Kubuś Puchatek - streszczenie

Autorką streszczenia jest: Marta Grandke.

„Kubuś Puchatek” to jedna z najsłynniejszych książek dla dzieci, która czytana jest na całym świecie. Dzieło Alana Alexandra Milne opowiada o losach małego misia, który wraz ze swoimi przyjaciółmi zamieszkuje Stumilowy Las. Bajkę po raz pierwszy opublikowano w roku 1926, a najbardziej znany polski przekład został stworzony przez Irenę Tuwim, czyli siostrę znanego poety, Juliana Tuwima. Istnieją inne polskie tłumaczenia, w tym takie bardziej bliskie oryginałowi, ale w powszechnej świadomości najbardziej utrwalił się właśnie ten autorstwa Tuwim. 

  • Kubuś Puchatek - streszczenie krótkie
  • Kubuś Puchatek - streszczenie szczegółowe:
  • Kubuś Puchatek - streszczenie krótkie

    W przedmowie autor wyjaśnia, że Krzyś dostał misia, którego nazwał Kubusiem Puchatkiem. Imię Kubuś pochodzi od pewnego niedźwiadka w zoo, a Puchatek od łabędzia, którego kiedyś Krzyś spotkał i który był cały pokryty białym puchem.

    Pewnego dnia Kubuś Puchatek spacerował po Stumilowym Lesie i trafił na polankę, na której rósł dąb. Z jego szczytu dobiegało bzyczenie pszczół, miś zatem postanowił się tam wspiąć i zjeść ich miód. Po drodze jednak złamała się pod nim gałąź i miś spadł w krzaki. Udał się zatem do Krzysia, by ten mu dał balonik. Chłopiec miał do wyboru zielony i niebieski balon, Puchatek wziął zatem niebieski, bo wyglądał jak niebo. Po drodze wytarzał się jeszcze w błocie, by wyglądać jak burzowa chmurka. Plan się nie powiódł i pszczoły pokąsały misia. Krzyś strzelił w balonik i Puchatek spadł na ziemię.

    Pewnego dnia Puchatek spacerował po lesie i trafił do norki Królika. Tam tak objadł się miodem i marmoladą, że nie był w stanie przejść przez jej drzwi i utknął. Królik wezwał Krzysia i innych na pomoc, a chłopiec orzekł, że trzeba poczekać, aż miś się zmniejszy po posiłku. Po tygodniu udało się wypchnąć Puchatka z drzwi norki.

    Pewnego razu Prosiaczek spotkał pod swoim domkiem Kubusia. Ten oznajmił mu, że odkrył czyjeś ślady, być może łasicy. Prosiaczek i Kubuś zaczęli tropić zwierzę, ale wkrótce dołączyło do niego więcej śladów. Wraz z kolejnymi okrążeniami tropów było coraz więcej i Prosiaczek zaczął się bać. Krzyś jednak wyjaśnił przyjaciołom, że tropią one swoje własne ślady stóp.

    Pewnego razu Kłapouchy zgubił swój ogon i Puchatek postanowił pomóc mu go znaleźć. Udał się do Sowy, by ta napisała ogłoszenie o zaginięciu. Używała jednak wielu trudnych słów, a Puchatek robił się głodny. Sowa pokazała misiowi dzwonek i napisy, jakie zrobił dla niej Krzyś. Wówczas Puchate zobaczył przy dzwonku chwościk, który okazał się być zaginionym ogonem Kłapouchego. Sowa znalazła go w lesie i zabrała, ale teraz wrócił on do właściciela.

    Krzyś powiedział Puchatkowi i Prosiaczkowi, że widział słonia. Postanowili złapać go w pułapkę, Prosiaczek wykopał więc Bardzo Głęboki Dół. Jako przynętę zostawili tam garnek z miodem i poszli spać. Nad ranem Kubuś był jednak głodny, więc poszedł do pułapki zjeść miód i wsadził sobie garnek na głowę. Tak odnalazł go Prosiaczek, który się wystraszył i sprowadził Krzysia. Puchatek wreszcie rozbił garnek o korzeń i wtedy odkryli, że w pułapce jest miś.

