Panna Maliczewska – streszczenie

Autorka streszczenia: Aleksandra Sędłakowska.

“Panna Maliczewska” to dramat autorstwa Gabrieli Zapolskiej, po raz pierwszy wystawiony na deskach teatru w 1910 roku. Utwór opowiada o dziewczynie, która jest ucieleśnieniem mieszczaństwa, często krytykowanego przez samą Zapolską. Bohaterką jest młoda Stefka, amatorska aktorka, która manipuluje mężczyznami dla rozrywki oraz konkretnej korzyści materialnej, ponieważ ze względu na hulaszcze życie w mieście, sama posiada spore długi. Jest to utwór o tematyce nie wyróżniającej się spośród poruszanych w twórczości Zapolskiej problemów społecznych. 

Spis treści

Panna Maliczewska – streszczenie krótkie

Akcja ma miejsce w ciasnej, mrocznej suterenie. Żelazna zajmuje się praniem, a Edek Kulesza uczy się na głos. Dochodzi do kłótni, w której kobieta wytyka Edkowi zaległości w opłatach. Przez okno wchodzi Filo i zaprasza studenta na wspólne wyjście, przynosi kwiaty dla Stefki. Wchodzi Michasiowa, przynosząc kosz pełen rzeczy dla Stefki, wyraża żal z powodu swojego losu.

Daumowa i Hiszowska odwiedzają Żelazną, by sprawdzić warunki życia Stefki, jako młodej kobiety, którą warto objąć pomocowym programem społecznym. Żelazna zapewnia je, że Stefka jest uczciwą dziewczyną, kobiety wychodzą. Stefka wraca wyczerpana, mówiąc, że zarobki poszły na długi. Odwiedza ją sekwestrator, który opisuje jej mienie w związku z długami u Żyda, Icka Ejzensztejna. 

Daum odwiedza Żelazną, a ta zapewnia go, że Stefka zgodzi się na jego propozycję para-matrymonialną. Daum daje jej 50 koron. Gdy Stefka wraca, w rozmowie z Daumem mówi o pracy w teatrze i niezadowoleniu z roli, którą otrzymała. W międzyczasie pojawiają się młodsi mężczyźni. Daum ponownie staje się zazdrosny, widząc, jak Stefka flirtuje z niejakim Boguckim.

Michasiowa i Daum rozmawiają o problemach Stefki, a gdy mężczyzna zauważa pozew sądowy dotyczący długów Stefki, postanawia je spłacić. Stefka wraca do mieszkania elegancko ubrana, organizuje spotkanie ze swoimi "klakierami", by uzyskać brawa na jutrzejszym występie. Z radością ich przyjmuje, wszyscy bawią się i żartują. Gdy Michasiowa przypomina jej o chorej cioci, Stefka odprowadza ich do drzwi, obiecując kolejne spotkanie po jej występie.

Filo stara się pocieszyć dziewczynę, wyjawiając, że wysyłał jej kwiaty przez Kuleszę, a ona nie wiedziała, kto za nimi stoi. Ciocia wzywa Stefkę. Filo postanawia odejść. Daum wchodzi do mieszkania, szukając swojego surduta. Chwilę później puka kobieta, która przychodzi, oferując pomoc dla Stefki, tłumacząc, że jest w stowarzyszeniu opiekującym się samotnymi kobietami. Stefka wyśmiewa jej pomoc. Daumowa sugeruje zmianę życia, ale Stefka cynicznie odpowiada, że jest już za późno.. Po jej wyjściu, dziewczynę odwiedza Bogucki z kwiatami. Daum zastaje Boguckiego u Stefki i wyraźnie okazuje zazdrość. Stefka prezentuje swoje aktorskie umiejętności, a Bogucki chwali jej talent. Relację przerywa wizyta sekwestratora, który zajmuje majątek Stefki za długi. Dziewczyna zaczyna prowokacyjnie tańczyć kankana, nic sobie nie robiąc z sytuacji.

Przybywa posłaniec z listem i bukietem od adoratora Stefki, co dziewczyna odrzuca. Filo wyznaje jej miłość, ale Stefka pozostaje nieprzychylna. Bogucki przynosi prezent, lecz ich relacja ma wyraźnie warunkowy charakter. Daum krytykuje zachowanie Stefki. Bogucki oferuje wsparcie finansowe, ale traktuje Stefkę instrumentalnie, co powoduje jej rozczarowanie. Filo przyznaje się do bycia synem Dauma. Daum w obawie o syna, oskarża Stefkę o niemoralność i wychodzi. Stefka zostaje sama, wzdychając nad swym losem.

