Autorem streszczenia jest: Marcin Puzio.

„Raport o stanie wojennym” Marka Nowakowskiego początkowo ukazał się w Instytucie Literackim w Paryżu w 1982 i 1983 roku. Cykl składa się z dwóch tomów, początkowo były drukowane oddzielnie. Wydawały go również oficyny niezależne w Polsce, choć mogło to wiązać się z nieprzyjemnymi konsekwencjami z uwagi na cenzurę i niechęć władzy PRL do przedstawiania rzeczywistości tego czasu.

  • Raport o stanie wojennym - streszczenie
  • Stan wojny
  • Boże, zmiłuj się nad Wilnem!
  • Opowieść taksówkarza
  • Co mam robić?
  • Lancet
  • Sekretne oblicze
  • Nocny ront
  • Pralka
  • W autobusie
  • 2072 dni
  • Babilon upada!
  • Róg obfitości
  • Kanarek
  • Bufet
  • Szczur
  • Wizyta
  • Wróg
  • Rewizja
  • Help
  • Słoneczko
  • Składka
  • Srebrzysty ptak
  • Cień
  • Weryfikacja
  • Bibuła
  • Powielacz
  • Paw
  • Politolog
  • Głód prawdy
  • Pan Tosiek
  • Gadzio
  • Pani Amalia Bessarabo
  • Bukiet zapachów
  • Peruka
  • Przy kasie
  • Zawał
  • Kolporter
  • Raport o stanie wojennym - streszczenie

    Zbiór opowiadań przybliża czytelnikom rzeczywistość Polski po 13 grudnia 1981. Wiązało się to z ogromnymi ograniczeniami wolności obywatelskiej, między innymi przez rewizje, przesłuchania i godzinę policyjną, która trwała między godziną 22 a 6 rano. Nie wolno było wtedy wychodzić na ulicę, a patrol za przemieszczanie się mógł zarządzić areszt lub poważną karę. Niemalże „na żywo" komentował aktualną sytuację, biorąc pod uwagę, jak szybko po rozpoczęciu stanu wojennego autor relacjonuje światu sytuację w kraju. Naród został uwięziony w granicach, stosowano terror i przemoc, również ekonomiczną. Z tego powodu Polacy musieli w tym czasie skupić się na przetrwaniu, aby zapewnić byt rodzinom, dlatego mało kto myślał wtedy o walce przeciwko władzy. Nowakowski holistycznie podchodzi do sytuacji w kraju. Opisuje ją z wielu perspektyw - zwykłych obywateli nie traktuje jako monolit, wyróżnia sytuacje robotników, działaczy, taksówkarzy czy dzieci. Co ciekawe, zauważa też trudną sytuację funkcjonariuszy, który również byli tylko trybikami w machinie propagandowej.

    Stan wojny

    Opowiadanie otwierające cykl Marka Nowakowskiego zwraca uwagę na często pomijane ofiary stanu wojennego, czyli służby, które były zmuszone do złego traktowania obywateli. Ukazuje żołnierzy pilnujących huty żelaza. Jest ogromny mróz, funkcjonariusze próbują się ogrzać trochę przy koksowym piecyku. Traktują zwykłych mieszkańców w sposób opryskliwy i próbują wywołać strach prezentując wyraźnie broń. Przechodnie również patrzą na nich z pogardą i obrzydzeniem. Nad ich losem pochyla się starsza kobieta, która podchodzi do koksownika i chwilę ogrzewa się wraz z młodym żołnierzem. Mówi mu, że żal jej jego i innych ludzi, którzy są zmuszeni do takiego upokorzenia. Uważa ich za takie same ofiary jak całą resztę społeczeństwa, a różni ich tylko mundur i karabin. Młodemu człowiekowi jest ciężko przyznać, że jego los jest trudny i próbuje odciągnąć złe myśli, które zaczęły zaprzątać jego głowę. Nie chciał pogodzić się z rolą ofiary.

    Boże, zmiłuj się nad Wilnem!

