Martwe dusze - streszczenie

Autor Inny
Autorem streszczenia jest: Grzegorz Paczkowski.

Martwe dusze to opowiadanie Mikołaja Gogola, które opowiada losy przestępcy finansowego, działającego na terenie Rosji w XIX wieku. Jest to opowieść, która czasem w satyryczny, a czasem w bardzo gorzki sposób uświadamia nam, że wyrachowana nieuczciwość i obliczone na zysk oszustwo to kwestia tak stara jak ludzkość i że zjawiska te niestety mają się świetnie niezależnie od czasów czy okoliczności geograficznych w których występują. Niezależnie od warunków i rozwoju cywilizacji, zawsze pojawiać się będą ludzie, którzy w swoim życiu i "karierze" będą pragnęli poruszać się na skróty i bogacić się w sposób nieuczciwy, a często nawet bardzo krzywdzący dla innych. Przykładem tego procesu jest choćby właśnie Paweł Iwanowicz Cziczikow, czyli główny bohater opowiadania Mikołaja Gogola, pt. Martwe dusze. Przy okazji autor mistrzowsko odmalował współczesną sobie Rosję i rozmaite stosunku społeczne, jakie wówczas panowały. Jego dzieło jest więc interesujące dla czytelnika na bardzo wielu polach. 

  • Martwe dusze - streszczenie krótkie
  • Martwe dusze - streszczenie szczegółowe
  • Martwe dusze - streszczenie krótkie

    Martwe dusze Mikołaja Gogola opowiadają o człowieku, niejakim Pawle Iwanowiczu Cziczikowie, wyrafinowanym oszuście prawnym i finansowym, który przybywa do miejscowości NN, by spróbować dobić bardzo zagmatwanego interesu i zarobić w ten sposób nielegalnie trochę pieniędzy. W błyskawicznym tempie zdobywa on sobie zaufanie miejscowej ludności, zwłaszcza posiadaczy ziemskich, którzy z przyjemnością przyjmują go i goszczą w progach swoich gospodarstw. Paweł Iwanowicz Cziczikow odwiedza kolejnych ziemian i każdemu proponuje bardzo niezwykły interes. Zachęca ich mianowicie do tego, by oddali mu, ewentualnie odsprzedali, dokumenty zmarłych chłopów z ich gospodarstw, które jeszcze nie trafiły do żadnych urzędów. W ten sposób oszczędzałby "właścicielom" zmarłych chłopów płacenia podatków i dodatkowej niewdzięcznej pracy urzędowej. Większość godzi się na takie rozwiązanie. Większość widzi w tym dla siebie ulgę, niektórzy wręcz wybawienie i oddają Cziczikowi dokumenty za darmo, jak Maniłow. Inny targują się tak, jakby w grę wchodziła sprzedaż żywych ludzi, tak jak choćby niejaki Sobakiewicz. Tylko niektórzy, jak Nozdriow czy Anastazja Pietrowna Koroboczka, są nieufni, ale i na nich Paweł Iwanowicz Cziczikow znajduje w końcu sposób. 

    W mieście rozchodzą się plotki o nieznanym przedsiębiorcy, który odkupuje chłopów i Paweł Iwanowicz Cziczikow zyskuje sławę bogatego człowieka. Zdobywa popularność wśród kobiet, które zainteresowane są tajemniczym bogaczem i ewentualną możliwością małżeństwa z nim, a także wśród władz. W bardzo niedługim czasie zostaje posiadaczem ponad czterystu "martwych dusz", bo tak nazywa zmarłych chłopów, których dokumenty skupuje w sobie tylko znanym celu. Zostaje nawet zaproszony na bal u gubernatora. Jednak jego interesanci rozpuszczają o nim również negatywne plotki w mieście, niektóre absurdalne, jak choćby ta, że tak naprawdę planuje porwać córkę gubernatora lub ta, że jest wcieleniem Napoleona Bonaparte, jednak wokół Pawła Iwanowicza Cziczikowa zaczyna gromadzić się mgła tajemnicy i niejasności, którą próbuje rozwiać nawet policja. Sam Paweł Iwanowicz Cziczikow zgłasza się do gubernatora po poświadczenie prawdziwości zdobytych nielegalnie dokumentów, lecz to mu się już nie udaje. W ostatniej chwili ucieka z miasta NN, unikają w ten sposó najprawdopodobniej aresztowania i kary za próbę oszusta. 