Panna Maliczewska – streszczenie szczegółowe

Akt I

Scena I. Akcja rozgrywa się w ciasnej i wilgotnej suterenie. Izba jest mała, wypełniona różnymi przedmiotami. Żelazna zajmuje się praniem, słychać Edka Kuleszę, który uczy się na głos. Młody lokator próbuje skupić się na nauce przy stole, jednak gospodyni izby, przeszkadza mu, poszukując farbki do bielizny. Rozmowa przeradza się w kłótnię, w jakiej Żelazna wytyka Edkowi zaległości w opłatach i podkreśla, że jej ciężka praca przynosi konkretne korzyści, w przeciwieństwie do nauki Edka. Chłopak ustępuje.

Scena II. Pojawia się Filo, który wchodzi przez okno. Próbuje namówić Edka na wspólne wyjście, ale ten odmawia, tłumacząc się natłokiem nauki. Filo komentuje życie towarzyskie i relacje z kobietami. W rozmowie między bohaterami ujawniają się różnice w ich podejściu do życia: Edek skupia się na obowiązkach, podczas gdy Filo jest bardziej beztroski i romantyczny.

Ten drugi przynosi bukiecik kwiatów dla Stefki i z pełnym zadowoleniem zostawia go na jej koszyku, gdyż jak uważa, do kobiet najlepiej podchodzić z kwiatami lub determinacją w stylu Nietzschego. W pewnym momencie Edek wypomina Filo jego długi, na co ten odpowiada tłumacząc, że wydał pieniądze na kwiaty dla Stefki.

Scena III. Żelazna wyraźnie wyraża swoją dezaprobatę wobec zachowania Edka i Fila. Wejście Filo przez okno odbiera jako brak szacunku do jej domu. Porównuje takie zachowanie do wtargnięcia do "nory złodziejskiej". Filo żartuje z jej troski o świeżo umytą podłogę i opuszcza izbę. Żelazna ostrzega Edka, że jeśli chce przyjmować kolegów, powinien znaleźć sobie lepsze do tego miejsce. Edek kontynuuje naukę, tym razem siadając we framudze okna. Jego długa sylwetka w obszarpanych spodniach podkreśla zarówno jego młodzieńczy bunt, jak i biedę, w jakiej żyje. W międzyczasie Żelazna zajmuje się praniem, nucąc pobożną pieśń.

Scena IV. Pojawia się Michasiowa, która wnosi kosz pełen przedmiotów, takich jak baletowe spódniczki, trykoty, gorset, szminki i lustro. Milcząco rozpakowuje rzeczy i rozwiesza je na parawanie, a następnie podchodzi do pieca, by się ogrzać. Jest zmęczona i zrezygnowana. Żelazna pogardliwie odnosi się do Stefki, której rzeczy Michasia przyniosła, i jej stylu życia, nawiązując do ciągłej konsumpcji cukierków jako symbolu beztroski i powierzchowności. Michasiowa wydaje się podzielać z Żelazną tę niechęć. Wspomina o wsi "Biedota", z jakiej obie pochodzą. Wyraża żal, że los je potraktował w odmienny sposób.

Gdy Michasiowa opuszcza izbę z pustym koszem, Żelazna powraca do swoich zajęć. Ukradkiem odkraja kawałek chleba i chowa go pod poduszkę. 

Scena V. Daumowa i Hiszowska, eleganckie damy reprezentujące "Towarzystwo Podnoszenia Kobiet", odwiedzają Żelazną, aby sprawdzić warunki życia Stefanii Maliczewskiej, młodej statystki teatralnej, wynajmującej u niej pokój. Kobiety, wchodząc do izby, okazują wyraźne zakłopotanie skromnością miejsca, narzekają na ciemność i duszność. Żelazna stara się zachować uprzejmość, szybko porządkując izbę, zapalając lampę i tłumacząc, że w pralni zawsze panują trudne warunki. Kobiety pytają Żelazną, czy potrafi prać delikatne materiały, takie jak koronki i gipiury, co ta z entuzjazmem potwierdza. W międzyczasie zauważają Edka, który siedzi w oknie i czyta książkę. Żelazna tłumaczy, że to sierota, którego przygarnęła z chrześcijańskiego obowiązku. Panie są pod wrażeniem jej dobroci, ale nie ukrywają, że przyszły z konkretną misją — chcą ocenić Stefkę i sporządzić raport. Żelazna zapewnia, że Maliczewska jest uczciwą dziewczyną, choć sama nie ręczy za nią całkowicie. Panie prowadzą między sobą dyskusję o Stefce, określając jej sytuację jako stabilną. Zapisują w raportach, że mieszka w odpowiednich warunkach, ma zapewniony wikt i nie przejawia "skłonności do upadku”. Damy decydują, że ich zadanie w tym miejscu zostało zakończone. Obiecują przysłać materiał na obicie parawanu, by zapewnić większą prywatność w pokoju. Na pożegnanie polecają Maliczewską dalszej opiece Żelaznej, która obiecuje traktować ją "jak matka”. Kiedy tylko wychodzą, Żelazna, która wcześniej była pełna uprzejmości, z ironią i złością wypowiada pod nosem przekleństwo pod adresem dam. Otwiera okno.

