W balladzie „Romantyczność” Adam Mickiewicz opisał historię nieszczęśliwej Karusi, której ukochany Jasio zmarł. Jego śmierć nie powstrzymuje jednak kochanków przed dalszym komunikowaniem się ze sobą. W wyniku tego dziewczyna staje się obiektem zainteresowania całej społeczności ludzie obserwują jej zmagania, myślą, że dziewczyna odeszła od zdrowych zmysłów, gdy w biały dzień krąży po miasteczku, wzywając swojego Jasia. Nie wierzą, że jej ukochany wciąż jest przy niej. Karusi wydaje się, że jest noc, że jest sama z Jasieńkiem, tymczasem obserwują ją wszyscy.
Tylko narrator ballady zdaje się wierzyć dziewczynie, widząc siłę jej przeżyć i emocji. Zostaje jednak szybko zakrzyczany przez starca, który każe ludziom wierzyć w siłę swego szkiełka i oka. Opowiada się więc on po stronie racjonalności i nauki, a te nie uznają istnienia duchów, widzenia zmarłych i uczuć tak silnych, że są w stanie pokonać śmierć. Polemikę z nim podejmuje narrator ballady, który udowadnia, że są na świecie sprawy, które wymykają się rozumowi, ale nie odbiera im to ich realności.
Ballada „Romantyczność” jest uznawana za manifest światopoglądowy epoki romantyzmu i równoczesną polemikę z przedstawicielami poprzedniego pokolenia - klasycystami. Mickiewicz zawarł w tym utworze najważniejsze tezy, które pojawiały się w dziełach romantyków. Ukazał je w słowach narratora ballady, wykształconego poety, który wierzy w siłę uczuć i sądzi, że rozum i racjonalność nie są ostatecznymi i jedynymi narzędziami do poznawania świata.
Narrator wierzy Karusi, sądzi, że naprawdę kontaktuje się ze swoim zmarłym ukochanym. Szkiełko i oko według niego reprezentują prawdy martwe, powiązane z rozumem, natomiast dzięki kierowaniu się sercem poznać można prawdy żywe. W ten sposób horyzonty i perspektywy człowieka poszerzają się, zamiast zamykać się w martwym świecie nauki i odcinać się od nowych poglądów.
Światopogląd romantyków kładł więc nacisk na otwarty umysł i przyjmowanie nowych perspektyw, zamiast ostrego oceniania ich za pomocą metod naukowych. Ballada kończy się ostatecznym wnioskiem, sądem, według którego romantycy żyli i tworzyli: „Miej serce i patrzaj w serce!”. Ten nakaz stał się hasłem programowych twórczości romantycznej i zdaje się pieczętować triumf tego światopoglądu nad założeniami klasycystów.
Ballada przedstawia także konflikt, jaki w tamtych czasach rodził się pomiędzy młodymi przedstawicielami romantyzmu, a starszym pokoleniem, które tego światopoglądu nie poważało. Starzec z ballady utożsamiany bywa z Janem Śniadeckim, narrator zaś z samym Mickiewiczem. Śniadecki na swoim koncie miał rozprawę szeroko krytykującą romantyzm. Uważał on bowiem, że sądów dokonywać można tylko na podstawie rozumu i nauki, nie zaś przy pomocy uczuć i porywów serca.
W odpowiedzi na to w balladzie polemikę podejmuje z nim narrator, który także jest człowiekiem wykształconym, poetą i docenia wartość nauki. Ma on jednak świadomość, że nie tylko nauka ma znaczenie - intuicja i uczucia także mają swoją wartość, dzięki której ludzie lepiej rozumieją świat. Mickiewicz w ten sposób legitymizuje pewne przeżycia związane z duchowością, które do tej pory wiązane były z naiwnością, pewnym ograniczeniem i nie traktowano ich poważnie. Jednak gdy wspiera je człowiek światły i wykształcony, nabierają one zupełnie nowego znaczenia i przestają być tylko zabobonami niewykształconego ludu.
Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:05.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.