co irytuje profesora, oraz dodaje, że potrafi samodzielnie uczyć fonetyki. Zaskoczony Higgins podziwia jej pewność siebie, lecz w rozmowie z matką szydzi z jej planów i śmieje się z planowanego związku Elizy i Freddy’ego.

Pigmalion – streszczenie szczegółowe

Akt I

Wieczorem, w trakcie letniej burzy, przechodnie postanawiają się ukryć pod portykiem kościoła świętego Pawła a Covent Garden w Londynie. Matka posłała syna, by znalazł on dla niej i córki jakąś dorożkę. W pośpiechu potrąca on młodą kwiaciarkę. Ta woła za nim po imieniu, czyli Freddy, co wzbudza ciekawość matki. Daje ona kwiaciarce sześć pensów za bukiety zniszczone przez syna. Zapytała również dziewczynę, skąd zna chłopaka, a ta rzekła, że tak nazwałaby każdego młodzieńca. Pod portykiem kryje się starszy oficer, a kwiaciarka próbuje mu sprzedać kwiaty, za co dostaje od niego półtora pensa. Ktoś zwraca kwiaciarce uwagę na to, by uważała, bo jakiś tajemniczy człowiek zapisuje wszystkie jej słowa. To powoduje przestrach u dziewczyny, która wyjaśnia, że jest uboga i nic złego nie zrobiła. Wszyscy zgromadzeni odnoszą się wrogo do mężczyzny z notatnikiem, ale ten trafnie zgaduje, skąd pochodzą ludzie, którzy się odzywają. Po chwili deszcz przestaje padać i zgromadzenie się rozchodzi. Mężczyzna z notatnikiem wyjaśnia, że zajmuje się fonetyką, zatem rozpoznaje akcenty różnych osób. Chwali się też, że dzięki fonetyce z takiej kwiaciarki da się zrobić księżniczkę. Wojskowy przedstawia się mężczyźnie z notatnikiem. Ten pierwszy to pułkownik Pickering, autor „Wymowy sanskrytu”, natomiast drugi to Henry Higgins, autor „Alfabetu powszechnego”. Planowali się spotkać, a Pickering specjalnie przyjechał z Indii do Anglii, natomiast Higgins planował wyjazd do Indii. Higgins rzuca dziewczynie pieniądze i odchodzi, a Freddy powraca z taksówką. Odkrywa jednak, że matka i siostra poszły pieszo do domu. Wykorzystuje to kwiaciarka, która pokazuje pieniądze i każe taksówkarzowi zawieźć się do domu w Angel Court na Drury Lane. Na imię miała Eliza, a jej mieszkanie to obraz domów londyńskiej biedoty. Dziewczyna zastanawia się, co zrobić z pieniędzmi od Higginsa.

Akt II

Eliza Doolittle idzie do domu profesora Higginsa. Jego gospodyni, pani Pearce, nie ufa jej i nie chce jej wpuścić. Higgins i Pickering są zaskoczeni jej przybyciem. Eliza jednak zapamiętała przechwałki profesora na temat zmiany kwiaciarki w księżniczkę i postanowiła się tego nauczyć. Dzięki temu mogłaby pracować w kwiaciarniach, nie zaś na ulicy. Higgins wyśmiewa ją i źle traktuje, grożąc jej nawet rózgą. Pułkownik to z kolei dżentelmen i żałuje dziewczyny. Traktuje ją zatem bardzo uprzejmie. Zakłada się też z Higginsem, że uda mu się tak przygotować dziewczynę, że w trakcie przyjęcia zostanie ona wzięta za księżniczkę, a wtedy on pokryje wszelkie koszty tego pomysłu. Higginsowi się to podoba i zaczyna omawiać jego warunki z Pickeringiem i panią Pearce, nieustannie obrażając przy tym Elizę. Z tego powodu w pewnym momencie pragnie ona odejść, ale Higgins zatrzymuje ją i oferuje czekoladki. Sam też jedną zjada, by udowodnić, że ich nie zatruł. Eliza ma mieszkać w domu Higginsa przez pół roku i wtedy nauczy się wymowy i manier klasy wyższej. Pani Pearce zabiera dziewczynę do kąpieli, a wtedy Pickering upewnia się, że Higgins nie zamierza wykorzystać dziewczyny w jakiś sposób, ale profesor zaprzecza, porównując kobiety do kawałków drewna. Pani Pearce poucza jeszcze Higginsa, by zważał na swoje maniery.