    Pewnego dnia Kłapouchy obchodził urodziny, o których inni zapomnieli. Puchatek poinformował o tym resztę mieszkańców lasu i pobiegł po prezent. Chciał dać osiołkowi garnek miodu, ale zjadł go po drodze. Miś uznał, że sam garnek to też dobry prezent i poprosił Sowę o wykonanie urodzinowego napisu na nim. W tym czasie Prosiaczek chciał dać Kłapouchemu balonik, ale potknął się i balon pękł. Kłapouchy ucieszył się jednak z tych prezentów, a potem dostał od Krzysia zestaw farb i torcik.

    Do Stumilowego Lasu przybyła Mama-Kangurzyca z Maleństwem. Inni mieszkańcy byli tym zaniepokojeni, postanowili zatem ukraść Maleństwo i oddać je wtedy, gdy przybysze opuszczą las. Odwrócili więc uwagę Kangurzycy, zabrali jej dziecko, a do jej torby wskoczył Prosiaczek. W domu Kangurzyca szybko się zorientowała, co się dzieje, ale spłatała figla i wykąpała i nakarmiła Prosiaczka tranem jak własne dziecko. Przyszedł Krzyś i wziął udział w jej intrydze. Ostatecznie Kangurzyca i Maleństwo zostali w lesie.

    Pewnego razu Krzyś zorganizował wyprawę na Biegun Północny. Wszyscy zgromadzili zapasy i wyruszyli na wyprawę. Po zjedzeniu prowiantu Maleństwo wpadło do wody. Kłapouchy podał mu ogon, ale to nie zadziałało. Kubuś wyciągnął ukryte drewienko i podał je Maleństwu. Krzyś zorientował się, że to biegun z jego bujanego konika i oznajmił, że Puchatek odkrył Biegun Północny.

    W Stumilowym Lesie podniosła się woda. Prosiaczek był sam w domu i wrzucił do otaczającej go wody wiadomość w butelce. Puchatek po przebudzeniu odkrył, że wszędzie wokół jest woda i ukrył się na drzewie. Gdy zjadł zapasy, to odpłynął w garnku. W międzyczasie Krzyś codziennie sprawdzał poziom wody, a Sowa mówiła mu o tym, co dzieje się u innych. Przypłynął do nich Puchatek i Krzyś na parasolu razem z nim popłynął uratować Prosiaczka.

    Krzyś wyprawił przyjęcie na cześć Puchatka. Zgromadził na nim wszystkie zwierzątka i podarował misiowi zestaw kolorowych kredek. Kłapouchy nie chciał wierzyć, że jego zaproszenie było prawdziwe. Miś był bardzo zadowolony z wyprawionego dla niego przyjęcia i rozmawiał z Prosiaczkiem.

    Kubuś Puchatek - streszczenie szczegółowe:

    Przedmowa. W przedmowie czytelnik poznaje Krzysia oraz Kubusia Puchatka, jego pluszowego misia. Jego imię, Kubuś, pochodzi od zaprzyjaźnionego niedźwiadka z zoo, natomiast Puchatek to określenie, jakie Krzyś nadał kiedyś pewnemu łabędziowi, który cały pokryty był białym puchem. 

    Rozdział I. Kubuś Puchatek miał domek w Stumilowym Lesie. Pewnego dnia wybrał się na spacer i trafił na polankę, Rósł na niej duży dąb. Miś w jego koronie posłyszał bzyczenie. Oznaczało to, że pszczoły mają tam swoje gniazdo, a co za tym idzie, gromadzą tam miód. Miś postanowił zaspokoić swój głód i zaczął wspinać się po drzewie. Jedna z gałęzi złamała się pod nim i Puchatek spadł w krzaki. Udał się po pomoc do Krzysia, który miał baloniki.

    Puchatek musiał wybrać między zielonym i niebieskim kolorem baloników. Zdecydował się na niebieski, bo przypominał niebo. Krzyś poszedł z misiem i zabrał ze sobą swoją fuzję. Po drodze Puchatek wytarzał się w błocie, chciał bowiem wyglądać na niebie jak burzowa chmurka i oszukać pszczoły. Przymocował więc balonik do siebie, zaczął się wznosić i chciał zabrać miód. Nie udało mu się to i owady zaczęły go żądlić. Krzyś dwukrotnie strzelał do balonika, by ściągnąć Puchatka na ziemię. Po wszystkim na nosie misia usiadła mucha, którą ten chciał odgonić dmuchaniem na nią.