Scena VI. Edek wchodzi do izby ośnieżony, przenosi stół pod lampkę, zatyka uszy palcami i skupia się na nauce. Żelazna kończy pranie, porządkuje izbę i wynosi balię do sieni. Do izby wchodzi Michasiowa z koszem pełnym rzeczy. Zaczyna strzepywać śnieg, co wywołuje niezadowolenie Żelaznej. Ta zwraca jej uwagę, że izba to nie miejsce na robienie bałaganu, a kosz należy zostawić w sieni. Michasiowa broni się, twierdząc, że skoro jej siostra płaci za mieszkanie, to ma prawo postępować, jak uważa. Żelazna jednak wyraźnie zaznacza, że płatność nie upoważnia do brudzenia podłogi.

Michasiowa, nie przejmując się sprzeczką, zaczyna rozwieszać lekkie suknie. Na wierzchu kosza stawia elegancką bombonierkę, która zwraca uwagę Żelaznej. Ta zauważa, że takie pudełko musi być kosztowne. Michasiowa z dumą potwierdza. 

Scena VII. Stefka wchodzi wyczerpana, niemal bez słowa zrzuca kapelusz i kładzie się na łóżku. Michasiowa domaga się drobnych pieniędzy, ale Stefka stanowczo odmawia, gdyż jest “spłukana i przepracowana”. Mówi, że wieczorem musi grać w operze. Opowiada, jak otrzymane wynagrodzenie od razu poszło na długi. Leży jak martwa, a Żelazna próbuje ją pocieszyć, przynosząc mleko i kawę. Edek skupia się na nauce, pisze wypracowanie i stara się zrozumieć filozofię Spinozy, którą Stefka chce wykorzystać w rozmowach w teatrze. Dziewczyna marzy o lepszej przyszłości — o roli, która mogłaby zmienić jej życie.

Stefka i Edek naprawiają swoje buty za pomocą tektury. Żelazna wychodzi na strych, a Stefka, mimo chwili odpoczynku, czuje się, jakby była „zbita”. Scena kończy się pukaniem do drzwi.

Scena VIII. Stefka zostaje odwiedzona przez sekwestratora, który przychodzi z sądu, aby opisać jej mienie. Stefka początkowo żartuje, czy sekwestrator jest literatem. Dowiaduje się, że sprawa dotyczy Icka Ejzensztejna i długów, które Stefka musi spłacić. Żelazna przekonuje, że wszystko należy do niej i że Stefka nie ma nic swojego. W końcu, po formalnym spisaniu wszystkich rzeczy przez sekwestratora, Stefka żartuje z jego życia osobistego, pytając o żonę i dzieci. Sekwestrator nie reaguje na jej pytania, a po zakończeniu swojej pracy wychodzi. Stefka zaczyna odczuwać ciężar sytuacji. Decyduje się udać do „grajzlerki” (osoby, która mogłaby jej pożyczyć spirytus do maszynki).

Scena IX. Żelazna czeka na Stefkę, kiedy do jej mieszkania przychodzi Daum, ubrany w futro i kapelusz. Żelazna stara się dowiedzieć, czy Stefka zgodziła się na propozycję Dauma, na co ten potwierdza. Żelazna zapewnia, że Stefka nie jest jeszcze gotowa, ale wkrótce wróci i udawać będzie, że nie wie, o co chodzi. Mówi, że mimo początkowego oporu, z pewnością spodoba się Daumowi. Daum daje Żelaznej 50 koron, obiecując kolejne 50 koron jutro. Żelazna zapewnia go, że Stefka jest uczciwą dziewczyną, choć przyznaje, że będzie musiała "pogrymasować" przed Daumem, aby wszystko wyglądało wiarygodnie. Żelazna również mówi, że Stefka ma 19 lat i jest na pewno dziewicą, co potwierdza, bo sprawdziła metrykę. Ktoś nadchodzi. Przed wejściem Stefki, Żelazna wychodzi na chwilę do trafiki.