    Główny bohater opowiadania bierze udział w strajku studentów. Jest on już starszym mężczyzną. Wychował się w Wilnie, doskonale pamięta moment, kiedy do Polski weszły wojska rosyjskie. Z tego powodu, widząc bitych i płaczących młodych ludzi, postanawia się za nimi wstawić. Nie dostają szans na wylegitymowanie się, a ciągle pod tym pretekstem są pałowani. Zostaje wraz z nimi wciągnięty do ciężarówki i przewieziony do aresztu. W drodze głośno powtarza słowa, będące tytułem tego opowiadania. Opisuje współwięźniom swoje życie, co bardzo ich porusza. Wychowywał się w Wilnie, był weteranem drugiej wojny światowej. Młodzi ludzie słuchają go z zapartym tchem. W końcu wychodzi z aresztu z powodu złego stanu zdrowia (choroba serca), ze wskazaniem, że ma nie mieszać się do spraw politycznych.

    Opowieść taksówkarza

    Taksówkarz opisuje swoją pracę w trakcie stanu wojennego. Ma dostęp do lewej benzyny, poza kartkami skupuje ją od żołnierzy. Opisuje też cały przekrój społeczeństwa, który przemierza miasta taksówkami. Większość z pasażerów milczy, boją się, że trafią na agenta. Są nieufni i ze zgrozą patrzą na kierowcę, który może na nich donieść. Władza nie potrzebowała nawet mocnych dowodów, żeby kogoś przesłuchiwać, co często wiązało się z dotkliwymi pobiciami. Z optymizmem patrzy na młodych, którzy nie boją się wyrażać swoich poglądów i są jedyną nadzieją na przyszłość. Ich hart ducha jest czymś, co bardzo podziwia. Nie jest mu jednak łatwo, bo przechodzi wiele dokładnych kontroli ze strony wojska. 

    Co mam robić?

    Opowiadanie opisuje strach i niepewność dziennikarzy, którzy mają przejść weryfikację do dalszego wykonywania zawodu. Część z nich jest żywo zaangażowana w NSZZ Solidarność, co może przeszkodzić im w karierze, a nawet skończyć się więzieniem. Dyskutują z tego powodu na tematy moralne, czy mają próbować bronić swoich racji, czy po prostu milczeć i nie wchodzić z polemikę z urzędnikami, którzy najpewniej i tak nie zrozumieją, dlaczego publikują teksty zahaczające o cenzurę.

    Lancet

    Doktor Mozolski pewnego dnia widzi swojego sąsiada w telewizji w trakcie sierpniowego strajku MZK. Zyskuje do niego ogromny szacunek. Wcześniej znał go głównie z widzenia, raz na jego prośbę zbadał jego matkę, która chorowała na ciśnienie. Po zobaczeniu go w działalności opozycyjnej zyskał do niego ogromny szacunek. Coraz częściej rozmawiają o polityce. W grudniu sąsiad znika. Doktor jest pewien, że sąsiad został internowany. Gdy wrócił, był bardzo małomówny, zamknięty w sobie. Zmienił się nie do poznania. Tytuł wziął się od pseudonimu doktora w czasie drugiej wojny światowej.

    Sekretne oblicze

    Przedstawiona w opowiadaniu historia dotyczy przyjazdu politycznego dygnitarza w sprawie likwidacji pewnego Związku Zawodowego. Pracownicy na miejscu próbują zniszczyć, a przynajmniej schować nielegalne dokumenty NSZZ „Solidarności”, które się tam znajdowały. Wychodzą one jednak na jaw, ponieważ pracująca tam szatniarka okazała się współpracować z autorytarnymi władzami.

    Nocny ront

    Ludzie ustawiają się w kolejce przed zakończeniem godziny policyjnej, ponieważ rzeźnik dał znać, że ma pojawić się sporo towaru. Stoją głównie osoby starsze, licząc, że ich nie ukrają. W pewnym momencie nadchodzi służba, która nie wiadomo, czy jest to milicja, czy wojsko. Zamiast wpisywać im kary i wsadzać do więzienia, biorą od każdego 200 zł łapówki. Gdy spisali całą kolejkę, odchodzą.

