„Na jagody” to baśń poetycka autorstwa Marii Konopnickiej, po raz pierwszy wydana w 1903 r. Jest to jedno z dzieł powstałych w okresie, gdy dzieci samej autorki były już dorosłe, toteż jego powstanie można potraktować jako zwrot ku krainie dzieciństwa. Jest to również swoisty dar, przeznaczony wspieraniu wychowania i kształtowania wyobraźni kolejnych pokoleń Polaków. Pod tym względem Konopnicka bywała zestawiana między innymi z Hansem Christianem Andersenem, toteż „Na jagody” można wpisać do kanonu baśni europejskiej.
Spis treści
W utworze przedstawiono majestatyczny i tajemniczy las nad Bugiem. Jest on miejscem, którego sekrety można poznać tylko wtedy, kiedy natura na to pozwoli. W lesie pełno jest niebezpieczeństw: ślimak blokuje drogę, osy brzęczą jak wojskowa armia, a pająk krzyżak pełni rolę strażnika. Wędrowcy mogą napotkać także inne przeszkody, jak gąsienice czy niewidzialne siły przyrody.
Głównym bohaterem jest Janek, wyruszający na poszukiwanie jagód, by zrobić niespodziankę swojej mamie. Na drodze spotyka Jagodowego Króla, brodatego krasnoludka dzierżącego władzę nad lasem. Król zaprasza Janka do swojego królestwa, gdzie spotykają różne leśne stworzenia, jego wiernych poddanych. Wędrują razem przez las, aż docierają do miejsca pełnego jagód. Janek jest oczarowany widokiem tego królestwa.
Wkrótce pojawia się przed nimi dwór królewski, a królewicze, boso i w tradycyjnych ubraniach, witają Janka, zaczynając zbierać jagody. Później chłopcy kontynuują podróż łódką po strudze, ścigając się przez las. Spotykają także panny Borówczanki, które pracują, szyjąc ubrania z kory i pończochy z igliwia. Z kolei Królewicze bawią się, a atmosfera pełna jest radości i śmiechu. Po zabawie i wspólnym posiłku, Janek żegna się z królewskim dworem i wraca do domu. W rzeczywistości zdaje sobie sprawę, że wszystko mogło być snem, ale wraca do mamy z jagodami.
Końcowe sceny ukazują radość z niespodzianki, a Janek postanawia napisać książkę o swojej przygodzie.
Na wstępie opisany zostaje malowniczy las nad Bugiem. Podmiot podkreśla jego majestatyczność i tajemniczość – noc okrywa go ciemnością niczym kruczym skrzydłem, a świt otwiera srebrne wrota. W ciągu dnia przyroda tętni życiem: wielkie drzewa, śpiewające ptaki, różnorodne kwiaty i czyste strumienie tworzą niezwykły krajobraz. Dąb szumi na wietrze, jakby opowiadał baśnie. Las nad Bugiem pozostaje niemal niedostępny, mało kto ma do niego wstęp. Aby odkryć jego niezwykłe sekrety, trzeba cierpliwie czekać, aż natura sama pozwoli na wejście – aż wiatr ucichnie, mech wygładzi ścieżki, a sowy i Duch Borowy zasną. Dopiero wtedy możliwe jest poznanie ukrytych cudów puszczy, które wydają się baśniowe, ale jednocześnie prawdziwe. Ostatnie wersy zachęcają do wędrówki w głąb lasu, by odkryć jego niezwykłe piękno i tajemnice. Jednym z leśnych stworzeń jest ślimak, opisany jako zawadiaka, który może zablokować drogę wędrowcom. Towarzyszą mu osy, tworzące hałaśliwą armię gotową do ataku. Ich brzęczenie brzmi niczym wojskowa pobudka. W głębi lasu kryje się także pająk krzyżak, przedstawiony jako strażnik. W lesie czają się liczne niebezpieczeństwa. Ślimak, osy i pająk to nie jedyne zagrożenia – wędrowiec może wpaść w zasadzkę, zostać schwytany i związany przez niewidzialne siły przyrody. Gąsienice tworzą pochody, a motyle przypominają adiutantów, organizujących leśne wojsko.