Kiedy Stefka wchodzi, początkowo nie dostrzega Dauma, który siedzi nieruchomo przy piecu w futrze. 

Scena X. Stefka śmieje się z Dauma, rozmawiają o jego majątku i rodzinie. Stefka pyta o jego żonę, dzieci, a także o swojej pracy w teatrze, mówiąc o braku protekcji, pomimo zdolności aktorskich. Daum wydaje się zainteresowany, ale w końcu zaczyna zachowywać się napastliwie. Gdy Stefka jest odwrócona do niego plecami, Daum nagle atakuje ją, chwyta za włosy i próbuje ją obezwładnić. Stefka zaczyna krzyczeć, bije go po twarzy i rękach, a kiedy ucieka w stronę okna, tłucze szybę, raniąc sobie ręce. Daum próbuje ją uciszyć, ale Stefka wciąż krzyczy o pomoc. W tym momencie wchodzi Żelazna, która stara się uspokoić sytuację. Daum wytyka Żelaznej, że nie była odpowiednio przygotowana. Wyciera krew z rąk i przygotowuje się do wyjścia. Zanim wychodzi, kłóci się z nią o koszt naprawy szyby, rzucając jej w twarz, aby poszła do diabła. Scena kończy się jego gwałtownym wyjściem.

Scena XI. Żelazna informuje Stefkę, że zbiła szybę, i żąda zapłaty. Stefka obiecuje zapłacić. Po chwili wchodzi Edek, który zauważa, że zniszczono jego pożyczone zeszyty. Jest bardzo zmartwiony, a Stefka wyjaśnia, że w jej pokoju doszło do dramatycznej sytuacji z mężczyzną w futrze, który ją zaatakował. Edek jest zdziwiony, ale ostatecznie gratuluje jej odwagi.

Kiedy Stefka znajduje banknot dziesięciokoronowy, Edek namawia ją, by go wyrzuciła, ponieważ uważa go za "nieczysty", ale Stefka nie zamierza tego zrobić. Następnie szykuje się do wyjścia, twierdząc, że idzie zapłacić długi.

Akt II

Scena I. W pokoju Stefki przebywają Michasiowa i Daum. Michasiowa zapala ogień w piecu. Daum wchodzi z paczkami i butelkami, jest wściekły, że coś jest uszkodzone. Rozmawia z Michasiową o problemach Stefki. Daum przynosi jedzenie na kolację, w tym sardynki i kawior, a także napój alkoholowy. Michasiowa nakrywa stół, a Daum narzeka na zimno w pokoju. Padają słowa o przyszłości Stefki. Daum zauważa pozew sądowy, który informuje o długach dziewczyny – wynoszących 80 koron. Michasiowa tłumaczy, że długi dotyczą kosztów ubrań dla Stefki na scenę. Daum decyduje się na zapłatę.

Scena II. Stefka przychodzi do swojego mieszkania, ubrana elegancko z dużym kapeluszem. Śpiewa i żartuje, a w rozmowie z Daumem wyraża niezadowolenie z roli, jaką otrzymała w teatrze, tłumacząc, że to nie jej zasługa, a zastępstwo za inną aktorkę. Organizuje spotkanie ze swoimi "klakierami", by uzyskać brawa na jutrzejszym występie. Przygotowuje dla nich kanapki i inne przekąski. Gdy Michasiowa wnosi tacę, Stefka żartuje i kontynuuje przygotowania. Na końcu wyrzuca Michasiową do kuchni i z nożem w ręku rozkazuje jej, by poczekała, gdy dzwonek wskazuje na przyjście gości.

Scena III. Wchodzi grupa młodych mężczyzn z mandolinami. Filo przedstawia ich jako swoich kolegów, a Stefka z radością ich przyjmuje, choć zauważalnie jest zakłopotana. Początkowo wszyscy siedzą w dziwnych pozach na krzesłach, które szybko się łamią, co wywołuje śmiech. Bawią się, żartując o tajemniczych aeroplanach z diamentów i kwiatowej rosy. Chłopcy proponują wino, a Stefka zaczyna przygotowywać dla nich przekąski. W trakcie zabawy pojawia się Michasiowa, która przynosi kieliszki, a także przypomina Stefce o jej cioci, która prosi ją o chwilę ciszy. Stefka jednak ignoruje to początkowo, aż Michasiowa wraca z informacją, że ciocia jest bardzo chora i zła. To powoduje, że Stefka przeprasza chłopaków. Ci, choć rozumieją sytuację, postanawiają odejść. Na pożegnanie grają walca, a Stefka odprowadza ich do drzwi, obiecując, że spotkają się po jej występie.