    Rozdział II. Któregoś dnia Puchatek w trakcie spaceru trafił do norki Królika. Ten początkowo udawał, że nie ma go w domu, ale w końcu wpuścił i ugościł misia. Puchatek zjadł tyle miodu i marmolady, że utknął w drzwiach norki, gdy chciał wyjść. Jego przyjaciele nie mogli go stamtąd wyjąć, zatem Krzyś zarządził, że trzeba zaczekać tydzień, aż Puchatek zmaleje po poczęstunku. W tym okresie miś nie mógł absolutnie niczego jeść, było to zatem dla niego bardzo trudne. Przez ten czas Królik wykorzystywał jego łapki jako wieszaki na ręczniki. Po tygodniu wreszcie udało się wyciągnąć misia z norki Królika.

    Rozdział III. Prosiaczek mieszkał w lesie, w ogromnym buku. Na jego drzwiach wisiała tabliczka z hasłem „Wstęp Bron”, a Prosiaczek utrzymywał, że tak brzmiało imię jego dziadka, czyli Wstęp Bronisław. Pewnego dnia Prosiaczek, odgarniając śnieg wokół swojego domku, spotkał Kubusia. Miś znalazł podejrzany trop na sniegu i sądził, że była to łasica. Razem z Prosiaczkiem zaczęli tropić zwierzę, ale w pewnym momencie pojawił się na śniegu drugi ślad, być może lisa. Ślady mnożyły się, a Prosiaczek był coraz bardziej przerażony i chciał wrócić do domu. Wreszcie Krzyś, który siedział na drzewie, wyjaśnił im, że tropią odciski swoich własnych stóp. Z każdym kolejnym okrążeniem drzewa śladów przybywało. Kubusiowi było przez to przykro, ale Krzyś szybko go pocieszył.

    Rozdział IV. Kłapouchy był osiołkiem i pewnego dnia był też bardzo smutny. Puchatek akurat spotkał go na przechadzce i odkrył, że jego przyjaciel nie ma swojego ogona. Puchatek postanowił, że pomoże go odnaleźć. W tym celu odwiedził Sowę Przemądrzałą i poprosił ją o napisanie ogłoszenia o zaginięciu ogonka. Tak bowiem poradziła mu sama Sowa i dodała, że znalazca powinien otrzymać nagrodę. Sowa jednak używała trudnych słów, a miś był zmęczony i głodny, na jej pytania odpowiadał zatem tylko „tak” lub „nie”. Przestał też jej słuchać, zatem kiedy Sowa zapytała, czy widział napisy przy dzwonku, jakie zrobił dla niej Krzyś, Puchatek odparł, że nie. Sowa pokazała mu dzwonek, a wtedy Puchatek zauważył, że zawieszono przy nim bardzo podobny do czegoś chwościk. Wreszcie rozpoznał w nim ogon Kłapouchego. Sowa powiedziała, że znalazła go w lesie i sądziła, że nie jest nikomu potrzebny. W ten sposób Kłapouchy odzyskał swój ogon, a Krzyś umocował go na odpowiednim miejscu. Osiołek był bardzo szczęśliwy, a Kubuś zrobił się głodny.

    Rozdział V. Raz Krzyś powiedział Puchatkowi i Prosiaczkowi, że widział słonia. Kubuś i Prosiaczek wtedy rzekli, że wydaje im się, że oni również go widzieli. Puchatek wpadł na pomysł, że chce tego słonia złapać, postanowili zatem zastawić na niego pułapkę. Prosiaczek wykopał Bardzo Głęboki Dół. Jako przynęta miał się tam znaleźć garnek z miodem. Puchatek jednak wcześniej sprawdzał, czy w garnuszku na pewno jest miód i czy nie kryje się w nim ser. Resztę miodu w garnku wspólnie włożyli do pułapki. Następnego dnia mieli wspólnie sprawdzić, czy słoń się tam złapał. Nad ranem Kubuś jednak zgłodniał i przypomniał sobie o miodzie, który leżał w pułapce. Poszedł zatem do niej, by go zjeść.