W tym świecie pojawia się Janek, chłopiec, który wyrusza na poszukiwanie czernic i jagód. Jest odważny i ciekawski, idzie z dwoma koszykami w rękach oraz czerwonym kapeluszem, który ma odstraszać wrony. Jego wyprawa to początek niezwykłej przygody, w której zetknie się zarówno z pięknem, jak i groźnymi aspektami lasu. Janek odważnie przemierza las, kierując się szlachetnym celem – chce nazbierać jagód na imieninową niespodziankę dla mamy. Pełen entuzjazmu, planuje zebrać owoce, obmyć je rosą i nakryć liściem paproci, by wrócić do domu przed świtem. Jednak zbieranie jagód okazuje się trudniejsze, niż myślał. Mimo usilnych poszukiwań nie znajduje wystarczająco dużo owoców. Zmęczony i zawiedziony, siada na zwalonym drzewie, niemal gotów się rozpłakać. Wtedy nagle dostrzega niezwykłą postać – w trawie, tuż przed nim, pojawia się Brodaty Krasnoludek. Okazuje się Jagodowym Królem, toteż rządzi lasem i zna jego tajemnice. Jest to miły, przyjazny stworek, który nie boi się dzieci, a jego zadaniem jest opiekowanie się lasem. Nie potrzebuje korony, bo jest dumny z tego, co ma – prostej, lecz eleganckiej szaty.
W pewnym momencie król zaprasza Janka do towarzyszenia mu, a wkrótce oboje ruszają w głąb lasu. Po drodze spotykają różne stworzenia, które są częścią królewskiego dworu – wiewiórki z rudymi kitami, które pomagają im w ich zadaniu. Jankowi towarzyszy król. Kiedy napotykają duże mrówki i srogiego pająka, chłopiec zaczyna się bać, ale król go uspokaja, wyjaśniając, że to jedni z jego wiernych poddanych – pierwszy tkacz jego dworu, który stworzył dla niego srebrno-złoty pas. Król Jagodowy nie traci pewności siebie, a Janek powoli zaczyna rozumieć, jak działa ten magiczny świat.
Wędrują dalej przez las. Zaczynają przechodzić przez gęsty gąszcz paproci, Janek podąża za królem. Dochodzą do miejsca pełnego ślicznych jagód. Janek jest zachwycony widokiem – gałęzie pełne jagód kołyszą się na szypułkach, a owoce są tak pełne soku, że prawie czernieją w oczach. Król Jagodowy z uśmiechem pyta, jak mu się podoba. Ma on wąsy przypominające strzechę. Z dumą pokazuje Janowi swoje królestwo, wyraźnie ciesząc się z faktu, że chłopiec docenia piękno lasu. Nagle przed Jankiem ukazuje się dwór królewski. Dach pokryty jest srebrnobiałym materiałem, a przed wejściem straż trzyma ślimak, a także żywiczna cienka ściana. Przed dworem stoją młodzi królewicze, którzy serdecznie witają gościa.
Każdy z królewiczów ma kubrak w kolorze sinym, jasne oczy i krągłe mycki. Wszyscy są boso, co nadaje im leśnego, naturalnego wyglądu. Król nie mówi nic, tylko trąbi w złoty róg, a jego dwór Jagodowy natychmiast zaczyna się przygotowywać do pracy. Wszystko staje się pełne zgiełku, śmiechu i zabawy. Królewicze zaczynają rywalizować, pnąc się na krzewiny i łodygi, by zebrać jak najpiękniejsze jagody na wyścigi.
