Młodość jako czas pierwszych nadziei i rozczarowań. Matura próbna 2023

Autor Biblia
Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Młodość - doceniana zazwyczaj, gdy już przeminie. Czas, kiedy uczymy się świata i zarazem siebie samych. Kojarzy się z siłą, witalnością oraz możliwościami, ale zarazem naiwnością. Można powiedzieć, posiada pewien słodko-gorzki smak. Najtrafniej jest nazwać młodość czasem pierwszych nadziei i rozczarowań. Ujmiemy wtedy najszerzej wszystko to, co spotyka człowieka w tym fascynującym okresie. Takie przedstawienie zagadnienie wymaga jednak odpowiednich argumentów. W poniższej pracy dostarczy ich historia życia św. Pawła Apostoła, Kordian Juliusza słowackiego oraz wiersz Polały się łzy... Adama Mickiewicza.

By może początkowo wybór historii życia Pawła z Tarsu jako przykładu młodości wypełnionej pierwszymi nadziejami i rozczarowaniami wywołać może kontrowersję. Postać ta jest przecież lepiej znana ze swojej dojrzałej działalności misyjnej. Na łamach Biblii debiutuje jednak w postaci młodzieńca, który pilnuje szat mężczyzn kamieniujących św. Szawła. Bierze on więc udział w prześladowaniu chrześcijan. Możemy wręcz spekulować, że czyni to z własnej woli, nie zaś pod żądaniem tłumu. Wnioskujemy to z jego dalszego podejścia do wyznawców Chrystusa, to jest mocnego zaangażowania w prześladowanie.

Tak więc w młodości św. Paweł, a raczej Szaweł, to swego rodzaju fanatyk. Oddany ortodoksyjnej nauce religijnej Żyd, który w imię zachowania czystości wiary gotów jest przystąpić do ludzi, zdolnych zabijać przy pomocy kamieni. Pytanie, gdzie tu jest nadzieja? Otóż zauważmy jak blisko Szawłowi do współczesnych młodych ludzi owładniętych jakąś ideologią polityczną. Wszystkimi przecież kieruje nadzieja na zmianę świata, uczynienia go lepszych miejscem. Tymczasem wszystkich (a raczej tych, którzy mają, choć odrobinę refleksji) spotyka rozczarowanie - ich działania to jedynie fanatyzm, kolejne zło wypuszczane na świat.

Młody Szaweł, a potem młody mężczyzna Szaweł, zapewne też chciał czynić "dobro" mordując odstępców od żydowskiej ortodoksji. Dawało mu to nadzieje na lepszy, "czystszy" świat. Doprowadziło jednak tylko do bólu i cierpienia prześladowanych, a ostatecznie spotkania z samym Jezusem. To wydarzenie rzecz jasna nosi znamiona cudu, późniejsze poznanie przez niego bliżej gminy chrześcijańskiej jest już jednak bardzo ludzkie. Jak bardzo ten młody człowiek musiał "rozczarować się" postawą uczniów Jezusa, których demonizował? Jak wiele musiał "wycierpieć" żeby zrozumieć, że stoi po niewłaściwej stronie? Taka jest jednak natura młodości, działamy w dobrej wierze, nie rozumiemy jednak do końca otaczającej nas rzeczywistości i przez to musimy konfrontować się z dysonansem poznawczym - większą koleżanką rozczarowania.

Kordian Juliusza Słowackiego to z kolei idealny przykład "opowieści drogi", gdzie możemy obserwować kształtowanie się człowieka poprzez kolejne rozczarowania. Początkowo widzimy w Kordianie wielką nadzieję na istnienie "idei wielkiej" - sensu życia, dla którego warto je poświęcić.

W wyniku zawodu miłosnego bohater prawie to życie traci, co stanowi jego pierwsze rozczarowanie. Dalej postanawia odnaleźć właśnie sens życia na świecie, nie kończy się to jednak dobrze. Konfrontacja z kolejnymi ideami prowadzi do coraz mocniejszych zawodów, te zaś kierują Kordianem ku swoistemu zgorzknieniu.

Słowacki idealnie ukazuje moment, kiedy niedojrzałość młodości przeistacza się w całkowicie ukształtowanego człowieka i że ten proces może przebiec w naprawdę niepokojącym kierunku. Młodość jest bowiem okresem kształtowania poprzez konfrontację. Poznanie oznacza pozbycie się złudzeń, czego efektem jest rozczarowanie. Musimy z tego procesu wyciągnąć naukę. Jeżeli jednak stracimy nadzieję, wnioski mogą okazać się niezwykle niebezpieczne.

Wiersz Adama Mickiewicza Polały się łzy... to wyraz tęsknoty za młodością i refleksji nad obecnym miejscem w życiu. Widzimy tu ten okres z perspektywy człowieka, który ma już go za sobą. Określa on go mianem "młodości górnej i durnej", co oznacza wiarę w ideały. Głupota wynika tutaj z refleksji nad owymi ideami, które musiały ostatecznie przynieść jedynie rozczarowanie.

Autor ubolewa przy tym nad "wiekiem męskim, wiekiem klęski", opłakując wcześniejsze etapy życia. Zauważmy jednak, w istocie jest to ciągle ta sama postać. Autor "męski" nie byłby sobą, gdyby nie autor "młodzieńczy" i "dziecięcy". Dostrzegamy tu więc interesującą koncepcję - młodość to jedynie element procesu kształtowania się osobowości. Wypełniają ją "górne i durne" nadzieje, które ostatecznie przyniosą rozczarowanie. Bez tego jednak nie może zaistnieć wiek "męski" - wypełniony niepowodzeniami, a jednak mądrzejszy o wcześniejsze doświadczenia.

Słodko-gorzki wydźwięk młodości wynika więc z jego etapowości. Znaczącym jest również fakt podkreślany przez obu wielkich wieszczy - młodość jest czasem największej aktywności. Być może właśnie dlatego przynosi ono tyle rozczarowań. Najwięcej zwojować możemy wtedy, kiedy wierzymy jeszcze w rzeczy, które niedługo już nas zawiodą. Mimo to, gdyby nie było młodych i naiwnych, nigdy nie powstaliby dojrzali. Warto o tym pamiętać.


Przeczytaj także: Uległość czy heroizm, jak oceniasz postawę Abrahama? Uzasadnij swoją wypowiedź

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.