    Pralka

    Narrator, mężczyzna, rozmawia z kobietą, z której pralki korzysta. Sam czeka na przydział, jednak z uwagi na to ludzie pomagali sobie i udostępniali pralki sąsiadom. Właścicielka urządzenia chwali wojsko i wyraźnie sympatyzuje z władzą. Jest wdową po dawnym sierżancie, stąd wojskowe rządy kojarzą się jej tak dobrze. Pozytywnie wypowiada się na temat generała Jaruzelskiego. Przyznaje się także do kolaborowania z wojskiem, co uważa za swój obowiązek jako osoby, której zależy na dobru kraju. Na znak sprzeciwu mężczyzna wychodzi i nie korzysta już z pralki kobiety.

    W autobusie

    W autobusie, który jedzie przez centrum miasta znajduje się mnóstwo ludzi. Żaden z nich nic nie mówi. Wszyscy są pogrążeni w swoich myślach i ogromnej ciszy. W pewnym momencie któryś z podróżnych komentuje kolumnę wojskową, którą widać za oknem. Po tej chwili pasażerowie linii 122 żywo ze sobą dyskutują na tematy polityczne i aktualne ruchy władzy. 

    2072 dni

    Na obiedzie rodzinnym starszy mężczyzna rozmawia ze swoim synem i jego żoną. Młodzieniec jest zapalony do walki, chce działać w konspiracji. Ojciec próbuje go od tego odwieźć, argumentując, że rodzina go potrzebuje. Nie chce, aby synowi stała się krzywda, a rodzina została bez środków na życie. Pragnie przemówić mu do rozsądku i powstrzymać przed działalnością opozycyjną. Kłócą się, po czym wspólnie rozważają wyjazd z kraju.

    Babilon upada!

    Głównym bohaterem opowiadania jest robotni, który ma zamalować antypaństwowe, antykomunistyczne i rewolucyjne hasła na murach. Jest to mozolna praca, którą trzeba wykonywać codziennie. Musi kilkoma warstwami zamalowywać wyraźne i czarne napisy. Jego uwagę zwraca jeden przekaz „Babilon upada!”. Nigdy nie widział nawet podobnego hasła na żadnej ścianie. Jest to pewna zapowiedź upadku władzy komunistycznej. Dodaje to robotnikowi siły i nadziei. 

    Róg obfitości

    Stanisław Kępka jest bezrobotny. Jego sytuacja życiowa zrobiła się tak trudna, że musiał znaleźć jakąkolwiek pracę. Z tego powodu zgłosił się do partii, choć był tym zniesmaczony. Otrzymał pracę na pół etatu w hotelu. W zamian musi bacznie przyglądać się gościom, dostarczać władzy informacji o nich. Szczególną uwagę ma zwracać na gości z zagranicy.

    Kanarek

    Opowiadanie mówi o losach starszej kobiety. W życiu miała tylko swojego ukochanego kanarka. Zwierzała mu się, a on pięknie jej śpiewał. Nagle ptak zaniemówił, jednak kobieta nie mogła wziąć go do lekarza, z powodu wybuchu stanu wojennego. W końcu ukochany ptaszek ożył i znowu koił ją swoim cudownym głosem. Pochwaliła się komuś w rozmowie telefonicznej, że kanarek znów zaczął śpiewać, co przez agenta podsłuchującego rozmowy telefoniczne, zostało uznane za szyfr opozycjonistów.

    Bufet

    W budynku ministerialnym znajdowały się dwa bufety. W jednym z nich obsługuje bardzo miła i przyjazna bufetowa, natomiast w drugim jest bardzo niemiła i oschła. Z powodu problemów z dostępnością towarów nigdy nie wiadomo, co będzie można zjeść. Gdy pewnego razu przywożą kotlety, informacja o tym rozchodzi się po całym budynku i jest uznana za ważne wydarzenie.

    Szczur

    Przełożony chce zmusić swojego pracownika, aby podpisał dokument zobowiązujący go do współpracy z policją polityczną. Tego typu umowa nazywana była „lojalką”. Podwładny odmawia, za co zostaje zdegradowany i przeniesiony z produkcji do chlewni. 

    Wizyta

    Bohaterka opowiadania, Dorota, jest samotną matką. Korzysta z pomocy państwa, aby przetrwać. Przychodzi do niej dwóch pracowników opieki społecznej. Dokładnie przepytują ją oraz jej sąsiadkę. Później okazuje się, że byli to pracownicy SB.