    Pod koniec utworu narrator opowiada historię życia Pawła Iwanowicza Cziczikowa. Okazuje się on człowiekiem, który do wszystkiego, co posiadał w życiu, doszedł drogą mniejszych lub większych oszustw i nieuczciwości, a nawet przestępstw, jak choćby przemyt. Nawet studia wyższe ukończył nie dzięki swojej wiedzy i wytężonej pracy, lecz dzięki łapówkom i umiejętnie stosowanym i rozdysponowywanym pochlebstwom. Jego pobyt w NN miał być próbą ubicia kolejnego nielegalnego interesu, na którym Paweł Iwanowicz Cziczikow miał zamiar się wzbogacić. Sam narrator jednak przyznaje, że pomysł oszustwa był tak wyrafinowany i trudny do zrozumienia, że w gruncie rzeczy mógł się urodzić tylko i wyłącznie w umyśle człowieka, który od zawsze uwikłany jest w świat złożony z nieuczciwości, oszustw i innego rodzaju przestępstw. Człowieka, któremu po raz kolejny udało się uniknąć konsekwencji za próbę dokonania kolejnego, niebagatelnego oszustwa wobec niewinnych ludzi. 

    Martwe dusze - streszczenie szczegółowe

    Opowiadanie rosyjskiego pisarza, Mikołaja Gogola, pt. Martwe dusze rozpoczyna się w momencie, kiedy bliżej nikomu nieznany mężczyzna w średnim wieku, który nazywa się Paweł Iwanowicz Cziczikow, przybywa do pewnego miasta NN. Cziczikow zwraca uwagę swoją elegancją i taktem. Melduje się w miejscowym hotelu, a zaraz potem zaczyna proces zapoznawania się z lokalną ludnością w nieodległej tawernie. Tam szybko zdobywa sobie zaufanie, szacunek oraz sympatię wielu mieszkańców NN. Niewiele mówi o sobie, natomiast nie zwraca to niczyjej uwagi, ponieważ Cziczikow z bardzo dużą uwagą słucha tego, co inni mają do powiedzenia i potrafi naprawdę niepostrzeżenie sprowokować drugiego człowieka do wyznawania mu różnych tajemnic. Mężczyzna więc zdobywa zaufanie miejscowych do tego stopnia, że każdy chce go gościć w swoim domu, majątku lub gospodarstwie. To zaskakujące, że obcy w mgnieniu oka zaprzyjaźnia się z miejscowymi, lecz robi to tak umiejętnie, że nie wzbudza tym podejrzeń prostych ludzi, przyzwyczajonych raczej do widzenia świata w kategoriach czarno-białych. Jeśli ktoś był wobec nich miły w danym momencie – zdobywał ich zaufanie. Tak też było z samym Cziczikowem. 

    Jako pierwszego człowieka, Paweł Iwanowicz Cziczikow odwiedza niejakiego Maniłowa, miejscowego posiadacza ziemskiego. Jest to człowiek w podeszłym wieku, który na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo porządny, ale później okazuje się, że ze względu na nierzadkie wady swojego charakteru bardzo mocno zaniedbuje rodzinę. Cziczikow proponuje Maniłowowi pewną transakcję. Mówi, żeby ten odsprzedał mu dokumenty nieżyjących chłopów, których śmierć jednak nie została jeszcze nigdzie oficjalnie zgłoszona. W ten sposób Maniłow byłby zwolniony od wielu finansowych i administracyjnych nieprzyjemności i obowiązków. Posiadacz ziemski tak bardzo zapala się do tego – w jego mniemaniu korzystnego interesu – że oddaje Cziczikowi wszystkie wspomniane wyżej dokumenty zupełnie za darmo. 

    Kolejną gospodynią, którą odwiedza Cziczikow jest Anastazja Pietrowna Koroboczka. Mężczyzna proponuje jej taki sam układ, jaki wcześniej zaproponował Maniłowowi. Kobieta jednak jest bardziej podejrzliwa i targuje się z Cziczikowem, ponieważ wyczuwa możliwość zarobku. W końcu jednak dobijają targu i w następnej kolejności mężczyzna kieruje się do niejakiego Nozdriowa. Ten również jest niepewny i zaczyna nawet dosyć ostro traktować Pawła Iwanowicza Cziczikowa, lecz przed eskalacją sytuacji ratuje go policjant, który przychodzi do Nozdriowa. Okazuje się, że ten jest pod nadzorem policji w związku z aktem przemocy wobec innego ziemianina.

    Sobakiewicz, następny lokalny ziemianin, z kolei sam proponuje Cziczikowi interes ze sprzedażą „martwych dusz”. Podchodzi jednak do tego w sposób mocno biznesowy i targuje się o cenę tak, jakby nieomal chodziło o handel żywymi ludźmi. Kieruje również Cziczikowa do niejakiego Puszkina, który w tej kwestii może mieć również wiele do zaoferowania. Kiedy Puszkin słyszy o interesie proponowanym mu przez Pawła Iwanowicza Cziczikowa, bierze go za głupca i stara się jak najbardziej wykorzystać nadarzającą się okazję. Sprzedaje mężczyźnie nie tylko dokumenty zmarłych chłopów, lecz także tych, którzy po prostu uciekli z jego folwarku jakiś czas wcześniej. Łącznie jest to kilkadziesiąt martwych dusz. 

