Adam Mickiewicz, tworząc swój słynny dramat „Dziady”, zawarł w nim konkretny i sprecyzowany system wartości, według którego powinien żyć człowiek. Założenia te zostały oparte na ludowym pojęciu moralności. Mickiewicz przedstawia to w drugiej części „Dziadów”, w ramach tytułowego obrzędu przez zgromadzony w kaplicy lud. Guślarz przywołuje trzy rodzaje duchów, które dzielą się z uczestnikami historiami swojego życia, proszą ich o pomoc i ostrzegają przed konkretnymi błędami i grzechami. Duchy przynoszą żywym pouczenia moralne, które mają wskazać właściwą drogę postępowania.
Pierwszymi duchami są dusze zmarłych dzieci, przybierające postać aniołków. Za życia nie zaznały bólu i cierpienia – ich codzienność była wypełniona jedynie beztroską, radością i zabawą. To jednak stało się przeszkodą w dostaniu się do nieba, ponieważ nie doświadczyły pełni ludzkiego życia. Proszą zgromadzonych o ziarna gorczycy, symbolizujące gorycz, która pozwoli im poznać trudniejszą stronę egzystencji. Pouczenie moralne przekazywane przez aniołki głosi, że aby w pełni zasłużyć na miano człowieka i po śmierci zaznać spokoju, należy w życiu doświadczyć zarówno radości, jak i cierpienia. Tylko pełnia doświadczeń prowadzi do zbawienia.
Drugim przywołanym duchem jest widmo Złego Pana, którego grzechy są tak ciężkie, że nie może nawet wejść do kaplicy, widać go przez okno. Za życia był on dziedzicem okolicznej wsi, słynącym z nieludzkiego traktowania swoich poddanych. Przykładem jego okrucieństwa są takie czyny, jak zakatowanie chłopa za zerwanie kilku jabłek z jego sadu czy wypędzenie na mróz matki z niemowlęciem, co doprowadziło do ich śmierci. Droga do nieba jest dla Złego Pana zamknięta na zawsze, a ludzie nie mogą mu pomóc. Jego historia niesie przestrogę, że niektóre czyny są niewybaczalne i mogą na zawsze przekreślić szansę na zbawienie. Los Złego Pana jest ostrzeżeniem, że należy traktować innych z szacunkiem i współczuciem, ponieważ brak człowieczeństwa prowadzi do wiecznego potępienia.
Ostatnim przywołanym duchem jest pasterka Zosia, młoda dziewczyna z wioski, która za życia nie angażowała się w relacje z innymi ludźmi. Flirtowała z chłopcami, ale gardziła uczuciami, jakie oni do niej żywili. Zosia zmarła przedwcześnie, nie doświadczając prawdziwej miłości, która jest niezbędnym elementem pełnego człowieczeństwa. Jej dusza pozostaje zawieszona między światem żywych i umarłych, ponieważ nie przeżywała swojego życia naprawdę. Jej historia uczy, że prawdziwe uczucia, takie jak miłość, są kluczowe dla człowieczeństwa, a ich brak prowadzi do samotności, nawet po śmierci.
Duchy przywołane podczas obrzędu w drugiej części „Dziadów” niosą żywym konkretne pouczenia moralne. Ukazują, jak należy żyć i jakich grzechów unikać, by nie spotkał ich podobny los. Największy nacisk w tych przestrogach położony jest na człowieczeństwo i przeżywanie życia w pełni, z uwzględnieniem zarówno jego blasków, jak i cieni. Mickiewicz podkreśla, że tylko pełne doświadczenie ludzkiej egzystencji – zarówno radości, miłości, jak i cierpienia – może prowadzić do zbawienia i spokoju po śmierci. Wartości moralne ukazane w „Dziadach” odzwierciedlają uniwersalne prawdy o ludzkim życiu i odpowiedzialności wobec innych.
Aktualizacja: 2024-12-17 08:37:11.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.