Pojawia się ojciec Elizy, Alfred Doolittle, który od sąsiadki dowiedział się, gdzie jest jego córka. Przybył tam zatem, udając, że chodzi o honor dziewczyny, ale rzeczywiście chciał tylko wyłudzić za nią pięć funtów do natychmiastowego wydania. Higginsa to bawiło i wręczył mężczyźnie tę sumę. Eliza po kąpieli nadeszła ubrana w niebieskie kimono i wszyscy są zadziwieni tym, jak bardzo się zmieniła, nie poznaje jej własny ojciec. Dziewczyna chce się przejechać na Tottenham Court Road i pokazać się innym kwiaciarkom, które ją wyśmiewały, ale Higgins poucza ją, że nie wolno być snobem. Pickering i profesor uznają, że wzięli na siebie trudne zadanie.

Akt III

Matka profesora Higginsa nie cieszy się, kiedy syn niezapowiedziany zjawia się w jej domu, ponieważ wiedziała, że nie odnajdzie się on w towarzystwie, jakie tego dnia ma ją odwiedzić. Higgins opowiedział jej, że planuje zabrać ze sobą przedmiot swego eksperymentu, nad którym spędził kilka miesięcy. Opowiedział też o zakładzie z pułkownikiem Pickeringiem. Pani Higgins nie cieszyła się z wizyty kwiaciarki, ale jej goście, czyli pani i panna Eynsford, matka i córka, które czekały na taksówkę, już przybyły, co uniemożliwiło gospodyni protest. Nadszedł też pułkownik Pickering i młody Freddy Eynsford Hill. Podczas czekania na Elizę Higgins dyskutował z innymi, nie okazując należytych manier. Wreszcie panna Doolittle przybyła i od razu oszołomiła wszystkich swoim wyglądem. Przywitała się też ze zgromadzonymi i mówiła przy tym niezwykle starannie. Z panią Eynsford Hill wymieniła uwagi o pogodzie, a gdy tamta wspomniała o grypie, to Eliza zapomniała się. Opowiedziała o swojej ciotce, która miała umrzeć na grypę właśnie, ale według Elizy została zakatrupiona, przypomniała też o swoim ojcu i jego skłonności do nadużywania alkoholu. Freddy’ego zachwycały jej słowa i uznał, że to nowy styl rozmowy towarzyskiej. Po chwili Higgins zarządził powrót do domu, a Freddy zaproponował Elizie, że ją odprowadzi. Ona na to rzekła jedynie “A gówno!” i wyjaśniła, że jedzie automobilem. Po jej wyjściu zaczęto komentować styl bycia panny Doolittle, a Higgins zaproponował, by pani Eynsford Hill wypróbowała ten nowy styl rozmowy towarzyskiej na innych spotkaniach. Klara bardzo polubiła szczególnie wyrażenie “gówno” i zaczyna je powtarzać. Na odchodnym pani Eynsford Hill wspomina Higginsowi o swoich trudnościach finansowych.

Higgins pyta swoją matkę, czy Elizę można zapraszać do towarzystwa, na co ta odparła, że nie ma takiej możliwości. Jest bowiem pewna, że towarzystwo Higginsa nie pozwoli dziewczynie nabrać odpowiedniej ogłady, gdyż jej syn ciągle przeklina. Sprawdza, w jakich warunkach Eliza mieszka z dwoma mężczyznami i krytykuje eksperyment, ponieważ uważa, że pułkownik i profesor zachowują się jak dzieci w trakcie zabawy lalką, ale ich lalka naprawdę żyje. Kobieta obawia się też, że po zakończeniu eksperymentu pojawi się problem, co począć z panną Doolittle, ale panowie się tym nie przejmują. Panią Higgins irytuje nieskończona głupota mężczyzn.

