Mo­tyw mat­czy­nej mi­ło­ści. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie mitu o De­me­ter i Ko­rze z Mi­to­lo­gii Jana Pa­ran­dow­skie­go. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Matka to wyjątkowa osoba w życiu każdego człowieka. Otacza ona opieką swoje dzieci oraz ma szczególne znaczenie podczas ich socjalizacji. Wszystko to robi z miłości - tej specjalnej, niepowtarzalnej miłości matki. Jako motyw uczucie to wielokrotnie wykorzystywało wiele gałęzi sztuki. Również literatura eksplorowała ten naturalny, ale też wyjątkowy związek matek ze swoimi dziećmi. Można powiedzieć, że ukazywała go jako siłę bezinteresowną, przekraczającą rozumowe pojmowanie. Warto przyjrzeć się, jak próbowano ująć motyw matczynej miłości poprze wieki. W poniższej pracy posłuży do tego analiza mitu o Demeter i Persefonie z Mitologii Jana Parandowskiego oraz Lament świętokrzyski nieznanego autora średniowiecznego.

Mit o Demeter i Persefonie to grecka próba wytłumaczenia zjawiska zmiany pór roku. Helleni słusznie zauważyli, że przez trzy miesiące (rzecz jasna na ich szerokości geograficznej) ziemia zamiera, przyjmując jakoby żałobny kir zimy. W mniemaniu prostego chłopa z Peloponezu taki obrót spraw musiał wynikać rzecz jasna z jakiejś wielkiej tragedii, wiązać się bezpośrednio z cierpieniem. Zarazem krajanie Homera uznawali wszelkie siły kosmiczne za inteligentne, w swojej religii dokonując ich personalizacji. Płodność ziemi i urodzaj nazywali Persefoną - co dosłownie oznacza "Matka Ziemia". Nie jest to imię przypadkowe, wynika z przenikania się rozumienia porodu oraz płodności roli w społeczeństwach pierwotnych. Idąc tym torem rozumowania Grecy skonstatowali, że zima to wynik żałoby matki po stracie. Tak właśnie powstał mit porwania Persefony przez Hadesa.

Córka Demeter została podstępem związana ze swym mężem na trzy miesiące przez spożycie nasion granatu. W tym czasie musi przebywać w jego królestwie, Demeter zaś wyraża swoją tęsknotę za dzieckiem poprzez zamieranie płodności ziemi i usychanie wszelkiej roślinności. Pomijając kwestie kosmologiczne i religioznawcze, mit ten jest również ukazaniem potęgi matczynej miłości. Siła ta jest tak wielka, że pozbawienie matki dziecka (w tym wypadku dosłownie porwanie go do świata zmarłych) powoduje niewyobrażalną rozpacz. Demeter cierpi tak mocno, jak mocno kocha Persefonę. Miłość ta jest zaś tak wielka, że prawie zabija całe życie na ziemi (szczęściem nad porządkiem kosmicznym czuwał jeszcze Zeus Gromowładny).

Zrozpaczona Demeter doprowadza wręcz do kolejnej tragedii - chcąc unieśmiertelnić syna królowej Metaniry, upuszcza chłopca do ognia. Widać więc, że miłość matki pozwala również na współczucie. Chore dziecko staje się obiektem empatii, ponieważ jest (a na pewno będzie jako śmiertelne) ofiarą Hadesa - tak jak Persefona. Widać więc, o jak wielkiej, promieniującej sile mówimy, rozprawiając o matczynej miłości.

Mówiąc o bezgranicznej miłości matki do dziecka, nie można pominąć Matki Boskiej. W literaturze polskiej doskonałym przykładem uczucia oraz cierpienia poprzez współodczuwanie Maryi i Jezusa jest Lament świętokrzyski. Ten średniowieczny plankt stanowi wyrażenie żalu po śmierci Zbawiciela przez jego udręczoną matkę. Cierpienie Maryi jest jednak wynikiem jej bezgranicznej miłości do syna - możliwej do zrozumienia tylko przez inną matkę.

Autor wyraża to uczucie słowami sugerującymi gotowość Matki Boskiej do wzięcia na siebie cierpień Jezusa. Szczególnie chwyta za serce ustęp, gdzie to współodczuwanie cierpienia zestawione jest z błogosławionym stanem noszenia Zbawiciela pod sercem. Autor sugeruje więc nierozerwalność więzi między matką i dzieckiem. Co więcej, jak w poprzednim wypadku, miłość ta prowadzi do współczucia innym. Wszak Maryja ma nadzieję, że żadna inna matka nigdy nie będzie musiała oglądać własnego dziecka skatowanego i zgładzonego tak okrutnie, jak został potraktowany Jezus.

To uczucie jest więc przekraczające, promieniujące na cały świat. Stanowi zarazem niezwykle kameralne, wewnętrzne przeżycie. Autor wyraża to słowami sugerującymi ból, rozumienie przeżywanego przez własnego Syna cierpienia. Matka Boska kocha, a przez to odczuwa męki. Miłość jest jednak większa od tego bólu, dlatego właśnie chce być ona przy Jezusie. Stanowi ona siłę, która czyni matkę tym, czym jest.

Trudno jest ująć w karby logicznych słów miłość matki do swojego dziecka. Jest ona bowiem elementem wykraczającym poza umysł, wynika raczej z natury i szlachetnej roli wszystkich mam. Często trywializowana bądź źle pojmowana przez ogół, miłość ta nie znajduje sobie podobnej na ziemi. Dlatego, zamiast próbować podsumowania powyższej pracy, lepiej jest złożyć cichy hołd wszystkim prawdziwie kochającym matkom. Tym, które towarzyszyły swoim dzieciom zarówno w najpiękniejszych jak też najtrudniejszych chwilach. Na koniec zaś warto podkreślić skromną rolę literatury w docenieniu tak fenomenalnej siły, mieszkającej w sercu każdej bohaterki tej pracy. Oby nigdy nie zabrakło piewców matczynej miłości.


Przeczytaj także: Rola Fa­tum w świe­cie sta­ro­żyt­nym. Omów za­gad­nie­nie na pod­sta­wie mitu o ro­dzie Lab­da­ki­dów z Mi­to­lo­gii Jana Pa­ran­dow­skie­go. W swo­jej od­po­wie­dzi uwzględ­nij rów­nież wy­bra­ny kon­tekst.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.