Opisz wymyślone przez ciebie miejsce, które mogło by się znaleźć na trasie wędrówki Bilba Bagginsa i nadaj mu nazwę

Autorką opracowania jest: Ilona Kowalska.

J. R. R. Tolkien w swojej powieści „Hobbit, czyli tam i z powrotem” opisał magiczny świat Śródziemia. W tej krainie znajdowało się wiele ciekawych miejsc – niektóre z nich były mroczne, inne idylliczne, a jeszcze inne wydawały się zwyczajne, ale mieszkały w nich potwory. Główni bohaterowie przemierzali krainy Śródziemia, unikając niebezpieczeństw i poznając nowych przyjaciół.

Jednym z miejsc, które mogłyby się znaleźć w Śródziemiu, jest Aleja Chciwości. Byłaby to długa ścieżka, prowadząca w głąb lasu, aż do Ciemnej Polany. Po obu stronach Alei rosłyby ogromne drzewa z powyginanymi gałęziami i gęstymi koronami drzew, przez które nie wpadałyby promienie słońca.

Pod drzewami rosłyby krzewy i drobne rośliny, które wabiłyby przechodniów swoimi kolorowymi, pięknymi owocami, wyglądającymi niczym jagody, poziomki czy maliny. Owoce jednak byłyby zatrute. Każdy, kto skusi się, by zerwać soczyście wyglądający owoc, musiałby się mierzyć z ostrym bólem brzucha i halucynacjami. Nie dałoby się ich wyleczyć w żaden sposób i łakomy wędrowiec wiłby się w ogromnych bólach i gorączce przez kilka dni, póki trucizna się nie zneutralizuje w organizmie.

Drobne kwiaty, przypominające zawilce i dzwonki, nęciłyby zapachem i pięknem. Jednak zerwanie rośliny wiązałoby się z poparzeniami skóry, skutkującymi ogromnymi bąblami w miejscu poparzenia. Ból można by było złagodzić jedynie dzięki chłodnej wodzie, ale w pobliżu Alei Chciwości nie płynie żaden strumień. Poparzony podróżnik musiałby więc cierpieć przez długi czas, nie mogąc ruszać i dotykać oparzonego miejsca.

Na końcu Alei Chciwości znajdowała by się Ciemna Polana. Pozornie wydawałaby się idealnym miejscem do odpoczynku – duża łąka, na której nie rośnie nic poza trawą. Jednak Polana pilnowana by była przez krwiożercze ptaki, zwane Haukami. Hauki miałyby ponad pięć metrów wielkości i skrzydła o rozpiętości prawie ośmiu metrów. Ich cztery głowy i sześć par oczu na każdej z nich doskonale obserwowałyby okolicę, widząc wszystkich wędrowców, którzy chcąc rozłożyć swój obóz na Polanie, zagrażaliby złożonym w trawie jajom Hauek.

Hauki atakowałyby w sposób chaotyczny i niekontrolowany. Nigdy nie latałyby samotnie, tylko zawsze w stadzie. Nie wiadomo, z której strony podlatywałyby do wędrowca, jednak pewne jest to, że osoba taka nie byłaby w stanie się obronić. Zmasowany atak Hauek kończyłby się rozerwaniem ofiary na strzępy i skonsumowaniem jej zwłok.

Gdyby jednak komuś udało się przetrwać noc na Ciemnej Polanie, mógłby wyjść z niej dwiema drogami – poprzez Aleję Chciwości i przez dawny korytarz rzeki, obecnie wyschnięty. W korytarzu rzeki mieszkałyby niewielkie, ale zabójcze węże, zwane Orangami. Orangi potrafiłyby się wtopić w tło i być dla wędrowca praktycznie niewidzialne. Atakowałyby znienacka, wgryzając się z całej siły w stopy i kąsając je aż do krwi.

Z każdym ugryzieniem do ciała ofiary dostawałaby się trucizna, na której nie istniałoby lekarstwo. Przez pierwsze kilka dni od ataku Orangów ofiara mogłaby nawet nie wiedzieć, że ma w sobie zabójczy jad. Czułaby się dobrze, a jedynym zmartwieniem mogłyby być ślady na stopach. Dopiero po kilku dniach wędrowiec zacząłby się czuć źle i po kilku godzinach, spędzonych na majaczeniu, umierałby.


Przeczytaj także: Napisz opowiadanie o jednym dniu spędzonym przez Ciebie w krainie hobbitów

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.