Spójrzmy prawdzie w oczy – interpretacja

Autorka interpretacji: Adrianna Strużyńska.
Zdjęcie Stanisława Barańczaka.

Stanisław Barańczak, fot: Andrzej Rybczyński, PAP / Alamy

Utwór Stanisława Barańczaka „Spójrzmy prawdzie w oczy” został wydany w tomiku „Jednym tchem” w 1970 roku. Stanowi manifest poetycki autora. Nakłania pozostałych artystów do przedstawiania prawdziwego oblicza komunistycznej rzeczywistości.

Spis treści

Spójrzmy prawdzie w oczy - analiza utworu

Wiersz ma budowę stychiczną, poeta nie zastosował podziału na strofy. Składa się z dwudziestu wersów o różnej liczbie zgłosek. Nie pojawiają się rymy. Utwór ma formę jednego rozbudowanego zdania, tak jakby podmiot liryczny wypowiadał się na jednym oddechu. Być może obawia się, że ktoś przerwie jego wypowiedź i spróbuje go uciszyć.

Wiersz należy do liryki podmiotu zbiorowego. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby mnogiej i odpowiednich zaimków („spójrzmy”, „dajmy z siebie wszystko”, „odważmy się”, „choćby się pod nami nigdy nie ugięły nogi”, „jedno będzie nas umiało rzucić na kolana”). Osoba mówiąca identyfikuje się z całym społeczeństwem, które powinno mieć odwagę zmierzyć się z prawdą. Szczególnie wyróżnia poetów, ponieważ ich zadaniem jest kształtowanie nowej świadomości czytelników.

Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana. Pojawiają się liczne przerzutnie, epitety („nieobecne oczy”, „podniesionym kołnierzem”, „stężałe oczy”, „dalekobieżnych pociągów”, „krótkowzroczne oczy”, „gazetowy petit”, „nieposłusznego snu”, „łez nieposłusznych”, „ślepy zaułek oczodołów”, „szare oczy”) i personifikacje („obmywane rankiem z nieposłusznego snu, pośpiesznie ocierane za dnia z łez nieposłusznych”, „śmierć także jest nieposłuszna”, „odważmy sie spojrzeć prawdzie w te szare oczy, których z nas nie spuszcza które są wszędzie, wbite w chodnik pod stopami, wlepione w afisz i utkwione w chmurach”). Obecne są także metafory („więc dajmy z siebie wszystko na własność tym spojrzeniom”) oraz porównania („stańmy na wysokości oczu, jak napis kredą na murze”).

Spójrzmy prawdzie w oczy - interpretacja wiersza

Stanisław Barańczak należał do formacji poetyckiej Nowa Fala. Jej członkowie przyczynili się do rozwoju poezji lingwistycznej, której tematem jest język. Zapożyczali zwroty należące do mowy potocznej i w zaskakujący wykorzystywali je w swoich utworach. Barańczak analizował oficjalny i nieoficjalny język Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.

Wiersz „Spójrzmy prawdzie w oczy” przedstawia bunt przeciwko manipulacji i zakłamywaniu rzeczywistości. Stanowi manifest poety, który uważa, że każdy aspekt rzeczywistości zasługuje na poruszenie w twórczości artystycznej. Codzienność składa się z nużących i powtarzalnych czynności, do których nie przywiązujemy większej wagi. Podmiot liryczny zarzuca poprzedniemu pokoleniu poetów ucieczkę od istotnych problemów. Wraca do romantycznej koncepcji poety, jako przewodnika narodu. Osoba mówiąca chce kształtować nową świadomość w społeczeństwie. Na pierwszym miejscu stawia prawdę i w każdej chwili zamierza do niej dążyć.

Autor wykorzystuje w tytule frazeologizm „spojrzeć prawdzie w oczy”, który oznacza zmierzenie się z tym, co niewygodne i bolesne. Poeta nadaje mu jednak znaczenie dosłowne. Oczy stają się synonimem prawdy. Podmiot liryczny z niechęcią obserwuje zakłamaną rzeczywistość. Poszukuje prawdy w każdej codziennej sytuacji, wpatrując się w oczy. Jego wypowiedź ma charakter apelu do społeczeństwa, w którym nawołuje do szczerości. Przyjęcie świata takim, jakim naprawdę jest wymaga wiele odwagi.

