Quo vadis - jesteś świadkiem prześladowań chrześcijan, napisz swoją relację

Autorką opracowania jest: Adrianna Strużyńska.

Głód, kradzieże, przemoc, bezdomność, dzikie zwierzęta na ulicach – dla wszystkich oczywiste było, że ktoś musi ponieść odpowiedzialność za pożar Rzymu. Początkowo w mieście krążyły głosy, że to sam Neron wydał rozkaz podpalenia miasta. Ostatnio winą obarcza się jednak chrześcijan. Czy rzeczywiście to oni podpalili Rzym? Nie wiadomo, ale z pewnością za to odpowiedzą – i to życiem.

Prawdopodobnie nikt nie spodziewał się, że Neron zacznie odbudowę miasta od amfiteatrów, ale tak właśnie się stało. Więzienia są pełne chrześcijan, a w zeszłym tygodniu oficjalnie rozpoczęły się igrzyska. Jak się okazuje, mimo trudnych czasów, lud jest spragniony krwawej rozrywki – w amfiteatrze zebrał się tłum. Widowisko było niecodzienne – chrześcijan pozaszywano w skóry dzikich zwierząt, dlatego przypominali bardziej wilki i niedźwiedzie niż ludzi. Ich zachowanie wzbudziło jednak jeszcze większe zainteresowanie, ponieważ po wejściu na arenę odśpiewali pieśń, ku czci Chrystusa. Widowisko było krwawe do granic możliwości: na chrześcijan wypuszczono psy, lwy, tygrysy, pantery, niedźwiedzie, wilki, hieny i szakale.

Ofiary pojawiły się jednak nie tylko na arenie, ale też na widowni – Rzymianie tak tłoczyli się w pierwszych rzędach, aby dobrze widzieć, że aż tratowali się nawzajem. Obawiałam się już nawet, że wpadną na arenę i staną się częścią widowiska, które z pewnością nie nadawało się dla widzów o słabych nerwach – można było zauważyć, że siedzący w pobliżu samego cezara Grek, Chilon Chilonides, zemdlał, widząc brutalną śmierć wyznawców Chrystusa.

Rzymianie przywykli do krwawych igrzysk, ale nikt nie spodziewał się takiego widowiska, dlatego na koniec słychać już było głosy strachu i wołania, aby na dzisiaj zakończyć już mękę chrześcijan. Czy wynikały ze współczucia, czy obrzydzenia – trudno powiedzieć, ale można zauważyć, że lud zdecydowanie negatywnie nastawił się do rzekomych podpalaczy. Największe wzburzenie wzbudziło ich klękanie oraz unoszenie dłoni, jakby prosili o łaskę – nic jednak nie zapowiada, żeby się jej doczekali.

Otwarcie igrzysk poruszyło wszystkich zgromadzonych, a był to dopiero początek – więzienia wciąż pozostają pełne chrześcijan. Trudno nawet przewidywać, jaki los spotka kolejnych wyznawców Chrystusa oraz jakie widowisko jest planowane na zakończenie igrzysk. Z pewnością mogę jednak stwierdzić, że jeśli w Rzymie zostali jeszcze chrześcijanie na wolności, jedynym ratunkiem jest dla nich ucieczka, ponieważ w tym mieście nie spotkają się z litością – nawet małe dzieci muszą umierać za wiarę swoich rodziców.


Przeczytaj także: Napisz list miłosny Winicjusza do Ligii

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.