Ze wstępu do rozmówek – interpretacja

Autor wiersza Stanisław Barańczak
Autorem interpretacji jest: Aneta Wideł.

Wiersz „Ze wstępu do rozmówek” autorstwa Stanisława Barańczaka pochodzi z wydanego w 1986 roku tomiku poezji „Atlantyda i inne wiersze z lat 1981–1985”. Utwór porusza problem trudności w porozumieniu się, zarówno z osobami mówiącymi w obcych językach, ale również z ludźmi posługującymi się tym samym językiem. Ukazuje on, jak wielkim problemem jest bariera językowa oraz komunikacja sama w sobie.

  • Ze wstępu do rozmówek - analiza wiersza i środki stylistyczne
  • Ze wstępu do rozmówek - interpretacja wiersza
  • Ze wstępu do rozmówek - analiza wiersza i środki stylistyczne

    Wiersz Stanisław Barańczak należy do liryki pośredniej. Podmiot liryczny nie ujawnia się, a jedynie snuje refleksje nad istotą komunikacji. Z tego powodu dzieło zaliczyć można również do liryki refleksyjno-filozoficznej. Osoba mówiąca zwraca się bezpośrednio do adresata swoich słów, co czyni go również przykładem liryki zwrotu do adresata.

    Utwór ma stychiczną (ciągłą) budowę. Składa się z jednej, liczącej dwadzieścia dziewięć wersów strofy. Liczba sylab w wersach waha się od dziesięciu do trzynastu. Na rytmikę wiersza duży wpływ mają rymy okalające o układzie abba oraz abbba w pięciu ostatnich wersach. Są one zarówno dokładne („będzie” - „pędzie”), jak i niedokładne („nartach” – „warta”).

    Warstwa stylistyczna utworu jest niezwykle rozbudowana. Znaleźć w nim można przede wszystkim liczne metafory („ledwie muśnie powierzchnię obły ślizgacz-słuch”; „schodzić pod powierzchnię słów”), epitety („wyschłej tektury”; „ciemne głębie”), porównanie („pozwolić im się przemknąć jak na wodnych nartach), przerzutnie („choć w języku, który / do końca będzie obcy”; „cokolwiek jest warta / jej głębia po kolana”), pytania retoryczne („Ale co to znaczy / mówić płynnie?”; „Godzisz się?”), apostrofy („nareszcie zapominasz o tym”; „dno obcości, przybyszu”), powtórzenie („być nieraz — bywał nieraz”), neologizm („tęponosym”) oraz wyróżnienia graficzne w postaci pauz („nagła rafa / zwierzenia — słowem, kiedy słowo gładko trafia”; „może być nieraz — bywał nieraz — wart”).

    Ze wstępu do rozmówek - interpretacja wiersza

    Wiersz „Ze wstępu do rozmówek” skupia się na problematyce komunikacji międzyludzkiej i porozumieniu się – zwłaszcza w języku obcym. Tytuł wiersza stanowi nawiązanie do rozmówek, czyli niewielkich książeczek do nauki języków obcych, w których znaleźć można najprostsze przydatne, zwłaszcza dla turystów, wyrazy i zwroty w danym języku. Przywodzi on również na myśl zdrobnienie słowa „rozmowa”, co może wskazywać na infantylny i powierzchowny charakter tego typu konwersacji.

    Już na wstępie podmiot liryczny zaznacza, iż „Celem jest mówić płynnie, choć w języku, który / do końca będzie obcy”, czyli porozumiewać się biegle i swobodnie w języku innym niż ojczysty. Osoba mówiąca ma jednak na myśli zupełnie inne znaczenie tych słów i od razu dopisuje im swoją własną definicję: „To raczej mieć wzgląd na słuchaczy / niż przełamywać sztywność tej wyschłej tektury, / języka w nietutejszej gębie”. Zaznacza, że od samej istoty dyskusji ważniejsza jest jej intencja i skupienie się na odbiorcy, pozwolenie mu na swobodną wypowiedź.

    Poeta porównuje rozmowę do wody, a wszystko, co jej dotyczy, określa pojęciami ściśle z nią związanymi. Konwersacja z drugim człowiekiem przypomina mu zjazd na „wodnych nartach / przez sztuczny rów rozmowy”, której głębia zdaje się przypominać jedynie płytki brodzik. Autor podkreśla tym samym powierzchowność prowadzonych w obcym języku rozmów: choć mogą trwać bardzo długo, tak naprawdę są zupełnie bez znaczenia. Skupiają się tylko na prostych i łatwych tematach, które są zrozumiałe dla obu stron dyskusji: „dopisujące zdrowie i tę wściekłą / drożyznę, i pogodę doprawdy dziś ładną”. Wszelkie próby podjęcia bardziej ambitnej konwersacji okazują się praktycznie niemożliwe przez barierę językową, w konsekwencji której człowiek może mówić jedynie o tym, co zna, a nie o tym, o czym pragnie. Ogranicza go zasób poznanego i opanowanego słownictwa, a to przekłada się na niewymagające zbyt wiele wysiłku „rozmówki” z drugą osobą.

    Podmiot liryczny zwraca również uwagę na to, że sztuka konwersacji sama w sobie jest bardzo zawiła. Powierzchowna wymiana prostych zdań jest jedynie namiastką prawdziwej rozmowy, która powinna nieść ze sobą coś więcej niż obustronną wymianę prostych informacji. Prowadzenie wartościowej dyskusji jest niezwykle trudną do opanowania sztuką, którą wygodniej zastąpić zwykłymi „rozmówkami”.

    Osoba mówiąca raz jeszcze nawiązuje do danego przez siebie na początku utworu pytania o płynną mowę i ponownie na nie odpowiada: „mówić płynnie, to rozumieć, że się / nie opłaca z kimś schodzić pod powierzchnię słów / cudzej czy własnej mowy”. Uważa, że jest ona świadomie wybranym substytutem prawdziwej rozmowy. O wiele łatwiej być zrozumianym, gdy rozmawia się na proste tematy, jednak z drugiej strony o wiele trudniej przekazać tym samym swoje przekonania i poznać realne opinie rozmówcy. Nie da się w pełni poznać drugiego człowieka bez dyskusji z nim, którą jednak trudno nazwać wymianę zdań o pogodzie czy cenach w sklepie. Człowiek powinien dążyć do doskonalenia się w sztuce konwersacji, aby mógł w pełni wyrazić siebie i swoje racje.

    Na samym końcu utworu podmiot liryczny zwraca się do adresata swoich słów, przybysza. Pyta go, czy zgadza się z jego refleksją, tym samym niejako prowokując, aby potwierdził to swoją postawą: „Godzisz się? To mów”. Jeśli ludzie chcą nauczyć się rozmowy, muszą zacząć mówić, przestać się bać, że zapomną „języka w nietutejszej gębie” i wejść w „ciemnie głębie” samych siebie. Poeta w bardzo ciekawy sposób odwzorowuje w tekście problemy z porozumiewaniem się, stosując liczne metafory i związki frazeologiczne w nieco zmienionej postaci. Rozmowa przypomina w nim sport wodny, a wszystko, co z nią związane, również okazuje się być częścią swoistej hydrologii – „pluskaniu podmiotów, chlupocie orzeczeń”. Dzieło jest więc pełnym groteski i ironii obrazem kondycji językowej społeczeństwa, która dotyczy zarówno porozumiewania się na tle międzynarodowym, jak i ojczystym.


    Przeczytaj także: Dokonaj interpretacji porównawczej utworów Okno wspomnień i Jeżeli porcelana, to wyłącznie taka

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.