Konstanty Ildefons Gałczyński, fot: Kurier Codzienny, Narodowe Archiwum Cyfrowe
Poemat „Niobe” powstał w ostatnim okresie twórczości Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Został wydany pod koniec 1951 roku. Poeta zainspirował się historią mitycznej Niobe oraz jej podobizną, znajdującą się w pałacu w Nieborowie, co skłoniło go do refleksji nad rolą cierpienia oraz celem istnienia ludzkości.
Spis treści
W mitologii greckiej, Niobe była królową Teb, córką Tantala oraz żoną Amfiona. Szczyciła się swoimi dziećmi, ponieważ była matką siedmiu synów i siedmiu córek, nazywanych Niobidami. Pycha doprowadziła ją do wywyższania się ponad Latonę, matkę Apolla i Artemidy. Niobe odmówiła złożenia ofiary Latonie i jej dzieciom, ponieważ nie odczuwała szacunku do kogoś, kto ma tylko dwoje dzieci. Za tę zniewagę, spotkała ją kara. Apollo i Artemida zabili z łuku synów i córki Niobe. Zeus zmienił zrozpaczoną matkę w skałę, którą wicher przeniósł do Azji Mniejszej, gdzie pozostała, jako góra Sipylos. Na wieść o śmierci dzieci, Amfion również odebrał sobie życie.
Gałczyński zainspirował się marmurową rzeźbą, przedstawiającą głowę Niobe, znajdującą się w pałacu w Nieborowie. W okresie hellenistycznym, Grecy stworzyli słynną rzeźbioną grupę Niobidów. Posąg skamieniałej z bólu matki znajdował się pośród umierających dzieci. Głowa Niobe, która znalazła się w Nieborowie, jest prawdopodobnie rzymską kopią z II w. n. e., wykonaną na podobieństwo oryginału z IV w. p. n. e. Rzeźba znalazła się w Nieborowie za sprawą Heleny Radziwiłłowej. Głowa Niobe w 1802 roku przypłynęła statkiem z Sankt Petersburga do Gdańska, jako dar od Katarzyny II, dokonany przed śmiercią carycy.
Gałczyński, w rozmowie ze Stanisławem Popowskim, przyznał że uważa „Niobe” za swój najważniejszy poemat. Utwór spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem, nie tylko czytelników, ale też krytyków. Charakterystyczną cechą poematu są silne akcenty muzyczne. Wynika to z inspiracji tradycją grecką, w której poezja była ściśle powiązana z muzyką. Liryka grecka odgrywała ważną rolę podczas obrzędów, kiedy towarzyszyły jej śpiew, taniec i akompaniament liry. Akcenty muzyczne można odnaleźć już w tytułach kolejnych części poematu („Uwertura”, „Mała fuga”, „Chacona”, „Mały koncert skrzypcowy”, „Duży koncert skrzypcowy”, „Koncertu skrzypcowego ciąg dalszy”). W utworze pojawia się również czytelne nawiązanie do IX symfonii Beethovena, jednego z najsłynniejszych dzieł muzyki poważnej. Była to pierwsza w historii symfonia z udziałem głosu ludzkiego. Gałczyński podzielił poemat na cztery części, które odpowiadają budowie IX symfonii. Elementem wspólnym jest również wykorzystanie słów „Ody do radości” Friedricha von Schillera w finale utworu.
Poemat rozpoczyna się „Dedykacją”. Gałczyński nie wyjawia jego wprost adresata utworu, ale wprowadza czytelnika w jego tematykę. Podmiot liryczny wskazuje na muzyczną formę poematu, nazywając go „koncertem”. Pojawia się motyw wiatru w głazach, który oddaje cierpienie, towarzyszące przemienionej w kamień Niobe. Poemat prawdopodobnie zostaje poświęcony Niobe, porównanej do liry, oznaczającej poezję. Mitologiczna matka staje się więc dla poety muzą, źródłem inspiracji. Niobe jest symbolem cierpienia, które jednak kiedyś przeminie i przyczyni się do powstania czegoś dobrego - wspomnień i sztuki, inspirowanej jej bólem. Osoba mówiąca wyjawia przyświecający jej cel w „Przesłaniu”. Nie szuka pocieszenia w cierpieniu dla siebie ani Niobe. Zdaje sobie sprawę z nieśmiertelności poezji. Cierpienie przeminie, wiejący wśród skał wiatr kiedyś się uspokoi. Poezja jest jednak wieczna, a kolejne pokolenia będą czerpać naukę z historii Niobe.
Pierwszą część poematu otwiera „Eutyfron. Uwertura”. W utworze pojawia się motyw cierpienia, podmiot liryczny przedstawia dramatyczną historię Niobe i jej dzieci. Wicher wciąż śpiewa nad cierpieniem matki. Osoba mówiąca dostrzega również ból Amfiona, poety, uznawanego za wynalazcę muzyki, którego uczucia często są pomijane. To jednak Niobe jest symbolem cierpienia. Kolejny fragment, zatytułowany „Bizancjum”, przedstawia przejście Niobe z symbolu cierpienia w dzieło sztuki. W poemacie pojawia się Taliarch, fikcyjny młodzieniec, znany z twórczości Horacego i Jana Kochanowskiego. Podmiot liryczny cofa się do czasów, gdy posąg Niobe znajdował się w Bizancjum. Gdy w XV wieku, Mahomet II zdobył miasto, rzeźba uległa zniszczeniu. Taliarch staje się bohaterem, który porwał głowę Niobe i uciekł z nią do Florencji.
