Pouczenia moralne przekazane przez duchy w Dziadach cz. II

Autorka opracowania: Marta Grandke.

Adam Mickiewicz, tworząc swój słynny dramat „Dziady”, zawarł w nim przedstawienie konkretnego i sprecyzowanego systemu wartości, według których powinien żyć człowiek. Jego założenia zostały oparte na ludowym pojęciu moralności. Mickiewicz przedstawił to w drugiej części „Dziadów”, która opowiada o odprawianiu tytułowego obrzędu przez zgromadzony w kaplicy lud. Przez Guślarza przywołane zostają trzy rodzaje duchów, które opowiadają uczestnikom wydarzeń historie swojego życia, proszą ich o pomoc i dzielą się nimi przestrogą, przed popełnianiem konkretnych błędów i grzechów. Duchy przynoszą więc żywym pouczenia moralne.

Jako pierwsze ukazują się zebranym dusze zmarłych dzieci, przybierające postać aniołków. Opowiadają one, że za życia nie zaznały bólu i cierpienia, jedyne, czego doświadczyły to beztroska, radość i zabawa. Okazało się jednak, że jest to dla dzieci przeszkodą w dostaniu się do nieba. Nie poznały one bowiem w pełni, co to znaczy być człowiekiem i nie doświadczyły w pełni życia. W związku z tym nie mogą zaznać szczęścia w niebie i proszą zgromadzonych o ziarna gorczycy, dzięki którym poznają również tę drugą stronę człowieczego losu. Pouczenie moralne, jakie przekazują zebranym duchy dzieci, głosi więc, że by w pełni móc nazywać się człowiekiem i po śmierci móc zaznać spokoju, należy w czasie życia zaznać nie tylko radości, ale także i goryczy

Drugim przywołanym duchem jest widmo Złego Pana, którego grzechy są tak ciężkie, że nie może on nawet wejść do kaplicy, w której odbywa się obrzęd. Za życia był on dziedzicem okolicznej wsi i traktował swoich poddanych w sposób nieludzki i okrutny. Zdarzyło mu się zakatować chłopa, który zerwał kilka jabłek w jego sadzie, wypędził też na mróz matkę z niemowlęciem, która prosiła go o pomoc, co skończyło się ich śmiercią. W związku ze swoimi grzechami Złemu Panu ludzie nie mogą już pomóc, droga do nieba jest dla niego zamknięta na zawsze. Jego historia pokazuje, że nie dla każdego możliwe jest zbawienie, są czyny, których wybaczyć nie można. Los Złego Pana jest więc ostrzeżeniem dla żywych.

Jako ostatni duch pojawia się pasterka Zosia - młoda dziewczyna z wioski. Za życia nie angażowała się ona w relacje z innymi, flirtowała z chłopcami, ale żadnego nie darzyła miłością i nie szanowała uczuć, jakie oni do niej żywili. Zosia zmarła przedwcześnie, nigdy nie doświadczając przez to prawdziwej miłości, która według zasad obowiązującej moralności jest niezbędna, by w pełni być człowiekiem. Pasterka nie przeżywała swojego życia naprawdę, dlatego nie może po śmierci dostać się do nieba i potrzebuje do tego kontaktu z innymi ludźmi. Dlatego tkwi ona zawieszona między światem żywych i umarłych, nie mogąc się uwolnić. Jej historia pokazuje, że nie można gardzić prawdziwymi uczuciami, ponieważ to właśnie między innymi one są jednym z elementów prawdziwego człowieczeństwa

Duchy przywołane w trakcie obrzędu w drugiej części „Dziadów” Mickiewicza niosą więc żywym bardzo konkretne pouczenia moralne. Pokazują, jak powinno się żyć i jakich grzechów unikać, by nie zostać ukaranym tak, jak było to w ich przypadku. Największy nacisk w tym przesłaniu położony jest na człowieczeństwo i przeżywanie życia w pełni, ze wszystkimi jego blaskami i cieniami.


Przeczytaj także: Napisz zaproszenie na spektakl pt. Dziady II, który przygotowuje Twoja klasa. Użyj dwóch argumentów, którymi przekonasz kolegów i koleżanki do obejrzenia przedstawienia.

Aktualizacja: 2022-08-11 20:24:11.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.