Pewnego razu mama poprosiła Lisę, by ta zrobiła jej przysługę i poszła do sklepu w Wielkiej Wsi, by zrobić niezbędne zakupy. Lisa zgodziła się. Mama poleciła jej kupić całe mnóstwo produktów, ale dziewczynka akurat nie mogła znaleźć ołówka i kartki papieru, żeby to wszystko zapisać, więc postanowiła, że wszystko zapamięta. Żeby nie było jej smutno samej w drodze, zapytała swojej sąsiadki i najlepszej przyjaciółki Anny, czy nie chciałaby pójść z nią, a Anna oczywiście wyraziła taką chęć. Również jej mama poprosiła przy okazji, by córka nabyła kilka produktów niezbędnych w domu i również ona nie zapisała listy zakupów. O kilka rzeczy poprosił na dodatek dziadziuś.
Dziewczynki wyruszyły w drogę do Wielkiej Wsi z całej siły próbując zapamiętać wszystko, o czego kupienie poprosiły ich mamy. Nie było to proste. Postanowiły sobie pomóc układając piosenkę, w której zawarte byłyby wszystkie nazwy potrzebnych produktów, jednak najważniejsza była suszona kiełbasa. Wreszcie w dobrych humorach dziewczynki dotarły do sklepu, w którym była jednak ogromna kolejka. Gdy przyszła ich kolej, zrobiły zakupy, recytując ich listę z pamięci. Sprzedawca Emil poczęstował je cukierkami.
Dziewczynki zaczęły wracać do domu, ale w połowie drogi uświadomiły sobie, że czegoś zapomniały i musiały wracać. Historia powtarzała się kilkakrotnie i dziewczęta za każdym razem w połowie drogi przypominały sobie o jakimś produkcie, którego nie kupiły. Sprzedawca Emil śmiał się z dziewczynek coraz głośniej za każdym razem, kiedy ponownie wracały do sklepu. Za każdym razem częstował je też cukierkami, które zdążyły im się przejeść. Gdy wydawało się już, że wszystkie zakupy zostały wykonane, dziewczynki w połowie drogi powrotnej przypomniały sobie, że nie kupiły suszonej kiełbasy, czyli najważniejszego produktu. Musiały zawrócić po raz kolejny, wzbudzając jeszcze większą salwę śmiechu sprzedawcy Emila.
Na szczęście Lisa i Anna nie musiały jednak tak obładowane zakupami wracać na piechotę. Były już zmęczone, a drogą akurat przejeżdżał stary młynarz Jan, który mieszkał jeszcze dalej, za Bullerbyn i lasem. Zaproponował dziewczynkom, że podwiezie je do osady swoim wozem. Dziewczynki były za to bardzo wdzięczne, ponieważ niosły ciężkie zakupy, a od ciągłego zawracania do sklepu w Wielkiej Wsi były już bardzo, ale to bardzo zmęczone.
Aktualizacja: 2024-06-22 12:12:09.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.