Czy Ignacy Krasicki mógłby być wychowawcą i nauczycielem współczesnego społeczeństwa?

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Wiek XVIII to zarazem straszny i interesujący okres w historii naszego kraju. Przypadają na niego rozbiory, ale również heroiczne próby ratowania stanu Polski. Niektóre z nich, takie jak Insurekcja kościuszkowska, mają charakter donośnej walki militarnej. Inne, te mniej widoczne, to praca nad poprawą stanu samego społeczeństwa. Dużą rolę w próbach intelektualnego wywyższenia narodu polskiego odegrał czołowy przedstawiciel oświecenia, Ignacy Krasicki. Ten duchowny i poeta zarazem napisał wiele ponadczasowych dzieł. Czy w związku z tym mógłby być wychowawcą i nauczycielem współczesnego społeczeństwa? Wydaje się, że tak. Oto kilka argumentów za tym przemawiających.

Jeżeli człowiek sprzed dwustu lat miałby przynieść istotną wiedzę dla Polaków XXI wieku, musiałaby ona mieć charakter ponadczasowy. Nie można bowiem "oświecić" ludzi wiedzą nieaktualną lub też czymś przez nich przyswojonym. Oba te elementy są jednak spełnione.

Krasicki skupiał się w swoich dziełach na przywarach XVIII wiecznego społeczeństwa, piętnując je przy pomocy łatwo przystępnych form literackich. Przenikliwa, niekiedy mocno uszczypliwa kontestacja natury Polaków gani próżność, pijaństwo, hipokryzję czy rozrzutność. Są to znane od wieków ludzkie wady, które nie ulegają przedawnieniu. Co gorsza, Polacy nadal je posiadają i nie posunęli się wiele w ich wyplenieniu. Pod tym względem Krasicki mógłby stanąć na czele ministerstwa edukacji III Rzeczpospolitej, bez problemu wyznaczając trafne cele rozwoju instytucji.

Kolejno musimy zadać pytanie o aktualność metod księcia poetów polskich. Pedagogika w szkołach posunęła się wielce od czasów Krasickiego (ale już nie Bismarcka, na czym uczniowie wiele tracą), kwestie społeczne nadal są jednak podobnie poruszane. Zauważmy popularność kabaretów oraz innych form satyrycznych, dotykających aktualne tematy. Krasicki tworzył dla ludu bajki i satyry, posługując się identycznymi metodami dydaktycznymi. Ośmieszając negatywne zjawiska społeczne, zwracał na nie szczególną uwagę, a za przystępną formą bajki ukrywał głębszą mądrość życiową. Kwestią byłaby tylko zmiana nośnika i uaktualnienie tematyki jego utworów, same narzędzia dydaktyczne pozostają nadal aktualne.

Poniekąd można wręcz zauważyć, że ideały, jakim Krasicki swoją twórczością sprzyjał, zostały osiągnięte. Mamy przecież powszechną oświatę (nie bez kozery nazywa się ją podobnie do epoki duchownego), pełniącą rolę zbliżoną do jego bajek. Dopasowana do szerokiego grona odbiorców, uczy i wychowuje kolejne pokolenia. Można by więc przypuszczać, że biskup warmiński przyklasnąłby osiągnięciom współczesnej Polski w dziedzinie szerzenia wiedzy oraz moralności. Zapewne ucieszyłaby go również możliwość poszerzania kultury polskiej poprzez nowoczesne media. Przyrównały to zapewne do zwielokrotnionego odzwierciedlenia obiadów czwartkowych.

Ignacy Krasicki był człowiekiem nietuzinkowym. Przenikliwie analizował świat, w którym przyszło mu żyć i nie szczędził mu ani odrobiny krytyki. Gdyby jakimś cudem znalazł się nagle w XXI wieku, zapewne postępowałby tak samo. Ten wielki umysł okraszony zdolnościami poetyckimi nie musiałby (niestety) wielce się też dopasowywać. Ludzka natura pozostaje niezmienną, szczególnie nad Wisłą. Szybko więc książę poetów polskich stworzyłby kilka bajek o dzisiejszych Dewotkach, Krukach i lisach, czy też Bąkach i muchach. Trudno przy tym ocenić, czy świadczy to o geniuszu Krasickiego, czy też małej roztropności naszego narodu.


Przeczytaj także: Ponadczasowa wartość refleksji w twórczości Ignacego Krasickiego

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.