Pan tu nie stał – interpretacja

Autorka interpretacji: Adrianna Strużyńska.
Zdjęcie Stanisława Barańczaka.

Stanisław Barańczak, fot: Andrzej Rybczyński, PAP / Alamy

Utwór Stanisława Barańczaka „Pan tu nie stał” przedstawia rzeczywistość Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Poeta podkreśla konflikt między jednostką i zbiorowością. Ukazuje bezsilność samotnego człowieka, który musi znać swoje miejsce w szeregu i całkowicie podporządkować się władzy.

Spis treści

Pan tu nie stał - geneza utworu

Stanisław Barańczak był jednym z najważniejszych poetów Nowej Fali, grupy twórców, debiutujących w drugiej połowie lat 60. XX wieku. Wydarzeniami, które ukształtowały ich światopogląd były Marzec 1968 i Grudzień 1970. W marcu 1968 roku, demonstracje studenckie rozpoczęły kryzys polityczny. Zostały rozbite przez oddziały Milicji Obywatelskiej oraz Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej. W grudniu 1970 roku, odbyły się protesty robotników, stłumione przez Milicję Obywatelską i wojsko.

Twórcy Nowej Fali dążyli do literackiego poznania rzeczywistości. W swoich utworach wykorzystywali język charakterystyczny dla prasy, pism oficjalnych, ankiet urzędowych i mowę potoczną. Część poetów Nowej Fali, w tym Stanisław Barańczak fascynowała się poezją lingwistyczną. Jej celem było zwrócenie uwagi na wieloznaczność słów i zestawianie ich ze sobą w zaskakujący sposób, aby odkryć nowe sensy. Twórcy Nowej Fali starali się przedstawiać współczesną sobie rzeczywistość, razem z niepoetyckimi elementami.

Pan tu nie stał - analiza utworu

Autor posłużył się formą wiersza białego. Nie pojawia się podział na zwrotki, utwór składa się z trzynastu wersów. Liczba zgłosek w obrębie wersu nie jest stała. Nie pojawiają się również rymy.

Wiersz należy do liryki inwokacyjnej. Podmiot liryczny to reprezentant totalitarnego reżimu, który z niechęcią i wyższością odnosi się do poddanych sobie obywateli. Adresatem utworu jest anonimowy bohater czasów socjalizmu, który jest krytykowany za bierną postawę i trzymanie się na uboczu. Pojawiają się więc apostrofy („Pan tu nie stał, zwracam panu uwagę”, „ona stoi przed panem otworem, a pan co, stoi pan sobie na uboczu”, „nie stój pan w miejscu, nie stawiaj się pan”).

Wiersz stanowi przykład liryki lingwistycznej, poeta stosuje zabawę słowem. Wykorzystuje czasownik stać, wraz ze wszystkimi związkami frazeologicznymi, w skład których wchodzi. Znaczenie słowa stopniowo zostaje rozszerzone, rozpoczynając od prozaicznej czynności - stania w kolejce. Zastosowano powtórzenia („nie stał pan nigdy, pan tu nie stał, panie”, „a pan co, stoi pan sobie na uboczu”, „nie stój pan w miejscu, nie stawiaj się pan, stawaj pan w pąsach na szarym końcu”), co upodabnia utwór do mowy potocznej. Obecne są też metafory („stoi pan sobie na uboczu wspólnego grobu”), epitety („wspólnego grobu”, „szarym końcu”), a także anafory, trzy wersy rozpoczynają się od słowa „pan”.

Pan tu nie stał - interpretacja wiersza

Wiersz przedstawia realia życia w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Rozpoczyna się zwrotem, często słyszanym w kolejkach „pan tu nie stał”. W latach 70. i 80. gigantyczne kolejki w sklepach były nieodłącznym elementem codzienności. Barańczak poruszał w swoich utworach nie tylko poważne problemy polityczne i społeczne, ale też kwestie z pozoru błahych niedogodności, towarzyszących zwyczajnemu życiu. Znaczenie prostego, potocznego zwrotu zostaje jednak rozszerzone przez posłużenie się związkami frazeologicznymi. Podmiot liryczny - reprezentant władzy, zwraca się do anonimowego „pana”, który nie chce przystosować się do obowiązujących zasad. Taka postawa jest niedopuszczalna w socjalistycznym państwie, dlatego mężczyzna musi liczyć się z konsekwencjami swojego postępowania.

Osoba mówiąca początkowo wypowiada się tylko w swoim imieniu, ale szybko zaczyna przemawiać jako reprezentant rządzących. Wielokrotnie powtarza słowo „stać”, wykorzystując je w różnych związkach frazeologicznych i przez to ukazując jego wieloznaczność. Okazuje się, że adresat „nigdy nie stał za nimi murem” - nie okazywał władzy wsparcia ani „nie stał na czele” - nie przewodził polskiemu społeczeństwu.

Podmiot liryczny podkreśla też, że rządzących „na to nie stać”, brakuje im pieniędzy na tolerowanie buntu i bezczynności. Mężczyzna jest pewny siebie - „stoi obiema nogami”. „Ziemia stoi przed nim otworem” - otwierają się nowe możliwości, z których powinien skorzystać. „Pan” wybiera jednak „stanie na uboczu”, unika zaangażowania. Nie powinien „stać w miejscu”, ale podjąć działanie. Mężczyzna wciąż się jednak „stawia” - sprzeciwia się woli rządzących. Powinien więc „stawać w pąsach”, czyli się wstydzić. Nagromadzenie tych związków frazeologicznych stanowi element komizmu.

Utwór przedstawia nacisk zbiorowości na jednostkę. Siła tkwi w wielkości. Samotny człowiek, nawet jeśli jego poglądy są słuszne, nie ma możliwości pokonania zbiorowości. Grupa potrafi stłamsić jednostkę i zmusić ją do posłuszeństwa. Podmiot liryczny odnosi się do „pana” z pogardą, uważa że jego miejsce jest na końcu szeregu. Za wszelką cenę chce mu udowodnić, że nie ma nic do powiedzenia, nikogo nie interesują jego poglądy.

Totalitarna władza niszczy ludzką tożsamość, sprowadzając rolę człowieka do szarej jednostki, zajmującej odpowiednie miejsce w szeregu. Osoba mówiąca nie musi argumentować swojej decyzji, ma przewagę, więc może decydować o wszystkim. Czytelnik nie dowiaduje się niczego, na temat anonimowego „pana”. Mężczyzna staje się kolejnym niewolnikiem systemu, który musi ugiąć kark przed zbiorowością.


Przeczytaj także: Widokówka z tego świata interpretacja

Aktualizacja: 2024-06-27 21:48:24.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.