    Rano Prosiaczek wcześnie się obudził i pomyślał, że bardzo się boi słoni. Zakradł się zatem do pułapki, by spojrzeć, czy coś się do niej złapało. W pobliżu wykopanego dołu usłyszał jakieś odgłosy. Gdy spojrzał tam, zobaczył Puchatka z garnkiem na głowie, ale nie rozpoznał go. Szybko pobiegł po Krzysia. Gdy obaj tam wrócili, Puchatek wciąż walczył z garnkiem na głowie. W pewnym momencie jednak miś przypadkiem rozbił go o korzeń i wtedy Krzyś i Prosiaczek zobaczyli, kto naprawdę złapał się w pułapkę. Prosiaczek wrócił do domu, gdzie położył się z bólem głowy, a Kubuś i Krzyś razem zjedli śniadanie.

    Rozdział VI. Puchatek spotkał Kłapouchego, gdy ten ze smutkiem przyglądał się swojemu odbiciu w wodzie. Okazało się, że tego dnia osiołek miał urodziny, o których wszyscy zapomnieli. Słysząc to, Kubuś złożył mu życzenia i pobiegł po prezent. Po drodze spotkał Prosiaczka, powiedział mu więc o urodzinach Kłapouchego. Prosiaczek postanowił, że podaruje osiołkowi czerwony balonik i poszedł po niego do swojego domu.

    W tym czasie Puchatek we własnej spiżarni znalazł garnek z miodem, który chciał dać Kłapouchemu. Zgłodniał jednak i zjadł cały miód. Przyszło mu do głowy, że sam garnek też może być prezentem, a Kłapouchy włoży do niego różne rzeczy. Udał się zatem do Sowy, by ozdobiła go napisem urodzinowym, Sowa zrobiła w nim jednak mnóstwo błędów. Tymczasem Prosiaczek wziął balonik i chciał szybko pobiec do Kłapouchego z nim. Przez to potknął się po drodze o króliczą norkę, a balonik pękł. Kłapouchy jednak nie przejął się tym i bardzo ucieszyły go te prezenty. Potem Krzyś podarował mu zestaw farb i torcik z trzema świeczkami.

    Rozdział VII. Któregoś dnia w lesie zjawili się nowi mieszkańcy, czyli Mama-Kangurzyca i jej dziecko, Maleństwo. Dotychczasowym rezydentom bardzo się to jednak nie spodobało. Wspólnie wymyślili plan, w którym kradli Kangurzycy jej dziecko, by zmusić ją do opuszczenia lasu. Udali się zatem na miejsce, gdzie Maleństwo ćwiczyło swoje skoki. Kangurzyca jednak nie spuszczała go z oczu, nawet gdy Puchatek deklamował wierszyk. Miś pokazał zatem na najbliższe drzewo i powiedział, że tam jest ptaszek i trzeba rozstrzygnąć, jaki to gatunek, w czym wtórowali mu Królik i Prosiaczek. Gdy Kangurzyca na chwilę tam spojrzała, to do jej torby wskoczył Prosiaczek, a Królik porwał Maleństwo.

    Puchatek powiedział Kangurzycy, że Prosiaczek i Królik mają coś bardzo pilnego do załatwienia. Kangurzyca zabrała Prosiaczka do domu, gdzie od razu poznała się na oszustwie. Nie dała po sobie jednak nic poznać i traktowała Prosiaczka jak swoje dziecko. Zrobiła mu zimną kąpiel i dała łyżkę tranu. Przyszedł do niej Krzyś, który również udawał, że nie poznaje Prosiaczka. Wreszcie mokry Prosiaczek uciekł, a Kangurzyca i Maleństwo zostali w lesie. 