    Wróg

    Major Stachoń był dyrektorem LO im. Konopnickiej. Został nim po protestach, które nastąpiły po internowaniu nauczycielki polskiego. Zaczyna rządzić twardą ręką, wymaga pełnego posłuszeństwa. Podczas spotkania z uczniami ktoś pyta go, po co wprowadzono stan wojenny. Pytający został za to ukarany, a Stachoń rozumie, że musi ukształtować tych młodych ludzi na nowo.

    Rewizja

    W opowiadaniu pokazane jest, w jaki sposób milicja i służba bezpieczeństwa dokonywali przeszukań. Były one bardzo skomplikowane i dokładne. Dotyczyły wszystkich cywilów. Rewizji dokonywano jednakowo w mieszkaniach, magazynach, w samochodach ale także na zwykłych przechodniach. 

    Help

    Narrator opisuje pomoc płynącą z zagranicy do Polski. Przybywała ona pod przykrywką samochodów Czerwonego Krzyża, których nawet służby PRL nie próbowały przeszukiwać. Nie było w niej jednak pomocy dla zwykłych ludzi w postaci żywności, leków czy ubrań. Były to zapewne rzeczy tajne, ponieważ kartony były chowane przed rewizją z ogromną szybkością i popłochem.

    Słoneczko

    Opowiadanie opisuje dotkliwość kontroli, które odbywały się w stanie wojennym. Narrator jest kontrolerem, który ma sprawdzać, czy nie przekroczono limitu zużycia energii elektrycznej w ramach ogrzewania. Sprawdza aktualnie kioski RUCH-u. Wszyscy obawiali się kontroli, ponieważ w przydzielonym limicie nie dało się porządnie ogrzać. Wyborem było marznięcie albo liczenie się z ryzykiem kary. Dotyczyło to głównie starszych kioskarek, które nie miały już zdrowia na siedzenie w zimnie. Wszystko jednak dało się załatwić dzięki łapówce, niekoniecznie pieniężnej.

    Składka

    Skarbniczka pewnego Związku Zawodowego zbiera od związkowców pieniądze na szczytny cel. Fundusze mają być przeznaczone na pomoc internowanym w ramach stanu wojennego. Otrzymujemy również wzgląd w funkcjonowanie tej organizacji. Wiele osób jest skorumpowanych, boi się ukazywać swoich poglądów, a każdy walczy o przetrwanie. Spanikowana kierowniczka wpada do gabinetu kobiety, awanturując się, że zbiórka może zostać uznana za wspieranie NSZZ „Solidarnośći”, która została zawieszona w czasie stanu wojennego. W końcu przekonano ją, że zbierają na szczytny cel i nie będzie to problem. 

    Srebrzysty ptak

    Głównym bohaterem opowiadania jest chłopiec, a narratorem jest jego ojciec. Syn ma trzynaście lat, ale jest bardzo dobrze zbudowany i wygląda dużo starzej. Ma jednak niezbyt rozwinięte umiejętności szkolne. Trzeci raz powtarzał klasę. Nie uważał jednak, że dziecko jest upośledzone, co często słyszał, przez to, że żona urodziła go w wieku 39 lat. Z synem jadą odebrać na lotnisko kuzynkę, która postanowiła wrócić do Polski z powodu stanu wojennego. Wspólnie obserwują samoloty. Chłopiec wyrywa się ojcu, co niemalże kończy się nieszczęściem, ponieważ chcą do niego strzelać. Są długo spisywani i przesłuchiwani, jednak ich puszczono. Nie sądzi jednak, że syn zrozumiał, co się wydarzyło.

    Cień

    Narrator posiada nielegalne dokumenty, które dotyczą kopalni „Wujek”. W pierwszych dniach stanu wojennego strzelano tam do górników. Idzie na spotkanie z innymi konspiratorami, jednak stresuje się, że jest śledzony. Okazuje się jednak, że to jeden z mężczyzn, z którymi był umówiony. 

    Weryfikacja

    Tymoteusz Bryk, pseudonim Smog, zostaje aresztowany. SB przesłuchuje go z powodu podejrzeń, że jest zaangażowany w działalność antypaństwową. Było to prawdą, jednak bohater do niczego się nie przyznaje. Udaje niesprawnego umysłowo, co wprawia przesłuchujących w zmieszanie.

