Określ, jaki problem podejmuje Mieczysław Jastrun w podanym tekście. Zajmij stanowisko wobec rozwiązania przyjętego przez autora, odwołując się do tego tekstu oraz innych tekstów kultury. Walka o słowo

Autorem opracowania jest: Piotr Kostrzewski.

Mieczysław Jastrun w swoim tekście zatytułowanym Walka o słowo podejmuje problematykę słowa jako narzędzia przekazu myśli oraz idei. Postuluje on na łamach tego tekstu zachowanie wagi języka pisanego, poprzez jednoznaczność treści, zwraca jednak uwagę na wynikające z ludzkiej natury trudności w dokonaniu tego. Poniższa praca będzie miała na celu pozytywne ustosunkowanie się do postawionych przez pana Mieczysława Jastruna hipotez. Dla poparcia stanowiska podda analizie pod kątem wagi słowa pisanego dzieła literatury, jako najbardziej dotykające swoim jestestwem specyfiki problemu tutaj omawianego. Będą to kolejno sam powyższy tekst, 1984 George'a Orwella oraz Wielka Improwizacja z III cz. Dziadów Adama Mickiewicza.

Walka o słowo wyraża pogląd, jakoby słowo było nie tylko materiałem, na którym bazuje literatura, ale również nośnikiem nierozerwalnym z nią idei. Mieczysław Jastrun kontrastuje je tutaj z budulcami takimi jak glinka, piasek czy marmur. O ile bowiem materia ta może istnieć w oderwaniu od dzieła sztuki, które zostało z niego stworzone, o tyle słowo i znaczenie słowa nie mogą bez siebie istnieć. Znaczenie ma tutaj również kształt, czyli forma dzieła. Tymczasem słowo to nie ma takiej właściwości w stopniu dorównującym sztuce przestrzennej.

Rzecz jasna można wskazać tutaj kaligrafię jako miłą dla oka kreacje formy pisanej czy też brzmienie danego słowa i jego oddziaływanie na słuchacza, niemniej zawsze towarzyszy mu owo przypisane znaczenie. Ma to związek z fenomenem zjawiska języka. W przeciwieństwie do zwierząt człowiek potrafi wyrażać skomplikowane, abstrakcyjne często idee. Robi to przy pomocy opracowanego na przestrzeni wieków systemu komunikacji, obejmującego formy werbalne oraz pisane.

System ten kształtuje rozumienie wyrażanych idei w takim samym stopniu, co te idee kształtują język. Nie można więc oderwać ich od siebie, nie powodując przy tym chaosu oraz utraty sensu całego zjawiska. Dopatrzył się tego już wielki filozof wschodu, Konfucjusz. Postulował w swoich naukach "uporządkowanie języka", czyli ścisłą precyzję wypowiedzi. Podobna myśl przyświecała m.in. Sokratesowi i Arystotelesowi. Widzieli w tym nie tylko możliwość zniwelowania nieporozumień w odbiorze wypowiedzi innego człowieka, ale również narzędzie do precyzyjnego zrozumienia świata.

Podobną wagę słowu nadaje Jastrun, uważając je za narzędzie oddziaływania na rzeczywistość. Dlatego podkreśla za starożytnymi powagę prawdomówności i obsceniczność czczego gadulstwa. Zauważa przy tym, że jak każde narzędzie, słowo może zostać użyte w niewłaściwy sposób. Jako wyjątkowy wynalazek człowieka, dzieli z nim bowiem naturę i przez to odciska ją na rzeczywistości. Dlatego, choć powinno opisywać prawdę, posiada cień w postaci kłamstwa. Poprzez przykład zawiedzionych słowem poetów, Jastrun zwraca uwagę na potrzebę jednoznaczności pojęć. Ukazuje niecną potęgę kryjącą się za dewaluacją precyzji. W jego mniemaniu stanowić może ona maskę dla głupców oraz osłonę dla niegodziwców.

