Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

W powieści przygodowej W pustyni i w puszczy Henryk Sienkiewicz opisał różne oblicza Afryki. Na początkowym etapie wędrówki Staś i Nel przemierzali pustynię, ale dwa tygodnie po wyruszeniu z Wadi-Halfa, dotarli do terenów porośniętych częściowo przez step, a częściowo przez dżunglę.

Dżungla w powieści W pustyni i w puszczy

Dżungla była pokryta bujną roślinnością. Nie brakowało tam kęp akacji, z których pozyskiwano gumę sudańską oraz olbrzymich drzew nabaku, które były tam rozłożyste, że mogły dać schronienie przed słońcem kilku setkom ludzi. Po tygodniach wędrówki przez jednostajną, piaszczystą pustynię, obfitość dżungli była dla dzieci odmianą: Stasia i Nel zaskakiwała mnogość roślin, zwierząt i kolorów. W dżungli można było znaleźć również wodospady, przynoszące przyjemny chłód.

Nocą ciemność rozświetlał tylko srebrny księżyc. Słychać było śmiech hien, które nocami wychodziły na poszukiwania padliny. Ludność dziesiątkowały wojska Mahdiego oraz choroby, dlatego zwierzętom nie brakowało pożywienia.

Dżungla porastała brzegi Białego Nilu – znajdowały się tam też tzw. suddy, czyli rozlewiska porośnięte papirusem. Niezdrowy klimat, niosący zapach rozkładających się liści, sprzyjał chorobom. W niektórych miejscach gęsta dżungla docierała aż do brzegów rzeki, wznosiły się w niej kopce termitów i pojedyncze olbrzymie drzewa. Miejscowa ludność była brana w niewolę i sprzedawana na targach niewolników, dlatego mieszkańcy kryli się w dżungli, gdzie większość z nich padła ofiarą głodu lub szerzącej się w pobliżu rzeki ospy. Dżungla zaczynała panować nad cywilizacją: roślinność porastała dawne plantacje sorga, manioku i bananów. Nie miał kto polować, dlatego populacja dzikich zwierząt w dżungli wciąż rosła

W dżungli wybuchały też pożary: wywoływali je ludzie Smaina, który w ten sposób chciał wypędzić nielicznych ocalałych pogan z ich kryjówek. Ogień pozwalał też zapędzić zwierzynę do wąwozów, gdzie łatwiej było ją upolować. Natura ma jednak zdolność regeneracji, dlatego na miejscu pożaru, już rosła nowa dżungla, mająca zaledwie kilka cali wysokości. W sczerniałej ziemi wciąż rosły też nieliczne wysokie drzewa o osmalonych pniach.

Wędrówka przez dżunglę różniła się od podróży przez pustynię, ale nie była wolna od niebezpieczeństw. To właśnie tam dzieci przeżyły najstraszniejszą noc swojej wędrówki. Wiał wicher, lał deszcz, a czerwone błyskawice rozdzierały czarne niebo. Pojawiały się też dziwne błękitne kule światła, które pękały z okropnym hukiem. Deszcz był tak mocny, że w dżungli było słychać tylko plusk wody, jakby cały teren zamienił się w jezioro. Co gorsza, nocami grasowały groźne dla człowieka drapieżniki: lwy i wobo. Po większych zwierzętach żerowały szakale i hieny, również czające się w ciemności. 

W porze deszczowej dzieci znalazły schronienie we wnętrzu ogromnego baobabu. Słota trwała długimi tygodniami, dlatego roślinność rosła w oczach. Trawy stawały się coraz wyższe, na drzewach obficie rosły liście, pojawiały się zawiązki owoców. Kiedy rozbłyskiwało słońce, wszystko rozświetlało się złotym blaskiem, a na niebie pojawiała się tęcza. Rano i wieczorem pojawiały się też zorze, barwiące obłoki na wiśniowo, purpurowo i złoto.

W powieści Sienkiewicz ukazał różne oblicza afrykańskiej natury, zarówno te piękne, jak i przerażające. Najlepszym przykładem jest tutaj dżungla, z jednej strony wyróżniająca się bujną roślinnością, a z drugiej – obfitością groźnych drapieżników.


Przeczytaj także: W pustyni i w puszczy - opis puszczy

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.