Ściana – interpretacja

Autorka interpretacji: Adrianna Strużyńska. Redakcja: Aleksandra Sędłakowska.
Autor wiersza Tadeusz Różewicz
Zdjęcie Tadeusza Różewicza.

Tadeusz Różewicz, fot: Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach

Twórczość pokolenia Kolumbów w dużej mierze została zdominowana przez tematykę II wojny światowej. Nie oznacza to jednak, że w ich wierszach nie pojawiały się inne wątki. Doskonałym przykładem jest tutaj wiersz Tadeusza Różewicza, przedstawiciela pokolenia Kolumbów, „Ściana” opublikowany w zbiorze „Czerwona rękawiczka” w 1948 roku.

Spis treści

Ściana – analiza utworu i środki stylistyczne

Utwór ma budowę charakterystyczną dla twórczości Różewicza, jest to wiersz wolny. Nie pojawiają się rymy, regularny podział na strofy, liczba zgłosek w wersie również nie jest stała. Przypomina bardziej strumień myśli niż dopracowane w każdym szczególe dzieło literackie. Wiersz należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie liczby pojedynczej („mnie kocha”, „siedzę”, „nie porywam”). Pojawia się również bohaterka liryczna, kobieta, z którą osoba mówiąca się żegna, prawdopodobnie już na zawsze.

W utworze nie pojawia się zbyt wiele środków stylistycznych, Różewicz użył oszczędnego, prostego języka. Obecne są epitety („młodzi ludzie”, „kamiennymi nogami”) i personifikacje („krzyczących krawatach”, „martwej ściany”). Poeta zastosował też metafory („zostanie pod ścianą ogromniejącą skręcona i mała”, „siedzę z kamiennymi nogami”, „nie unoszę lżejszej niż westchnienie”.). Dynamiki wierszowi dodają przerzutnie, czyli przeniesienie części wypowiedzi do kolejnego wersu.

Ściana – interpretacja utworu

Wiersz skłania do refleksji na temat przemijania. Opisuje sytuację, w której pewna kobieta, bliska osobie mówiącej, metaforycznie odwraca się od otaczającego ją życia, skupiając się na martwej ścianie. Odcina się od kolorowego, ruchliwego życia, pełnego działania i możliwości. Taki wybór wydaje się absurdalny, dlaczego woli zrezygnować z życia i pożegnać się z bliskimi. Możliwe jednak, że kobieta nie ma wyboru. Jej odejście może być metaforą starzenia się, utraty sił i zainteresowania światem. Kobieta w wierszu staje się symbolem samotności i starości. Kiedy podmiot liryczny wspomina, że jest teraz sama, obok martwej ściany i tak już zostanie, podkreśla samotność ludzkiego losu. Nawet jeśli mamy bliskich, prędzej czy później zostajemy sami: albo my odchodzimy, albo musimy pogodzić się z ich stratą. Niestety, ale człowiekowi nic nie jest dane na całą wieczność, nie mamy innego wyjścia, niż to zaakceptować.

Kobieta zostaje przedstawiona jako mała, skurczona, skręcona, co przywodzi na myśl staruszkę. Nikt nie jest w stanie zatrzymać upływu czasu, chociaż bohaterka liryczna się buntuje, jej złość symbolizuje zaciśnięta pięść. Niestety nic nie jest w stanie poradzić, z wiekiem każdy z nas zmienia się psychicznie i fizycznie. Nie nad wszystkim mamy kontrolę, chociaż chcielibyśmy przez kolejne lata cieszyć się życiem i obecnością bliskich. Nie tylko bohaterce lirycznej towarzyszą trudne emocje, zmaga się z nimi również osoba mówiąca. Podmiot liryczny stoi bezradnie w obliczu ostatniego pożegnania. Nie jest łatwo zaakceptować, że osoba, która nas kocha, nas opuszcza, nawet jeśli nie robi tego z własnego wyboru. Osoba mówiąca opisuje swoje uczucia, używając metafory „kamienne nogi”, co sugeruje paraliżujący strach lub bezsilność. To jakby emocje zatrzymały ją w miejscu, uniemożliwiając podjęcie jakiegokolwiek działania. Nic nie jest w stanie zmienić tego, co nieuchronnie. W tej sytuacji osoba mówiąca doświadcza ogromnej niemocy i pozwala bliskiej osobie odejść w spokoju, nie przerywając jej ostatniej wędrówki. Nie dotyka jej, nie próbuje złapać, nie podążą za nią. Wie, że musi pozwolić na spokojne odejście, bez histerii i dodatkowego cierpienia. Nie oznacza to jednak, że w tej sytuacji nie ma żadnej nadziei.

W ostatnich wersach podmiot liryczny deklaruje swoją wiarę. Opisuje lekkość duszy, która unosi się nad ciałem zmarłej osoby. Można stwierdzić, że wierzy w życie pozagrobowe, uważa, że człowiek jest czymś więcej niż tylko organizmem, który z czasem ulega destrukcji, aż w końcu przestaje funkcjonować. Osoba mówiąca stwierdza, że: „nie unoszę lżejszej niż westchnienie”. Wyraża w ten sposób nadzieję, że bliska osoba dalej będzie istnieć, nawet jeśli w innej postaci i nie będzie już przy nim obecna w namacalny sposób. Ból pożegnania przeplata się więc z akceptacją przemijania i wiarą, że człowiek istnieje nie tylko fizycznie, ale też duchowo.

Wiersz jest być głęboką refleksją nad śmiercią i trudnością akceptacji pożegnania z najbliższymi. Przedstawia uniwersalne doświadczenia związane z utratą bliskiej osoby, z którymi prędzej czy później musi zmierzyć się każdy z nas. Chociaż ukazuje przede wszystkim niemoc, daje też nadzieję, ponieważ osoba mówiąca, mimo swojego cierpienia, odnajduje nadzieję i akceptuje nieuchronną kolej rzeczy.


Przeczytaj także: Lament interpretacja

Aktualizacja: 2024-10-18 21:10:28.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.