Jaki wpływ na postawę człowieka średniowiecznego i jego sposób widzenia świata miało przekonanie, że ludzie są zawieszeni między niebem a ziemią? Rozważ tę zależność i uzasadnij swoje zdanie

Autor opracowania: Piotr Kostrzewski.
Autor Inny

Średniowiecze to okres dominacji ducha nad ciałem. Przez wiele osób mylnie określany również jako Wieki Ciemne, szufladkowany przez to jako barbarzyński. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Rozkwit średniowiecznej myśli Europy był niezwykle bujny, jedynie skierowany ku innym wartościom niż starożytność. Człowiek średniowieczny był niejako wiecznie zawieszony pomiędzy niebem a ziemią. Zycie doczesne rozumiano jako wędrówkę ku wieczności, okupioną cierpieniem ścieżkę prowadzącą do nieśmiertelnego bytowania. Właśnie w taki sposób należy rozumieć ową dominację ducha, wiecznej cząstki człowieka.

Takie podejście do rzeczywistości miało jednak swoje konsekwencje, szczególnie w sferze rozumienia świata. Człowiek średniowieczny postrzegał go bowiem jako miejsce swojego czasowego bytowania, swoistą ścieżkę próby. Świat był tymczasowy, tak jak życie postrzegano jako jedynie wycinek wieczności. Jako taki był więc miejscem próby, którą należało godnie przebyć. Najlepiej widać to na przykładzie twórczości średniowiecznej. Dlatego też, dla udowodnienia prawdziwości tej tezy, należy odwołać się do przykładów z Bogurodzicy, Pieśni o Rolandzie i Legendy o św. Aleksym.

Bogurodzica to jeden z najstarszych zabytków literatury polskiej, a zarazem pierwszy hymn. Rycerze polscy odśpiewali ją tuż przed swą szarżą pod Grunwaldem, była więc traktowana jako swoista pieśń wojenna. Nie ulega wątpliwości jej religijny charakter, oddający całkowicie ducha teocentrycznych poglądów ludzi średniowiecza. Wyraźnie ukazuje ona również ich postrzeganie świata jako drogi ku wieczności.

Analiza treści utworu wyjawia jego podział na dwa główne wątki. Pierwszym jest zwrot ku Matce Boskiej, napisany w konwencji wychwalenia jej. Bogurodzica, proszona jest o wstawiennictwo u swego Syna Jezusa Chrystusa. Drugim elementem pieśni jest zaś prośba o konkretne dary. Podmiot liryczny błaga Matkę Boską o wypełnienie ludzi zbożnymi myślami i wybłaganie u Chrystusa zbawienia po pobożnym życiu. Istotnym elementem jest tutaj właśnie drugi wątek utworu. Podmiot liryczny wyraźnie używa tam sformułowania: A na świecie zbożny pobyt,/Po żywocie rajski przebyt. Ten enigmatyczny zbożny pobyt wyraża całe podejście średniowiecznego artysty do świata. Rozumie go on bowiem jako miejsce pobytu, w domyśle jedynie czasowego. Nie ma on dla niego większej wagi niż tylko miejsce, gdzie należy wieść życie pobożne i wypełnione świętymi myślami. Staje się on więc jedynie chwilą, to raj jest wiecznością, przebytem. Człowiek jest zawieszony między tymi dwoma miejscami, w domyśle jednak dąży do wieczności.

Pieśń o Rolandzie to najbardziej znany przykład chanson de geste, pieśni o rycerskich czynach. Fenomen samego Rolanda i jego historii miał zasięg ogólnoeuropejski, czyniąc z siostrzeńca Karola Wielkiego swoisty ideał rycerza. Zawarty tam opis jego bohaterskich dokonań jest przyćmiony w oczach współczesnych opisem śmierci, stanowiącym przykład motywu ars moriendi. Sama Pieśń o Rolandzie mówi dużo o postrzeganiu rycerstwa przez ludzi średniowiecza, a dokładnie jaki mieli jego wyidealizowany obraz. Może też jednak pokazać swoiste spojrzenie na świat i życie ludzkie z perspektywy osoby świeckiej. Rycerz żył bowiem w świecie, walczył i umierał jako osoba niezwiązana ze stanem duchowym.