Kilka miesięcy później Eliza w towarzystwie pułkownika i profesora idzie na bal do ambasady. Na wszystkich robi wrażenie oszałamiającą urodą, elegancją i doskonałą angielszczyzną. Wydaje się ona nawet zbyt poprawna, przez co niektórzy biorą dziewczynę za księżniczkę z innego kraju. Rodowita Angielka nie mówiłaby bowiem tak poprawnie. Higgins spotyka swojego dawnego ucznia. Węgra Nepommucka, czyli człowieka o niezwykle zarośniętej twarzy. Profesor zostaje zapytany o opinię na temat swojego ucznia i odpowiada, że skoro potrafił on nauczyć się języka obcego w dwa tygodnie, to zapewne jest durniem. Nepommuck próbuje dowiedzieć się, kim jest Eliza, która tak fascynuje wszystkich zgromadzonych. Węgier powtarza, że panna Doolittle nosi angielskie nazwisko, ale z pewnością jest księżniczką węgierską. Eliza, Pickering i Higgins szybko nudzą się przyjęciem i je opuszczają.

Akt IV

W mieszkaniu Higginsa zawiązuje się dyskusja o sukcesie spotkania. Profesor zdaje się nudzić i poszukiwać kapci, których nie może znaleźć. Przynosi mu je Eliza i kładzie je na podłodze. Odkrywa je Higgins i sądzi, że sam znalazł swoje kapcie. Rozmawia o Elizie z Pickeringiem, jakby dziewczyny tam nie było. Mężczyźni cieszą się z rychłego zakończenia eksperymentu. Zaczął ich on już bowiem nużyć i nudzić. Potem wychodzą i zostawiają samotną Elizę pogrążoną w żalu i wściekłości. Higgins wraca, by znowu szukać kapci, a Eliza rzuca mu nimi w twarz. Jest tak wściekła, że chce się też sama rzucić na profesora, ale ten powstrzymuje ją i próbuje się dowiedzieć, o co chodzi. Eliza tłumaczy, że denerwuje się, gdyż dla Higginsa nie znaczy więcej niż para pantofli i nie wie, co się z nią dalej stanie. Profesor stara się ją uspokoić tym, że może wyjść za mąż, a jego matka z pewnością jej w tym pomoże. Eliza dochodzi do wniosku, że lepiej jej było, gdy sprzedawała kwiaty, gdyż teraz może już jedynie sprzedać samą siebie. Higgins tłumaczy, że może iść pracować w kwiaciarni, tak jak wcześniej chciała. Zanim udaje się do swojej sypialni, Eliza pyta jeszcze, czy jej nowe stroje należą do niej, czy zostanie oskarżona o kradzież, gdy je zabierze. Rozjusza to profesora, co sprawia dziewczynie radość. Oddaje mu też ona pierścionek, który dostała od Higginsa, a ten ze złości wrzuca go do płonącego kominka. 

Eliza ubiera się w spacerowy strój i opuszcza dom Higginsa, a pod drzwiami spotyka Freddy’ego. Młodzieniec wyznaje, że w tym miejscu spędza wszystkie noce, bo to go uszczęśliwia. Freddy wyznaje Elizie miłość, a potem obejmują się. Jednak za każdym razem, gdy to robią, to zjawia się policjant i każe im przestać. Biegną zatem na Hanover Square, gdzie łapią taksówkę. Eliza chce całą noc jeździć po mieście, a rano udać się do pani Higgins i poradzić się jej, co dalej robić.