    Bibuła

    Tytuł opowiadania nawiązuje do nielegalnych, opozycyjnych pism. Rozpowszechniane były przez pewnego taksówkarza, który rozwoził je wraz z pasażerami. Niestety, został aresztowany wraz z podróżnym, kiedy doszło do rewizji. 

    Powielacz

    Historia kilku osób, które jako jedyne ze swojego Związku zostały internowane po 13 grudnia. Było im niesamowicie trudno, jednak musieli się pozbierać i zacząć działać. Zdobyli powielacz, dzięki któremu można było kopiować bibuły. W ten sposób chcieli utrzymać tradycje związkowe. 

    Paw

    Na dworcu kolejowym jest wyjątkowo cicho. Normalnie jest na niej bardzo głośno, panuje gwar. Teraz rozbrzmiewają jedynie komunikaty nadawane z głośników. Jest też bardzo pusto, większość podróżnych znika z dworca. Wynika to z nadchodzącej milicji, która ma zamiar zrewidować czarnoskórego podróżnego. 

    Politolog

    Opowiadanie ukazuje dziecięce spojrzenie na stan wojenny. Ojciec przegląda brulion, w którym notatki robi jego syn. Teraz zauważa, że jest w nim bardzo dużo rysunków. Są to różne satyry polityczne. Jedna z nich przedstawia Breżniewa, przed którym klęczy generał Jaruzelski. Wcześniej wydawało mu się, że dziecko nie ma zbyt wiele kontaktu z polityką, rzadko mówią o niej w domu. Jednak po rysunkach widzi, że w rzeczywistości maluchy widzą więcej, niż mu się wydaje. Okazuje się, że dyskutują o tym w szkole, są bardzo zaangażowani. Mężczyzna jest dumny z syna, jednak obawia się, że zostanie bojownikiem, a to byłoby najgorsze co mogłoby być. 

    Głód prawdy

    Autor przybliża czytelnikom mechanizm propagandy i cenzury. Chcą oni w ten sposób wyeliminować prawdę ze społeczeństwa. Liczą, że uda im się przekonać ludzi, że rzeczywistość jest inna. Polacy mają jednak ogromny głód prawdy. Słuchają nadawanych z zagranicy audycji, a także jako główne źródło informacji czytają nieoficjalnie wydawane gazety, które nazywane są „drugim obiegiem”.

    Pan Tosiek

    Pan Tosiek pełni funkcję specjalisty w pewnym zakładzie pracy. Nikt nie wie jednak, w jakiej dziedzinie się specjalizuje, co potrafi robić. Żaden pracownik go nie zna i nic o nim nie wiadomo. Wszyscy zaczynają podejrzewać, że jest informatorem służby bezpieczeństwa.

    Gadzio

    Tytuł utworu oznacza po cygańsku „obcy”, „nie-cygan”. W opowiadaniu zostaje przedstawiona scena, która dzieje się na polskiej ulicy. Pewien Cygan próbuje złapać taksówkę. Zachowuje się przy tym bardzo głośno i nachalnie, wymachuje rękami. Wydaje się, że musi być wściekły lub pijany. Nikt nie chce się zatrzymać. W pewnym momencie wypadają mu rzeczy osobiste, w których zbieraniu pomaga mu żołnierz. Mężczyzna nazywa go „pomocnym gadziem”.

    Pani Amalia Bessarabo

    Tytułowa bohaterka opowiadania jest bardzo cenioną akuszerką. Nigdy nie odmawia nikomu pomocy, nawet gdy dzwonią po nią w środku nocy. Miała wschodni akcent, jednak rzadko był on słyszalny. Nikt się tym nie przejmował, z resztą nikogo nie interesowała jej przeszłość. Jej całym światem był pasjans, z którego czytała wróżby na przyszłość. Widziała ją w bardzo ciemnych barwach. Jedyną osobą, z którą rozmawiała i dzieliła się swoimi przeżyciami, była młodsza sąsiadka. Nie wierzyła ona jednak w pełni jej historie.

