Ciotka Polly była opiekunką tytułowego bohatera powieści Marka Twaina, pt. Przygody Tomka Sawyera. Młody chłopak był sierotą od najmłodszych lat, więc z litości przygarnęła go ciotka, by nie trafił do przytułku albo nie zszedł na złą drogę. Ciotka Polly nie była osobą zamożną,w jej domu nie przelewało się, jednak była w stanie zaopiekować się jeszcze jednym chłopcem. Nie pieniądze zresztą były dla niej najważniejsze w wychowywaniu Tomka, ponieważ była kobietą posiadającą ogromne pokłady miłości i ciepła, była dobra, odpowiedzialna i miała w sobie łagodność, którą starała się przekazać chłopakowi.
Tomek niestety często to wykorzystywał. Nie był zbyt pokornym ani wdzięcznym wychowankiem. Rozpierała go ciągle energia, dziecięcy wigor nie pozwalał mu zbyt długo usiedzieć na miejscu ani wykonywać zwyczajnych poleceń czy codziennych czynności. Dlatego też Tomkowi bardzo często zdarzało się rozczarowywać ciotkę swoim zachowaniem. Nie dość, że nie stosował się do jej poleceń i zakazów, to jeszcze nie przestrzegał nakładanych nań kar. Był bardzo krnąbrny i niepokorny. Nie oznacza to jednak, że nie kochał ciotki Polly. Na pewno miał wobec niej ogrom ciepłych uczuć, jednak nie nauczył się po prostu jeszcze, że takie a nie inne zachowanie może bardzo ją ranić.
Taki stan rzeczy zaczął się zmieniać, kiedy Tomek zobaczył do jakiego stanu doprowadził ciotkę swoją kolejną ucieczką z domu. Kobieta naprawdę mocno odchorowała niepokój o losy chłopca, któremu poświęciła tyle miłości i czułości. Od tej pory stosunek Tomka do ciotki zaczął się zmieniać, chłopak zrozumiał, że nie może postępować tak lekkomyślnie i chociaż oczywiście nie zmienił swojego postępowania z dnia na dzień, to jednak czegoś ważnego się już nauczył.
Relacje Tomka Sawyera z ciotką Polly były niełatwe, choć trudno powiedzieć, żeby odbiegały od normy jeśli chodzi o stosunki opiekunów z dziesięciolatkami, zwłaszcza takimi, które obdarzone zostały naprawdę nadludzką energią i siłą do nieprzerwanego eksplorowania świata dookoła nich. Najważniejsze jednak, że z początku krnąbrny i nieposkromiony chłopak w końcu zrozumiał, że nie może w nieskończoność ignorować wszystkich poleceń i zakazów ciotki, ponieważ czemuś one służą, a ciotka Polly bardzo się o niego troszczy i na pewno jest jej bardzo trudno znosić jego kolejne psoty i łobuzerstwa. Kobieta pragnęła dobra chłopca i angażowała się w pełni w jego wychowanie, byle tylko ustrzec go przed losem, jaki stawał się udziałem wielu dzieci z jego okolicy. Dlatego też bardzo dobrze się stało, że Tomek był za to wdzięczny.
Aktualizacja: 2024-03-09 11:48:10.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.