Czy oddanie życia przez Zośkę, Alka i Rudego miało tak naprawdę sens? Refleksja po lekturze Kamieni na szaniec

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Poświęcenie własnego życia w imię większego dobra zawsze wzbudza podziw, ale też liczne kontrowersje. Oprócz uznania dla ludzi czynu istnieje bowiem kierunek rozumowania, odmawiający ich zachowaniu logiki. Podnosi on sensowność osobistego poświęcenia, które ostatecznie niknie na tle skali danego wydarzenia. Szczególnie mocne głosy ujawniają się podczas omawiania bohaterskiej śmierci młodych ludzi. Dobrym przykładem może być los Zośki, Alka i Rudego z Kamieni na szaniec. Pytanie brzmi więc: czy ich poświęcenie miało tak naprawdę sens?

Pierwszym krokiem rozważań tematu poświęcenia pokolenia międzywojennego w czasie II wojny światowej powinna być kwestia samej walki zbrojnej. Jeżeli przyjmiemy, że wolność i niezawisłość narodu jest wartością wspólną wszystkim partycypującym we wspólnocie, poświęcenie dla niej ma sens. Przekracza ona bowiem tylko jeden byt, stanowi płaszczyznę wzrostu spuścizny pokoleniowej. Umierając za nią, w rzeczywistości jednostka nie ginie na polu wspólnoty, a staje się częścią jej kolektywnej pamięci. Poświęca jedynie i aż swoje prywatne życie na cześć bytu znacznie trwalszego - tożsamości.

Alek, Zośka i Rudy z pewnością podobnie rozumieli ten problem. Ich pokolenie wychowywane było w duchu pragnącym stworzyć nowy typ obywatela - Polaka pracującego i żyjącego dla dobra ogółu. W jednym z rozdziałów książki jest wręcz wyraźnie podkreślone, że ofiarność u Polaka zawsze wzmaga jego najlepsze cechy jednostkowe, a egoizm je tłumi - odwrotnie względem np. narodów anglosaskich. Podkreślali, że życie jedynie dla siebie jest bezsensowne. Po wojnie pragnęli odbudować kraj, by wszystkim jego mieszkańcom żyło się lepiej i sami mogli korzystać z szerszych perspektyw. Rozumieli się więc jako część większej wspólnoty, a wszystkie elementy osobowości odnosili do czegoś szerszego - społeczeństwa. Nie była to zarazem wręcz mrówcza kolektywność, a raczej umieszczanie jednostki w nieodzownym kontekście jej gromady.

Tak rozumiana jednostka miała swoisty obowiązek bronić swojego mikroświata - narodu. Stawało się to kolejną pracą na rzecz wspólnoty, służeniem dobru wspólnemu. Niemniej, tutaj właśnie pojawia się problem jednostkowej wartości takiego poświęcenia. Cóż bowiem daje śmierć trzech młodych chłopców dla całego wysiłku wojennego? Teoretycznie niewiele, gdyby była ona przypadkowa i przez to bezsensowna. Tutaj jednak stanowi to śmierć żołnierską. Przyczyną końca Alka, Zośki i Rudego były działania, mające na celu wyzwolenie kraju spod ucisku. Być może rozumiane jako osobiste epizody nie miały znaczenia. W końcu były związane jedynie z dwoma pomniejszymi akcjami podziemia niepodległościowego - nie miały wpływu na samą wojnę. Jednak należy pamiętać o szerokim kontekście. On zakłada, że ci trzej młodzi patrioci byli "kamieniami rzuconymi na szaniec". Stanowili część większej daniny krwi, niezbędnej dla odzyskania niepodległości. Stawka była ogromna, jej cena musiała być więc adekwatna.

Umiłowany przez pokolenie opisane w Kamieniach na szaniec Juliusz Słowacki postulował przez usta swojego Kordiana poszukiwanie idei wielkiej - czegoś, czemu warto poświęcić życie. Rozumiał bowiem, że człowiek jest niczym, jeżeli nie wierzy w żadną wartość wyższą niż indywidualne dobro. Logiczne rozumowanie dopytuje się zawsze o wartość takiego poświęcenia i ma do tego pełne prawo. Trzeba bowiem odróżniać straceńczą bałamutność od prawdziwej ofiarności. Zośka, Alek i Rudy wykazali się tym drugim. Rozumieli siebie zwyczajnie jako jednych z wielu bojowników o wolność ojczyzny. Nie mogli więc wymagać, by ich życie było ważniejsze od życia innych członków Szarych Szeregów. Tym samym ich śmierć nie była też mniej istotna. Stanowiła cenę wolności, ponieważ jej drzewo podlewa się krwią ofiarnych obywateli.


Przeczytaj także: Motyw patriotyzmu w Kamieniach na szaniec

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.