Scena IV. Filo zauważa, że Stefka była niedawno wesoła, a teraz jest przygnębiona. Stara się ją pocieszyć, opowiadając o tym, jak życie pełne jest sprzeczności, jak kwiecista łąka.Wspomina, że Filo wysyłał jej kwiaty przez Kuleszę, choć nie wiedziała, kto za nimi stoi. Chłopak przyznaje, że to był on, i wyjawia swoje imię, Januszkiewicz, ale żartobliwie nazywa się „wiosna”. Wkrótce Michasiowa przerywa ich rozmowę, informując Stefkę, że ciocia prosi ją do siebie. Filo postanawia odejść. Zanim się rozstaną, żartują na temat Kuleszy, a Filo całuje Stefkę w ręce, co wywołuje śmiech. Dziewczyna odprowadza go do drzwi, po czym wraca, aby uporządkować pokój.

Scena V. Daum wchodzi, szukając swojego surduta. Stefka zakłada go na siebie, przekomarzając się z nim. Po jego wyjściu, zaczyna się szybko przebierać z sukni w jasny szlafrok, śpiewając walca. W tym czasie wchodzi Michasiowa, rozmawiają o mężczyznach. Po chwili do drzwi od kuchni puka nieznana kobieta. Michasiowa mówi Stefce, że ta pani chce z nią porozmawiać. Stefka, zaintrygowana, pyta, czy to ktoś z teatru, a Michasiowa dodaje, że jest dobrze ubrana i chce rozmawiać, gdy Stefka będzie sama.

Scena VI. Daumowa przychodzi do Stefki. Tłumaczy, że należy do stowarzyszenia, które opiekuje się samotnymi kobietami, które "wykoleiły się" w życiu. Stefka wyśmiewa tę pomoc, twierdząc, że wolałaby robić coś innego, niż być poddawana moralnym naukom. Daumowa przekonuje ją, że jej życie, nie może zapewnić prawdziwego szczęścia, a Stefka przyznaje, że ma długi. Daumowa mówi, że jej życie jest niegodne, a dziewczyna, rozbawiona, odpowiada, że nie zależy jej na opinii społeczeństwa. Daumowa próbuje przekonać Stefkę do zmiany życia, lecz ta reaguje chłodno i cynicznie, stwierdzając, że "to już za późno". Dama wspomina o swojej rodzinie – mężu i synu – który ma na imię Filo.  W końcu, gdy Daumowa wychodzi, Stefka udziela jej rady dotyczącej sposobu używania perfum. Stefka w międzyczasie odbiera wizytę od Boguckiego, który przynosi jej kwiaty.

Scena VII. W rozmowie zaczynają wspominać o dawnych czasach, kiedy Bogucki czekał na Milowiczównę przy damskiej garderobie, a Stefka była wtedy młodą baletnicą. Dziewczyna wspomina sytuację, kiedy Milowiczówna oszukała Boguckiego. Stefka wyraźnie flirtuje z Boguckim, podkreślając, że on, w odróżnieniu od innych, jest "do Boga i do ludzi", a także wyraża radość, że przyszedł do niej w odwiedziny. Słychać odgłos klucza przekręcanego w zamku drzwi.

Scena VIII. Daum wchodzi do mieszkania, niosąc paczki, zauważając, że Bogucki siedzi blisko Stefki. Wyraźnie nieco dotknięty, czuje, że będzie musiał wyjść. Stefka żartuje z mężczyzny, mówiąc, że już się pokochali. Gdy rozmowa schodzi na tematy zawodowe, sugeruje, że takie rozmowy są nudne. Na stole pojawiają się przekąski.Później Stefka opowiada o swoich umiejętnościach aktorskich i o tym, jak świetnie zna różne postacie dramatyczne, takie jak Dezdomena czy Julia. Bogucki z uznaniem komentuje jej umiejętności. Daum staje się coraz bardziej zirytowany, jednak dziewczyna na to nie zważa. W trakcie tych rozmów zaczyna być widoczna rosnąca zazdrość Dauma.

Stefka zaprasza Boguckiego, by ten odwiedził ją ponownie, sugerując, że ich spotkania mogą być bardziej intymne. W końcu Bogucki wychodzi, obiecując, że niedługo wróci.