Akt V

Kolejnego dnia do pani Higgins przychodzą zdenerwowani panowie pułkownik i profesor. Są zmartwieni zniknięciem Elizy. Nie wiedzą bowiem, że skryła się ona właśnie w domu pani Higgins. Pani domu wysyła służącą, by tak przekazała Elizie, że ma nie schodzić, dopóki nie zostanie o to poproszona. Higginsa najbardziej irytuje to, że przy zniknięciu dziewczyny nie może nic znaleźć i połapać się w swoim rozkładzie dnia. Eliza bowiem zawsze tego pilnowała. Nagle nadchodzi Alfred Doolittle, który jest elegancko ubrany. Oskarża Higginsa, że to musi nosić teraz żakiet i cylinder, a także o to, że profesor wydał go na pastwę burżuazyjnej moralności. Napisał bowiem list Ezry Wannafellera, a ten z kolei przekazał pięć milionów na zakładanie Lig Reformy Moralności Świata. Przez rekomendację profesora mężczyzna ten zapisał w testamencie panu Doolittle udział w truście topionych serów, a ten przynosi rocznie trzy tysiące funtów, pod warunkiem, że Alfred będzie wygłaszał odczyty najwyżej sześć razy do roku. Złości to pana Doolittle, który wcześniej był wolnym człowiekiem, a co za tym idzie, też szczęśliwym, a teraz musi korzystać z usług adwokata, lekarza, służących, a do jego domu przyszła rodzina, której nie zna, a która żąda od niego pomocy. Sądzi też, że Higgins uczynił to, by namówić go na lekcje swojej mieszczańskiej gwary. Profesor i Alfred zaczynają się kłócić, do kogo należy Eliza, ponieważ Higgins zapłacił za nią pięć funtów. Pani Higgins uspokaja sytuację i każde przyprowadzić dziewczynę pod warunkiem, że jej syn zachowa się kulturalnie. Pan Doolittle wychodzi, by nie wystraszyć dziewczyny swoim nowym wyglądem.

Eliza przychodzi i spokojnie pyta profesora o zdrowie, siada i zajmuje się robótką. Higgins mówi, że zachowuje się jak idiotka i każe jej wracać do domu. Eliza pyta Pickeringa, czy ich znajomość kończy się wraz z zakończeniem eksperymentu. Pułkownik prosi, by nie myślała o sobie w takich kategoriach. Dziewczyna tłumaczy, że zależy jej na ich znajomości, gdyż bez tego nie nauczyłaby się niczego o manierach, ponieważ Higgins nie zachowuje się lepiej niż ludzie z jej środowiska. Twierdzi, że jej nauka zaczęła się wtedy, kiedy pułkownik nazwał ją panną Doolittle, co obudziło w niej poczucie godności. Pułkownik traktował ją bowiem jak damę, a Higgins jak kwiaciarkę. Różnica między jedną a drugą leży bowiem w tym, jak traktują ją ludzie.

Przychodzi ojciec Elizy, a jego wygląd szokuje dziewczynę. Prosi on córkę, by towarzyszyła mu do kościoła świętego Jerzego, gdzie tego dnia ma on wziąć ślub z macochą Elizy. Dziewczyna godzi się na to niechętnie, gdyż namawia ją do tego pułkownik Pickering. Pan Doolittle prosi też pułkownika, aby mu towarzyszył, a ten się zgadza, pani Higgins również chce uczestniczyć w ceremonii. Eliza i pan Higgins zostają sami w pokoju, gdyż inni szykują się do wyjścia.

Higgins inicjuje rozmowę z dziewczyną i tłumaczy, że wszystkich ludzi traktuje równo. Pickering traktuje kwiaciarkę jak księżniczkę, a profesor nawet księżniczkę traktuje jak kwiaciarkę. Przyznaje też wreszcie, że będzie mu brakowało Elizy, bo przyzwyczaił się do jej obecności. Nie oferuje jej jednak nic poza przyjaźnią i to tylko pod warunkiem, że przestanie się mu ona podlizywać. Rozważa też adoptowanie dziewczyny lub jej małżeństwo z Pickeringiem. Eliza wspomina jednak o tym, co wyznał jej Freddy, co irytuje Higginsa. Dochodzi do kolejnej kłótni, a Eliza oznajmia, że wyjdzie za Freddy’ego. Profesor jest wściekły i pyta Elizę, z czego będą się utrzymywać, a ta wyjaśnia, że może uczyć fonetyki, gdyż poznała metody profesora. On sam przyznaje, że dziewczyna ma lepsze obejście i słuch od niego, zatem będzie miała więcej klientów. Eliza jest harda, a profesor, widząc to, uznaje, że zrobił z niej człowieka. Eliza chce jechać do kościoła, a Higgins wręcza jej jeszcze na pożegnanie listę sprawunków, które ma załatwić. Eliza pogardliwie wytyka widoczne tam błędy. Higgins mówi matce o ślubie Elizy i Freddy'ego i zanosi się przy tym od śmiechu.


Przeczytaj także: Pigmalion – bohaterowie

Aktualizacja: 2025-08-18 14:06:40.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.