    Bukiet zapachów

    Narratorem opowiadania jest brat Felka Wiśniewskiego, który na starość stał się nieznośnym, zgorzkniałym człowiekiem. Nic mu się nie podoba, wszystko go denerwuje i złości. Na wierzch wychodzą problemy związane z pobytem w obozie koncentracyjnym. Wspomina wyzwolenie, gdy Amerykanie częstowali więźniów swoimi papierosami. Po wyzwoleniu i powrocie do kraju wcale nie było mu lepiej. Żałował tej decyzji. Co prawda miał tutaj żonę i dwie córki, jednak nie był zadowolony z jednego ze swoich dzieci. Był przesłuchiwany przez bezpiekę wiele razy, przez to że pewien czas spędził u Amerykanów. Posądzali go o szpiegostwo Uważał, że zmarnował swoje życie. Coraz częściej mówił o śmierci, a jego stanu psychicznego nie poprawiały kolejne śmierci jego bliskich kolegów. Mężczyzna ma coraz większą depresję i popada w coraz większą frustrację. 

    Peruka

    Historia przedstawiona w opowiadaniu jest dość absurdalna, ponieważ dotyczy ona rewizji w teatrze. Milicja konfiskuje peruki, ponieważ pasują one do rysopisów poszukiwanych kobiet. Przesłuchują pracowników teatru. Aresztowano technika charakteryzacji. Przyjechali kolejni funkcjonariusze i ponownie maglują fryzjerki. Powraca charakteryzator, który informuje o pochwyceniu przewodniczącego NSZZ „Solidarność” w regionie. Jednak nie odpuszczają technikowi, każdego dnia go przesłuchują, a on wraca w coraz gorszym stanie psychicznym. Jest blady jak papier.

    Przy kasie

    Ukazany zostaje chaos, który powstał przy wypłacaniu zaległych pensji i honorariów dla literatów oraz dziennikarzy. Wypłaty są w końcu możliwe, ponieważ ponownie działają kasy wydawnictw prasowych. Tłum upomina się o pieniądze, jednak z uwagi na panujący rozgardiasz, nic nie da się zrobić i zweryfikować. 

    Zawał

    Osiemdziesiąte urodziny pana Bartka wypadały 13 grudnia, gdy wybuchł stan wojenny. Był podoficerem z 1939 roku, walczył pod Monte Cassino z Andersem. Nagle bardzo pogorszył się jego stan zdrowia. Trafił do szpitala, gdzie przebywał bardzo długo. Został błędnie zdiagnozowany, nikt nie zorientował się, że miał zawał. Jego stan zdrowia był bagatelizowany, mimo objawów nie został zabrany do szpitala przed świętami, gdy najpewniej dostał ataku serca. Przyjęto go dopiero kilka dni później. Wspomina swoje przygody z pobytu Rosji, gdy był na Syberii. 

    Kolporter

    Narrator jest tytułowym kolporterem. Zajmował się rozwożeniem nielegalnych, antypaństwowych pism. Wiązało się to z ogromnym ryzykiem zawodowym. W pewnym momencie zaczął zabierać ze sobą syna, co było z pożytkiem dla wszystkich. Jego żona miała czas dla siebie, żeby odpocząć. Dla niego stanowił doskonały kamuflaż, ponieważ nikt nie podejrzewał ojca z czteroletnim synem o działalność wywrotową. Syn natomiast był zachwycony wycieczkami z ojcem. Z zapałem oglądał miasto, stolica wydawała mu się taka piękna. Poza tym zaczynał rozumieć, co dzieje się w Polsce. Zadawał dużo trudnych pytań, próbując zrozumieć, czemu rzeczywistość wygląda tak, jak wygląda. Raz dzięki niemu Kolporter uniknął wpadki. Chłopczyk zauważył milicję, która stała przy tramwaju. Gdyby go przeszukali, byłby w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ właśnie wracał z plikiem świeżo wydrukowanych nielegalnych gazet. Uniknął jednak problemu, ponieważ nikt nie zwrócił uwagi na tramwaj pełen zadowolonych ludzi. Funkcjonariusze pomachali nawet dziecku, całkowicie odsuwając od rodzica podejrzenia.


    Przeczytaj także: Raport o stanie wojennym - problematyka

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.

    Inne opracowania