    Rozdział VIII. Pewnego razu Krzyś zarządził, że organizuje wyprawę na Biegun Północny. Wszystkie zwierzęta miały przygotować prowiant i wyruszyć wraz z nim. Biegun Północny był w przekonaniu Krzysia czymś, co się odkrywa, a prowiant to były zapasy jedzenia na drogę. Puchatek powiadomił zatem Królika, Prosiaczka i innych mieszkańców Stumilowego Lasu, by przygotowali się do podróży. Gdy wyruszyli, to Krzyś przewodził wszystkimi, natomiast Kłapouchy szedł na samym końcu pochodu. Za nim jednak podążał jednak też tłum krewnych, przyjaciół i znajomych Królika. Gdy wszyscy doszli do strumyka, Krzyś ostrzegł ich, że zastawiono tu zasadzkę. Puchatkowi trzeba było wówczas wyjaśnić, czym jest zasadzka. Miś nie odróżniał jednak zasadzki od posadzki.

    Następnie wszyscy zatrzymali się, by zjeść zabrane ze sobą zapasy. Krzyś pytał Królika, czy wie, jak wygląda Biegun Północny, ale obaj zapomnieli o tym. Wtedy Maleństwo nagle wpadło do strumyka, który unosił je między kałużami. Wołało, że pływa. Kłapouchy chciał podać mu swój ogon, ale to się nie udało. Wówczas Puchatek przypomniał sobie o ukrytym drewienku, wyjął je, podał Maleństwu i je wyciągnął. Wówczas Krzyś powiedział, że to biegun od jego bujanego konika. Puchatek znalazł zatem Biegun Północny. Krzyś osuszył też mokry ogonek Kłapouchego. Wszyscy wrócili do domu. Maleństwo dostało gorącą kąpiel, a Puchatek przekąskę.

    Rozdział XIX. Od kilku dni padał deszcz i woda w Stumilowym Lesie zaczęła się podnosić. Prosiaczek obserwował, jak jej poziom wzrasta wokół jego domku, Napisał zatem wiadomość, włożył ją do butelki i wrzucił ją do wody. Tymczasem Puchatek bardzo długo spał i męczyły go dziwne sny. Śniło mu się mianowicie, że znajduje się na Biegunie Wschodnim. Padał tam śnieg i Miś ukrył się w ulu. We śnie zrobiło mu się zimno, obudził się więc i zobaczył, że wokół niego jest pełno wody. Zebrał zatem swoje zapasy i ukrył się wysoko na drzewie. Tam zjadł swój prowiant. Potem wszedł do garnka i wypłynął nim daleko od domu.

    W tym czasie Krzyś codziennie sprawdzał wysokość wody. Była ona wszędzie wokół jego domku. Wysyłał Sowę, by sprawdziła, co dzieje się u innych zwierzątek. W tym czasie przypłynął do niego Puchatek w garnku. Miś przekazał Krzysiowi wiadomość od Prosiaczka. Krzyś wysłał Sowę, by uspokoiła Prosiaczka, że pomoc nadchodzi. Sam zaś wziął parasol, wsadził tam Puchatka i razem popłynęli dalej. Sowa w tym czasie opowiadała Prosiaczkowi nudną historię, przez co ten o mało nie zasnął i nie wypadł z okna do wody. W ostatniej chwili uratował go przed tym Krzyś.

    Rozdział XX. Pewnego majowego dnia Krzyś wyprawił przyjęcie na cześć Puchatka, ponieważ ten uratował podczas powodzi Prosiaczka. Sowa powiadomiła o tym wszystkich, ale Kłapouchy nie mógł uwierzyć, że naprawdę go zaproszono. W czasie przyjęcia Krzyś oznajmił, że odbywa się ono na cześć kogoś, kto zrobił to, co należało. Kłapouchy pomylił się, sądząc, że to on i zaczął przemawiać. Krzyś przyniósł jednak prezent dla Puchatka, co wyjaśniło sytuację. Uradowany miś znalazł w prezencie zestaw kolorowych kredek. Kłapouchy nie był tymi kredkami zachwycony. Jednak Puchatek bardzo się ucieszył ze swojego prezentu, a potem jeszcze trochę rozmawiał sobie z Prosiaczkiem.


    Przeczytaj także: Kubuś Puchatek - charakterystyka

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.