Osoba mówiąca stawia się w roli dominującej jednostki, dodającej siły swoim rodakom. Podkreśla, że talent poetycki jest nie tylko darem, ale też obowiązkiem. Wiersze mają przypominać napisy na murach. Twórczość poetycka powinna nieść wartościowy przekaz, który dotrze do szerokiego grona odbiorców, podobnie jak mural, zdobiący miasto. Napis na murze budzi skojarzenia z działaniem na granicy prawa. Przywołuje na myśl czasy wojny, gdy na murach malowano kotwice Polski Walczącej. Artyści muszą mieć odwagę się zbuntować, przeciwstawić się komunistycznej propagandzie. Na poecie ciąży odpowiedzialność za prawdę i czytelników.

Podmiot liryczny dostrzega autentyczność w ludzkich oczach. Wymienia codzienne sytuacje, w których warto uważnie spojrzeć na drugiego człowieka. Inteligencja i spostrzegawczość pozwalają dotrzeć do prawdy i oprzeć się wszechobecnej manipulacji. Osoba mówiąca udowadnia, jak wiele można dostrzec w ludzkich oczach. Wymienia oczy ofiary wypadku, podróżnego, czytającego gazetę, wstającego z łóżka, płaczącego, a w końcu - zmarłego. W ten sposób, podmiot liryczny opisuje swoje otoczenie. Oczy prawdy zostają utożsamione z oczami zwyczajnych ludzi, ponieważ to właśnie w nich kryje się autentyczność.

Ważną rolę w wierszu odgrywa pojawienie się człowieka czytającego gazetę. Prasa bardzo często staje się tematem poezji Barańczaka i jest przedstawiana w zdecydowanie negatywny sposób. Poeta podkreślał, że środki masowego przekazu są jednym z najważniejszych elementów komunistycznej propagandy. Oczy, wpatrujące się w druk gazety, są więc krótkowzroczne. Stanowią metaforę ogłupionych ludzi, którzy nie są w stanie dostrzec niczego więcej, niż otaczający ich na każdym kroku fałszywy przekaz komunistycznej propagandy.

Osoba mówiąca snuje również refleksję nad przemijalnością ludzkiego życia. Podmiot liryczny nawiązuje do starożytnych obrzędów pogrzebowych, oczy przykryte monetami stanowią metaforę śmierci. Wypowiada się o przemijaniu w ironiczny, pozbawiony strachu i żalu sposób. W kontekście śmierci ponownie pojawiają się określenia związane z oczami. Śmierć oślepia człowieka, jego oczy na zawsze się zamykają. Słowo „oczodół” nabiera podwójnego znaczenia. Jest nie tylko jamą kostną, w której znajduje się oko, ale też dołem, grobem do którego trafia ciało zmarłego.

Podmiot liryczny podkreśla, że prawda jest wszechobecna, tak jak ludzkie oczy. Należy tylko umieć ją dostrzec. Człowiek jest z każdej strony otoczony komunikatami. Przez cały dzień słyszy rozmowy, zapoznaje się z informacjami, przekazywanymi przez środki masowego przekazu. Od jego świadomości zależy, czy będzie potrafił mądrze filtrować komunikaty i nie stanie się ofiarą komunistycznej propagandy. Podmiot liryczny jest świadomy zniewolenia człowieka we współczesnym mu świecie. Z rozważań osoby mówiącej płyną jednak optymistyczne wnioski. Dostrzega ukrytą w każdej jednostce prawdę, która stanowi największą tajemnicę, sprawiającą że człowiek pada na kolana.


Przeczytaj także: Żeby ci czasem nie zaszkodziło interpretacja

Aktualizacja: 2024-06-27 21:48:24.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.