W krótkim czasie, wiewióreczki-posły szybko napełniają krobkę jagodami, którą przyniosły ze szczytów drzew. Królewicze, pełni radości, decydują się kontynuować swoją podróż do krainy borówek. Z entuzjazmem wypowiadają słowa: „W imię Ojca, Ducha, Syna”, a następnie wskakują do łódki z kory drzewa. Łódka nie potrzebuje wioseł ani sternika, ponieważ struga woda sama popłynie, a kaczka będzie kierować ich drogą.
W tle słychać szum trzciny i tataraków. Żabka pyta, kto płynie, na co królewicze odpowiadają: „Jagodowe dzieci”. Po drodze, poza wodą, cztery konie wyruszają w pogoń przez burzany. W momencie zawołania przez królewiczów, rumaki wzbierają w galopie, a trawy i paprocie zostają stratowane przez szybki pęd. Leśne myszy, które początkowo wydają się być wierzchowcami, pędzą przez las. Janek ledwie unika zgubienia swojego czerwonego kapelusza w tym szaleńczym wyścigu.
Po chwili napotykają grupę panien, które siedzą w kole i pracują, każda w białej sukience i czerwonej czapeczce. Panie mają złote warkoczyki i wykonują tę samą pracę co pani Ochmistrzyni. Młodzieńcy uprzednio ukłonili się z szacunkiem, jak nakazuje wzór wychowania w lesie. Starszy pan przedstawia Janka i pięć panien Borówczanek. Rozmowa zaczyna się swobodnie, omawiając temat sierotki, ciotek, nowin borowych, oraz opowiadając o ciekawostkach, jak czubiące się czyżyki i dudek.
Panny Borówczanki szyją suknie z kory brzozowej i zielone pończochy z igliwia. Biedronki mają suknie w kropeczki, a każda z panien ma swoje imię: Basia, Julka, Kasia, Zosia i Hania. Słowik uczy je grania, a cała scena tętni życiem i zabawą. Panny tańczą i zbierają jagodowe koszyki. Wkrótce kołyszą się w hamaku, a chłopcy — Jagodowi królewicze — bawią się, kręcąc biczami z piasku. Hania wraz z ciotką gospodarzy i pcha hamak, podczas gdy inne panny przyśpiewują piosenki. W międzyczasie, ciotki nawołują do posiłku, a każdy bierze swoje miejsce. Królewicze zajadają, a pani Borówczyna niesie półmich z komina, a wszystko to odbywa się w atmosferze śmiechu i zabawy. Cała sceneria wypełnia się zapachem i rosą. Nad wszystkim rozpościera się wieczorna zorza, zapowiadająca koniec dnia.
Pod koniec przygody chłopcy żegnają się z panienkami Borówczankami i dziękują za gościnność. Królewiczom udaje się szybko ruszyć na wóz, a Janek trzyma koszyk, podczas gdy inni chłopcy stoją na drabinkach. Wędrują przez las, a ich konie galopują, jakby pędziły z wiatrem. Wkrótce docierają do dworu króla, gdzie stary król wychodzi, uśmiechając się do chłopców. Jednak po chwili wszystko zniknęło. Janek zastanawia się, czy to był sen. Król, królewicze, i panie Borówczanki zniknęły, a chłopiec znajduje siebie z koszykiem jagód w ręku, z powrotem w rzeczywistości.
Janek wraca do domu, gdzie spokojnie zastaje swoją mamę, która śpi. Z radością Janek kładzie zebrane jagody obok filiżanek i przygotowuje niespodziankę dla mamy: na kartce napisał życzenia zdrowia i narysował królewicze oraz wianek z róż, który wręczył jej w prezencie. Mama była bardzo zadowolona z prezentu, a wszyscy w domu podziwiali dzieło Janka. Na koniec, pełni radości, Janek i jego mama cieszyli się z wspólnego czasu, a Janek postanowił, że o swojej przygodzie napisze książkę.
Aktualizacja: 2025-03-31 10:09:24.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: kontakt@poezja.org. Bardzo dziękujemy.