Scena IX. Michasiowa sprząta ze stołu, a Stefka, z humorem, mówi, że zrobiła "konkietę" (czyli flirtowała z Boguckim), co wywołuje reakcję Dauma, który stwierdza, że Bogucki był zgorszony. Stefka zaczyna mówić o swoich przygotowaniach do roli Julii.

Zaczyna uczyć się tekstu z "Romea i Julii", przekształcając scenę w swoisty teatr. Przebiegając wokół Dauma, rzuca mu broszurę z tekstem i zaczyna odgrywać część roli Julii, przeplatając to z drobnymi żartami. Daum niechętnie bierze udział w tej zabawie, choć narzeka na brak okularów. Ich zabawa zostaje przerwana przez dzwonek do drzwi. Michasiowa wpada na scenę, domagając się, by nie odkładać łańcucha, co wywołuje komiczne zamieszanie.

Scena X. Pojawia się sekwestrator, aby zająć majątek Stefki w związku z jej długiem wobec Rozenbuszowej Ryfki, wynoszącym 53 korony. Gdy Brzezina zaczyna przeszukiwać mieszkanie, zauważa srebrne porte cigarres Dauma, które natychmiast chwyta. Stefka, na początku próbując ochronić przedmiot, szybko zmienia zdanie i z humorem mówi, by Brzezina zabrał je, dodając śmiechem, że to prezent od Dauma. Scena kończy się szaleńczym tańcem kankana przez Stefkę.

Akt III

Scena I. Michasiowa narzeka, że brakuje jej pieniędzy. Sugeruje, że gdyby pracowała u innych, miałaby lepsze zarobki. Po chwili dzwoni dzwonek do drzwi, Michasiowa idzie otworzyć. Okazuje się, że to posłaniec z bukietem i listem od „małego”, czyli najprawdopodobniej od kogoś, kto stara się o Stefkę. Stefka jest niezadowolona z tego gestu i nie chce przyjąć prezentu. Michasiowa zaczyna czytać list, który zawiera romantyczne wyznanie. Michasiowa żartuje, że lepiej by było, gdyby zamiast kwiatów, dostała od niego towary kolonialne. 

Scena II. Pojawia się Filo, który przychodzi z prośbą o kilka słów rozmowy. Mówi o organizowaniu "owacji", ale Stefka nie chce mieć z nim nic wspólnego. Filo wyjawia swoje uczucia do Stefki, zapewniając, że ją kocha i będzie kochał do śmierci. Stefka mówi, że jeszcze bardziej go znienawidzi, a Filo zapewnia ją, że to tylko umocni jego uczucia. On wspomina o ludziach, którzy wypowiadają się źle o Stefce, ale zapewnia ją, że on jej broni i będzie ją chronił, nawet narażając życie. Dziewczyna zaczyna być ciekawa, co takiego mówią o niej inni. Filo zapewnia, że nigdy nie zostawi jej samej, gotów poświęcić wszystko, by zdobyć jej serce. Mówi także o swojej gotowości do walki o nią. Stefka stara się go wyprosić. Chłopak nie daje za wygraną i mówi, że wróci. Nagle dzwonek do drzwi przerywa rozmowę. Michasiowa otwiera drzwi, a przez łańcuch widać Boguckiego, który przynosi paczkę. Stefka nakazuje Michasiowej, by nie wpuszczała Fila ponownie, a Bogucki wchodzi do mieszkania.

Scena III. Bogucki przynosi Stefce prezent – boa, którego ona oczekiwała. Stefka jest początkowo zaskoczona, a chwali go i całuje. Rozmawiają o tym, że dziewczyna chciałaby mieć więcej pieniędzy, aby mogła wreszcie poczuć się szanowana. Wyraża ambicję do zdobycia stanowiska w teatrze, co pozwoliłoby jej zmienić swoją sytuację życiową. Pyta, czy Bogucki widział dyrektora, a on zapewnia ją, że tak, i że będzie rozmawiał z nim o dziewczynie. Stefka zaczyna snuć marzenia o życiu, w jakim mogłaby robić, co chce. W rozmowie pojawiają się również wyznania miłości Boguckiego, ale Stefka nie chce się zobowiązywać, choć pozwala mu całować jej ręce. W końcu mężczyzna, nieco zniechęcony, mówi, że musi się przekonać, czy Stefka go kocha. W tym momencie pojawia się dźwięk klucza w zamku – drzwi uchylają się, a Stefka widzi Dauma próbującego wejść przez łańcuch.

