Komes Jurand ze Spychowa to jeden z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów w „Krzyżakach”. Postawny rycerz o jednym oku, nieprzejednany wróg Zakonu Krzyżackiego, jest zarazem postacią tragiczną. Jego historię naznaczają kolejne tragedie – zabójstwo żony, a potem porwanie i śmierć córki.
Jurand ze Spychowa był postawnym mężczyzną o dziobatej twarzy. Ponure oblicze rycerza zdobiły bujne, płowe wąsy i włosy tego samego koloru. Charakterystyczną cechą mężczyzny była czarna opaska, zakrywająca ranę po utraconym oku. Jedyne, jakim spozierał na innych, miało barwę żelaza.
Jurand budził respekt, a zarazem strach w sercach Krzyżaków. Określano go mianem „Straszliwego Mazura”, „Krwawego psa” i „Nieubłaganego męża”. Z natury pozostawał bowiem nieprzejednany, a zemście straszny. Kochał jedynie swoją córkę, Danusię i był dla niej w stanie zrobić wszystko. Łącznie z poniżeniem, czy oddaniem własnego życia. Często odwiedzał córkę na dworze księżnej Danuty. Szybko jednak wyjeżdżał – zbyt mocno przypominała mu zmarłą żonę.
Pan na Spychowie nie zawsze jednak ucieleśniał zimną grozę zemsty. Niegdyś komes (hrabia) księcia mazowieckiego, wiódł szczęśliwe życie u boku ukochanej żony i córki. W tamtych czasach Jurand ze Spychowa był w dobrych stosunkach z Krzyżakami, a nawet często gościł ich w swoich włościach. Ci jednak zdradzili jego przyjaźń, napadając na Spychów podczas nieobecności komesa. W trakcie brutalnego najazdu żona Juranda zmarła na atak serca. Od tego czasu rycerz poświęcił się krwawej zemście na zakonnikach. Prowadził niespodziewane ataki na przygraniczne włości Zakonu, a wielu Niemców gniło w lochach Spychowa. Krwawa zemsta Juranda prowadziła do wielu skarg słanych przed oblicze jego seniora. Krzyżakom udało się go jednak pojmać dopiero przy użyciu podstępu.
Podrabiając list, w którym to Jurand prosi o powrót córki do Spychowa z powodu powolnej utraty wzroku, porwali Danusię. Następnie zawiadomili rycerza, że „odbili jego córkę z rąk bandytów”. Zażądali uwolnienia zakonników przetrzymywanych w lochach Spychowa i przybycia Juranda do Szczytna. Rycerz zrobiłby wszystko dla swojego jedynego dziecka, dlatego wyruszył na spotkanie z tamtejszym komturem. Gdy dotarł do Szczytna, został upokorzony i okaleczony – oślepiono go, odcięto prawą dłoń oraz wyrwano język.
To wydarzenie diametralnie zmieniło Juranda. Odnaleziony przez Maćka i Jagienkę, został odwieziony do Spychowa. Tam spędzał czas na modlitwie oraz umartwieniu. Gdy Zbyszko pojmał sprawcę jego nieszczęść, Zygfryda de Löwe, rycerz postąpił niespodziewanie. Uwolnił swojego wroga, wybaczając mu krzywdy. Wkrótce potem, gdy dowiedział się o śmierci Danusi, sam również odszedł z tego świata.
Dzieje Juranda ze Spychowa to poruszająca serce tragedia. Ten twardy, godny podziwu rycerz poświęca życie zemście. Ostatecznie traci wszystko, na czymkolwiek mu zależało – ukochaną żonę i córkę. Okaleczony, upokorzony przez wrogów Jurand jest jednak zdolny do gestu miłosierdzia względem swojego oprawcy. Czyni go to szlachetnym, prawdziwie chrześcijańskim rycerzem. Chociaż jego historia budzi współczucie, Jurand ze Spychowa jest zarazem wzorem do naśladowania. O wartości tej postaci świadczy zaś jej poczytne miejsce w polskiej literaturze.
Aktualizacja: 2024-07-09 00:23:19.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.