Co więc dzieje Rolanda mówią o postrzeganiu rzeczywistości doczesnej przez rycerstwo? Widać, iż stąpali oni nieco mocniej po ziemi niż duchowni, nadal jednak ich mentalność skierowana była ku duchowi. Cenią sobie bowiem honor czy cześć bardziej niźli życie. Rycerze, na swój szorstki sposób, wydają się więc obrońcami idei duchowych, celów wyższych. Jak wszyscy wojownicy, muszą jednak koniec końców polec. Śmierć ta rozumiana jest jednak jako ostateczne przejście do wieczności, próba, którą trzeba pięknie wypełnić.

Roland, chociaż łka za słodką Francją, więcej uwagi poświęca modlitwie niż tęsknocie. Jego bardziej doczesne podejście oddane jest w dbałości o zniszczenie oręża, by nie wpadł w ręce wroga. Dla rycerza świat jest jednak jedynie chwilowy, dlatego wcześniej bardziej cenił honor od życia, na koniec zaś odchodzi z niego z nadzieją. Ludzie średniowiecza, nawet ci stanu wojskowego, cenili bardziej ducha od materii i wieczność od śmiertelności. Można rzecz, akceptowali przemijanie dzięki wierze w nieśmiertelność.

Legenda o św. Aleksym na dzisiejsze rozumowanie wydawać się może historią dosyć bezsensowną. Bo o to potomek bogatego Rzymianina odchodzi od wybranej dla siebie żony, by żyć w biedzie i modlitwie. Ostatecznie zaś kończy pod schodami domu ojca, gdzie psy liżą jego wrzody. W rozumieniu ludzi średniowiecza opowieść ta mówi jednak o priorytetach, poświęceniu rzeczom najważniejszym i odrzuceniu małości.

Święty Aleksy w rzeczywistości porzuca obietnicę wygodnego życia, by wypełnić swoje istnienie prostotą i modlitwą. Rozumiany w ten sposób, jego los jest alegorycznym przedstawieniem świata oraz człowieka w nim uwięzionego. Ze wszystkich wcześniejszych przykładów to właśnie ten najdobitniej ukazuje zawieszenie człowieka średniowiecznego między niebem i ziemią. Aleksy odrzuca bowiem świat, pełen uciech, ale również zawsze dążący do śmierci, by kierować swe uczucia i myśli ku wiecznej kontemplacji Boga.

Ciało świętego poddane jest zniszczeniu, co stanowi również pewną formę uświęcającego wyrzeczenia, jego duch doznaje jednak zbawienia. Świat postrzegany był właśnie w taki sposób przez ludzi średniowiecza, jako swoiste zawieszenie między przemijającą rzeczywistością i uwzniośloną duchowością. Nie należało poświęcać wszystkiego doczesności, była ona bowiem tylko chwilą i drogą ku temu, co wieczne. Tak, jak chwilą było życie św. Aleksego.

Ludzie w średniowieczu zawieszeni byli między niebem i ziemią. Dzięki temu akceptowali prawdę, jaką jest przemijanie. Wszystko bowiem przemija, zmienia swoją formę oraz stan skupienia. Nie ma nic wiecznego na tym świecie, łącznie z samym człowiekiem. Pokładanie więc nadziei w świecie zawsze będzie kończyć się porażką. Uniesione ku niebu oczy człowieka średniowiecznego nie oznaczały bynajmniej jego odrzucenia świata. Byli oni równie mocnymi realistami, co my dzisiaj. Oni po prostu rozumieli, że jedynie wieczność jest pewna. Dzięki temu śmierć przerażała ich mniej, a życie nabierało więcej sensu.


Przeczytaj także: Cnoty i etos rycerski przedstawione w pieśni o Rolandzie

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.