Scena IV. Kiedy Daum wchodzi, reaguje z niezadowoleniem na obecność Boguckiego. Krytykuje boa, które uważa za nieodpowiednie, twierdząc, że takie noszą “kokotki”. Domaga się swojej inhalacji, na co Stefka, zgnębiona, wychodzi do kuchni, by ją przynieść.

Scena V. Daum i Bogucki rozmawiają. Bogucki zauważa, że jego obecność może zrazić Stefkę, na co Daum odpowiada, że Stefka wie, iż nie jest mu obojętna. Rozmowa schodzi na temat małżeństwa Boguckiego, który wciąż nie podjął decyzji, a Daum sugeruje, że mogłoby to być dobrą opcją. Bogucki zapewnia, że nie ma zamiaru wchodzić mu w drogę. Kiedy Daum udaje się do kuchni, Stefka wraca na scenę, a Bogucki chce ją pożegnać. Namiętnie ją całuje. Daum zaczyna przygotowywać aparat do inhalacji, nie zwracając uwagi na sytuację. Stefka pyta żartobliwie, czy para idzie z lewej strony, co sprawia, że Bogucki udaje zainteresowanie inhalacją. Po chwili Bogucki ponownie próbuje wyjść, ale obiecuje Stefce, że wróci, kiedy Daum opuści dom.

Scena VI. Daum wyraża niezadowolenie z powodu zepsutej maszynki do inhalacji. Stefka cicho naprawia urządzenie, a Daum krytykuje zakup boa. Stefka wyjaśnia, że potrzebuje go, ponieważ przeziębia się na próbach, ale Daum sugeruje, by używała chustki na gardło zamiast tego. W końcu wybucha, narzekając, że Stefka nie przestrzega jego żądań, by była zawsze wesoła, kiedy jest w jego obecności. Stefka odpowiada, że nie ma nic wesołego do powiedzenia. Daum zaczyna krytykować ją za relację z Boguckim. Stefka zaczyna się bronić, mówiąc, że Bogucki dobrze się z nią bawi i może się w niej zakochać. Daum śmieje się z tego, co sprawia, że dziewczyna wybucha, wyrażając, że nie jest kochana przez nikogo. Daum przygotowuje się do wyjścia, uprzedzając ją, że wróci za godzinę, aby ponownie zrobić inhalację. Zostawia Stefce trzydzieści centów, by Michasiowa kupiła drewno do ogrzania pokoju, po czym wychodzi.

Scena VII. Stefka zaczyna płakać. Michasiowa nie rozumie jej smutku. Stefka wyjaśnia, że chce być kochana uczciwie, ale Michasiowa odpowiada, że Stefka jest "poza ludźmi" i nie zasługuje na takie uczucie. Zaczyna wyśmiewać dziewczynę, wspominając o atramentem poplamionych pończochach i innych drobnych sprawach.

W końcu Stefka prosi o jedzenie, ale Michasiowa odparowuje, że nic już nie ma, bo Daum zjadł resztki jedzenia. Kiedy dzwoni dzwonek, Michasiowa sprawdza, kto przyszedł, i stwierdza, że to “ten od wierszy”. 

Scena VIII. Stefka rozmawia z Filo. Pyta go, czy można ją kochać uczciwie, oczekuje poważnej odpowiedzi. Filo zapewnia ją, że jest uosobieniem miłości, a jego uczucie jest czyste. Mówi, że stoi ponad innymi kobietami, a jego miłość do niej jest wyjątkowa, ale ona nie chce być postrzegana jako osoba "poza ludźmi" i pragnie być kochana tak jak zwykłe kobiety, które można poślubić. Filo zaczyna marzyć o przyszłości, ale Stefka nie kocha go w taki sposób. Mimo to oferuje jej pierścionek zaręczynowy

Filo wyjawia, że nie nazywa się Janiszewski, ale Gustaw Daum, jest synem znanego mecenasa. Stefka odrzuca go, nie chcąc go znać, ani nie chcąc mieć nic wspólnego z jego rodziną. On stara się ją uspokoić, wyjaśniając, że jego ojciec zmienił poglądy polityczne i że nie ma to wpływu na jego moralność. Mimo to Stefka odrzuca go i nakazuje mu odejść.

Michasiowa radzi Filowi, by poszedł. On zapowiada, że wróci i przyprowadzi ojca, by cała rodzina się poznała. Wychodzi.