    Paweł Iwanowicz Cziczikow staje się osobą popularną w mieście przez swoje działania oraz przez fakt, że zaczyna być uważany za bardzo bogatego człowieka, który jest w stanie zakupić ponad czterystu chłopów. Zwraca na siebie uwagę nie tylko poszczególnych właścicieli ziemskich, którzy dopatrują w jego osobie okazji do szybkiego i łatwego wzbogacenia się w nie do końca legalny sposób. Cziczikow otrzymuje również listy wypełnione propozycjami matrymonialnymi od lokalnych kobiet, a także zostaje zaproszony na bal u gubernatora. Tam jednak dochodzi do nieprzyjemnego incydentu. Na przyjęcie przychodzi również Nozdriow i przy wszystkich demaskuje Cziczikowa, jako tego, który skupował dokumenty martwych chłopów. Nikt nie wierzy w jego słowa, jednak Paweł Iwanowicz opuszcza bal w przerażeniu.

    Później następuje wysyp bardzo dziwnych i niesprzyjających głównemu bohaterowi przypadkowych wydarzeń. W wyniku niefortunnego zdarzenia na balu u samego gubernatora, w mieście zaczyna huczeć od rozmaitych – czasem wręcz zupełnie kosmicznych i naprawdę oderwanych od racjonalnej rzeczywistości - plotek, które wzmaga również sama Anastazja Pietrowna Koroboczka, rozpytująca wszem i wobec o ceny martwych dusz na „rynku”, ponieważ cały czas prześladuje ją natrętna myśl, że sprzedała je Cziczikowi za zbyt niską cenę, co ewentualnie chciałaby naprawić. Jedna z najpopularniejszych i najszybciej roznoszących się plotek głosi, że Paweł Iwanowicz Cziczikow chce porwać córkę gubernatora. Mężczyzną zaczyna się interesować lokalna polica i prokuratura. On sam zaś podupada na zdrowiu. Podejrzewa się go o różne rzeczy, o bycie zbiegłym oszustem, szpiegiem jakiegoś obcego mocarstwa czy nawet – o ironio! – kolejnym wcieleniem Napoleona. Od wszystkich tych nagłych wydarzeń umiera na zawał naczelnik policji. Kiedy gubernator nie przyjmuje Cziczikowa na kolejnym spotkaniu, a powody tej odmowy wyjaśnia mu sam Nozdriow, Paweł Iwanowicz decyduje się na opuszczenie miasta NN w wielkim pośpiechu.

    Tę opowieść kończy przywołanie historii życia Pawła Iwanowicza Cziczikowa. Był on człowiekiem pochodzącym z ubogiej rodziny, który od najmłodszych lat nosił w sobie wielki kompleks na punkcie biedy. Niestety do zmiany swojej sytuacji nie dążył w sposób uczciwy, zawsze i wszędzie szukał dróg na skróty. Wiedział, że aby być traktowany poważnie w świecie musiał skończyć studia i wyższe i zrobił to, lecz bynajmniej nie otrzymał dyplomu za swoją wielką wiedzę. Wiedział po prostu jak rozmawiać z ludźmi, komu szepnąć odpowiednie słowo, kogo nad wyraz pochwalić, komu wręczyć odpowiednio zawoalowaną łapówkę. W ten sposób stawał się człowiekiem o coraz szerszych i ważniejszych kontaktach. Nigdy nie myślał nad tym, by bogacić się w sposób uczciwy, codzienną, żmudną, ale i uczciwą pracą. Brał udział w różnego rodzaju większych i mniejszych oszustwach, w pewnym momencie swojego życia zajmował się nawet przez pewien okres przemytem. Widać więc, że był to po prostu sprytny przestępca, który swoją inteligencję pragnął wykorzystywać wyłącznie na swoją korzyść i niestety na szkodę ludzi, których oszukiwał i którzy przez niego stawali się niesłusznie biedniejsi i mniej szczęśliwi.

    W pewnym momencie Paweł Iwanowicz Cziczikow otrzymał z pozoru proste zlecenie na to, by dostarczyć do urzędu dokumenty zmarłych chłopów, tytułowych „martwych dusz”. To z pozoru proste zadanie w wyobraźni mężczyzny urosło do rangi wielkiego procesu, na którym w dodatku mógł się – oczywiście w nieuczciwy sposób – wzbogacić. Postanowił skopiować zdobyte w ten sposób dokumenty spróbować je sprzedać. Narrator podkreśla, że był to plan na tyle pokrętny, że mógł powstać chyba tylko i wyłącznie w umyśle kogoś, kto przez całe życie przyzwyczajał się do postrzegania świata, ludzi i sytuacji, jakie mu się w życiu przytrafiają – jako okazji do nieuczciwego, łatwego i szybkiego zarobku. Historia Pawła Iwanowicza Cziczikowa zakończyła się jednak kolejnym gorzkim niepowodzeniem.  


    Przeczytaj także: Sposób na Elfa - bohaterowie

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.