Moralizatorski charakter Dziadów cz. II

Autor opracowania: Piotr Kostrzewski. Redakcja: Aleksandra Sędłakowska.

Druga część „Dziadów” Adama Mickiewicza opisuje udramatyzowaną wersję starosłowiańskiego obrzędu o tytułowej nazwie „dziady”. Jak przystoi dramatowi romantycznemu, występują tam motywy ludowe i nadprzyrodzone. Wieszcz narodowy wykorzystuje jednak tajemniczy klimat swojego dzieła do opowiedzenia o prawdach moralnych oraz charakterze samego człowieczeństwa. Fantastyczny dramat jest więc w istocie dziełem moralizatorskim, ponieważ każdy kolejny duch niesie za sobą prawdę o ludzkim losie.

Obrzęd dziadów opisywany przez Mickiewicza to pogański element ludowości. Niegdyś służył kontaktowi z duszami niedawno zmarłych, ostatecznie jednak wymieszał się z chrześcijaństwem i przyjął za zadanie ulżenia duszom czyśćcowym poprzez jedzenie. W dramacie występuje właśnie taka jego wersja. Przywołane zostają błąkające się po świecie duchy. Każdemu z nich coś uniemożliwiało osiągnięcie zbawienia. Powód ten wyrażały poprzez wygłaszaną prawdę moralną. Duchy Mickiewicz podzielił na trzy kategorie:

  • Lekkie – które nie zrobiły w życiu nic złego, ale nie doświadczyły również goryczy egzystencji („Kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie”)
  • Ciężkie – potępione na wieki, ze względu na ciążące na nich grzechy przeciwko innym ludziom („Kto nie był ni razu człowiekiem, temu człowiek nic nie pomoże”)
  • Pośrednie – które za życia nie podjęły żadnego z przeznaczonych im losów; lekkoduchy marnujące życie („Kto nie dotknął ziemi ni razu, ten nigdy nie może być w niebie”).

Mickiewicz ukazuje więc zarazem prawdy moralne oraz sam sens ich istnienia, a mianowicie boską sprawiedliwość. Zakłada ona karę za grzechy lub pokutę za zaniechanie. Bowiem w myśl moralności przedstawionej przez narodowego wieszcza, grzechem jest również odrzucenie przypisanego nam losu. Zgodnie z tym tokiem rozumowania człowieczeństwo to warunek konieczny do zbawienia. Wynika zaś ono z naszego losu, którego elementami są gorycz i krzyż, ciężar istnienia. Ukazując pośmiertne losy ludzi, którzy świadomie odrzucili swoje człowieczeństwo poprzez okrutne traktowanie bliźnich, bądź nie doświadczyli pisanego nam cierpienia, Mickiewicz moralnie poucza odbiorcę. Wieszcz narodowy pragnie pokazać, że cierpienie czy proza życia są elementami naturalnymi naszej egzystencji. Bez nich nie możemy w pełni nazywać się ludźmi, a tym samym osiągnąć eschatologicznego przeznaczenia ludzkości - zbawienia.

Można pokusić się o stwierdzenie, że Mickiewicz w swojej II cz. „Dziadów” nawiązuje nie tylko do etyki chrześcijańskiej, ale również do ludowej moralności. Świadczyłby o tym nie tylko przedstawiony obrzęd, ale również charakter pokuty każdego ducha. Jest on zawsze nawiązaniem do ich przewiny. Tak więc Duchy Lekkie nie zostają wpuszczone do raju. Duch Pośredni pozostaje wiedziony podmuchami wiatru, obojętny na wszystko jak za życia. Widmo Złego Pana cierpi zaś głód i pragnienie, kiedy zaklęte w ptaki duchy jego ofiar wiecznie mu je wyrywają. Przywodzi to przy tym na myśl „Boską komedię” Dantego, która również miała charakter moralizatorski.


Przeczytaj także: Dziady cz. II – opis obrzędu wywoływania duchów

Aktualizacja: 2024-12-15 21:33:11.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.