George Orwell w swoim 1984 porusza temat ustroju totalitarnego i zawoalowanie odnosi się do stalinizmu. Wykreowany przez niego kraj Oceania rządzony jest przez wszechwładną Partię. Wieczna inwigilacja, tłoczenie do ludzkich głów propagandy oraz ewaporacja (fizyczne i historyczne wymazywanie obywateli) służą przebudowaniu społeczeństwa do potrzeb reżimu.

Oceania posiada jednak jeszcze jeden istotny element systemu, który najbardziej wpływa na jego obywateli. Jest to nowomowa - sztucznie wykreowany język, będący oficjalnym językiem państwa. Powoli zastępuje on angielski, przy czym każde kolejne wydanie słownika coraz bardziej wyszlifowuje jego nadrzędny cel. Zawiera się on w maksymalnym ograniczeniu możliwości wyrażania przez obywateli pojęć niezgodnych z polityką Partii oraz przebudowaniu sposobu myślenia do zgodnego z systemem. Narzędziami ku temu były m.in. eliminowanie słów niepoprawnych, zastępowanie znaczeń starych, neologizmy oraz skrótowce. W ostatecznej formie miał on przeistoczyć się w tzw. kwakmowe - zbiór odgłosów wydobywających się z gardła w oderwaniu od wyższych idei, ale umożliwiający porozumiewanie się.

Orwell wskazuje tutaj, że język może być kształtowany, ale również kształtuje człowieka. Słowo wyraża idee. Jeżeli jakiś ośrodek decyzyjny rozmiękczy dane słowo, zaburzy rozumienie przekazywanej przez nie wartości w umyśle ludzkim. Następuje zauważony przez Konfucjusza chaos lub też celowe przemodelowanie całego postrzegania świata. Nie mając bowiem słów na nazwanie czegoś, nie możemy tego wyrazić. Co więcej, nie będziemy umieć nawet o tym precyzyjnie myśleć.

Wszystko to można by rozumieć rzecz jasna jako wymysł Orwella, gdyby nie zdarzyło się w rzeczywistości. W ZSRR następowało takie "unowocześnianie języka", potocznie zwane potem nowomową. Charakteryzowało się szczególnie dużą ilością neologizmów, wykorzystywanych w celach politycznych. Dzisiaj to zjawisko również występuje, zwane jest jednak "poprawnością polityczną" lub "politpoprawnością" właśnie w swojej własnej nowomowie.

Wielka Improwizacja w Dziadach Adama Mickiewicza zdawałaby się jedynie wyrazem pychy niespełnionego artysty i cierpienia ograniczonego rzeczywistością nadzwyczajnego ducha, gdyby nie specyfika postaci Konrada. Jest on natchnionym poetą, człowiekiem słowa. Rzuca on wyzwanie samemu Bogu, twierdząc, iż potrafi jak on tworzyć całe światy. Rozumieć to należy jako wyrażenie możliwości pracy nad rozumieniem obecnej rzeczywistości przy pomocy słowa oraz kreacją w ten sposób realiów wyimaginowanych. Staje się tedy poeta istotnie stworzycielem światów, słowo zaś jego tworzywem. Podkreśla to doniosłą wagę języka, z której zdawał sobie sprawę Mickiewicz.

Każdy człowiek używa języka. Komunikujemy się ze sobą, przekazując pewne treści. Czy jednak zdajemy sobie sprawę z powagi tego trywialnego elementu naszego życia? Żadna istota poza gatunkiem ludzkim nie opracowała systemu pozwalającego urzeczywistniać w jakiś sposób abstrakcyjne idee. My tymczasem, zamiast podchodzić z szacunkiem do tak potężnego instrumentu oddziaływania na świat, coraz mocniej go zaburzamy. Mieczysław Jastrun w swoim tekście zwraca uwagę, że to nieuniknione, chociaż również niepożądane. Kłamstwo bowiem to też idea, można ją więc wyrazić. Należy jednak przy tym wyrazić nadzieję na zachowanie się wśród społeczeństw ludzi słownych. Takich, którzy mówią co prawda mało, ale ich słowo ma rzeczywistą moc.


Przeczytaj także: Winston Smith - charakterystyka

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.