Scena IX. Stefka mówi Michasiowej, żeby nigdy nie wpuszczała Fila ponownie. Michasiowa zauważa, że nie powinna zaczynać relacji z takim "dzieciakiem". W międzyczasie rozlega się dzwonek do drzwi, a Michasiowa idzie sprawdzić, kto przyszedł przez łańcuch. Po chwili, szeptem, mówi Stefce, że to przyjaciel. Stefka, podekscytowana, biegnie do drzwi.

Scena X. Stefka spotyka się z Boguckim. Rozmawiają o miłości i zdradzie, przy czym mężczyzn atwierdzi, że gdyby Stefka była jego żoną, to byłaby usprawiedliwiona w zdradzie. Dziewczyna zaczyna się zastanawiać, a Bogucki stara się ją przekonać do jego propozycji, sugerując, że zna jej potrzeby i zrobi dla niej wiele. Początkowo jest niechętna, ale w pewnym momencie zaczyna lgnąć do niego, dając do zrozumienia, że może się zastanowić. Bogucki nie chce jej do niczego zmuszać. Podkreśla, że jest dżentelmenem i wie, jak postępować z kobietą, która go kocha. Na końcu sugeruje, że Stefka mogłaby go odwiedzić w sądzie. Nagle słychać klucz, widać Dauma za drzwiami.

Scena XI. Daum przychodzi do Stefki, gdzie zastaje ją w towarzystwie Boguckiego. Bogucki żegna się i wychodzi. Daum jest zły, ale Bogucki żartuje z sytuacji. Stefka odpowiada, że sprawa jest między nimi.

Scena XII. Daum, przygotowując inhalację, mówi, że nie zamierza zrezygnować ze swoich planów. W międzyczasie Michasiowa informuje Stefkę, że musi udać się po gażę do teatru. Stefka szybko wychodzi, a Michasiowa zauważa jej "rogatą" naturę. Daum decyduje się postawić ultimatum, aby rozwiązać sprawę. Michasiowa z kolei wątpi, czy mężczyzna naprawdę potrafiłby bez Stefki żyć. W końcu wchodzi Filo.

Scena XIII. Filo przychodzi do Dauma. Wyjaśnia, że jest zakochany w pannie Maliczewskiej, z którą chce się ożenić. Ojciec reaguje oburzeniem, ale Filo upiera się, że jest to poważna sprawa. Filo sugeruje, by Daum porozmawiał z jego narzeczoną, a on sam wychodzi. Daum czuje się winny sytuacji. Filo wychodzi, a mężczyzna zostaje sam.

Scena XIV. Daum oskarża Stefkę o moralną zgniliznę i zapowiada, że odejdzie od niej na zawsze. Stefka, z jednej strony oburzona, z drugiej strony pełna radości z jego odejścia, tańczy i śmieje się nerwowo, choć później zaczyna odczuwać niepokój, gdy Michasiowa przypomina jej o finansowych problemach. Daum zabiera swój aparat inhalacyjny i wychodzi. Michasiowa martwi się o przyszłość, szczególnie o zaległości finansowe i długi dziewczyny. Stefka popada w chwilową depresję.

Scena XV. Bogucki cieszy się, że może zająć miejsce Dauma. Oboje rozmawiają o finansowych trudach Stefki, która ma dług. Bogucki obiecuje, że pomoże jej w tej sytuacji, ale jasno stawia warunki – nie będzie płacił długów poza tymi, które są już ustalone, i chce, by ich relacja pozostała w tajemnicy. Stefka zaczyna zauważać, że Bogucki traktuje ją przedmiotowo. Jakby z rozbawieniem, mówi o “wypraszaniu sobie” złych nastrojów i zachęca ją, by była zawsze wesoła, gdyż on sam bywa nerwowy i wymaga rozrywki. Na koniec całuje ją, zapewniając, że wróci wieczorem z jedzeniem. Stefka odczuwa rozczarowanie tym, co się dzieje w jej życiu.

Scena XVI. Stefka czuje się bezradna i przytłoczona. Michasiowa zastanawia się, czy powinna pełnić rolę siostry, czy służącej. Stefka mówi, że Rosenbuszowa zabrała pieniądze i czekała przed teatrem. Obie czekają na Boguckiego, który ma przynieść jedzenie na kolację, ale Stefka obawia się, że znów będą to tylko sardynki. Rozmyśla o swoim życiu, Na końcu kładzie się spać, wyrażając smutek – ‘I to już tak całe życie!”.


Przeczytaj także: Moralność pani Dulskiej - plan wydarzeń

Aktualizacja: 2025-01-15 01:10:45.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.