Piękno stopniowo wygrywa z cierpieniem. Z czasem, walory estetyczne głowy Niobe zaczęły odgrywać większą rolę, niż jej ból. Osoba mówiąca zastanawia się, jakie przygody przeżyła rzeźba, podczas swoich podróży po Europie. Z pewnością była świadkiem wielu wydarzeń, przez wieki przechodziła z rąk do rąk. Podmiot liryczny wyobraża sobie bolesną scenę, w której włoski malarz Tycjan, nakłada na głowę Niobe wianek z mirtu, symbol szczęścia i płodności. W utworze pojawiają się również nawiązania do „Boskiej komedii” Dantego. Podróż głowy Niobe przypomina przemierzanie kolejnych kręgów piekła i ciemnego lasu, będącego alegorią duszy w grzechu. W końcu, głowa Niobe dotarła do brzegu Awowa, rosyjskiego miasta nad Donem. Według relacji podmiotu lirycznego, tam znaleziono rzeźbę. Osoba mówiąca, człowiek XX wieku, może tylko domyślać się, jakie były losy głowy Niobe.
„Chacona” przypomina drugą część IX symfonii, w której w bardzo szybkim tempie powtarzają się krótkie fragmenty melodyczne. W poemacie ich rolę spełnia postać Niobe, wciąż powracająca w wypowiedzi podmiot lirycznego. Osoba mówiąca przytacza słowa nieborowskiego kustosza, przedstawiającego historię głowy Niobe. W utworze pojawiają się krótkie wersy, nadające mu dynamikę. Część „Ostinato” ma formę hymnu do Niobe. Zostaje nazwana „marmurem z mirrą”, co stanowi nawiązanie do Nowego Testamentu, gdy Chrystusowi na krzyżu zaproponowano wino z mirrą, aby uśmierzyć ból. Marmur symbolizuje cierpienie, a mirra - nadzieję, że z bólu w przyszłości wyniknie coś dobrego. Podmiot liryczny snuje rozważania nad swoim warsztatem poetyckim, sięgając po wzorce antyczne i zastanawiając się, jaka forma poezji byłaby najbardziej miła Niobe. Porównuje ją do jaskółki, symbolu strażniczki domowego ogniska. Osoba mówiąca nie uważa się za wybitnego artystę, ale Niobe jest jego muzą, która pozwala mu wciąż tworzyć. Podmiot liryczny odwołuje się do epoki romantyzmu, której przedstawicielem był Heinrich Heine. Zarzuca jednak romantykom tanie wzruszenia i pogrążanie się w bólu na pokaz.
W części „Mały koncert skrzypcowy” podmiot liryczny czerpie z sentymentalizmu, przedstawiając powiązanie, między kulturą i przyrodą. W fragmencie „Menia Niobe”, głos zajmuje sama Niobe, która tworzy żałobną pieśń, przedstawiającą lament matki. Krótkie wersy tworzą wrażenie płaczu. Niobe wspomina poszukiwania dzieci, które zakończyły się niepowodzeniem. Trzecia część poematu, przywraca spokojny nastrój. W utworze pojawia się postać innej zranionej kobiety - Meluzyny, legendarnej postaci o rybim ogonie, która została odrzucona przez męża. Podmiot liryczny wspomina swoją wizytę w Nieborowie, gdy nie mógł znaleźć sobie miejsca, wciąż podziwiając głowę Niobe. W utworze pojawiają się kolejne elementy muzyczne, osoba mówiąca wyobraża sobie spotkanie z innym wybitnym kompozytorem - Fryderykiem Chopinem. Osoba mówiąca dopatruje się w Niobe przewodniczki, która poprowadzi Ziemię. Wszystkie znane gwiazdozbiory gasną przy zranionej matce. Cierpienie ustępuje poczuciu siły twórczej. Podmiot liryczny zdaje się doznawać iluminacji, zdobywa drogą oświecenia wiedzę niedostępną dla ludzkiego umysłu. Niobe ma stać się symbolem kulturowej jedności Europy.
Ostatnia część poematu to jasne nawiązanie do „Ody do radości” Friedricha von Schillera. Podmiot liryczny odwołuje się do antyku, przywołując poetycki geniusz Horacego, a jednocześnie powraca do rzeczywistości XX wieku. Utwór powstał kilka lat po zakończeniu II Wojny Światowej. Tysiące matek wciąż opłakuje pokój, okupiony krwią ich dzieci. Osoba mówiąca nazywa swój utwór „dytyrambem”, dziełem na cześć Dionizosa, opiewającym cierpienia i radości. Dostrzega postęp technologiczny, który wciąż zmienia rzeczywistość, ale nie zmienia to faktu, że wzorce antyczne pozostają aktualne. Podmiot liryczny porzuca swój indywidualizm na rzecz wspólnego działania dla dobra wszystkich narodów. Oddanie się cierpieniu stanowi pełnię człowieczeństwa. Osoba mówiąca odwołuje się do dzieła Cycerona „Sen Scypiona”, w którym przedstawił eschatologiczną wizję, wyjaśniającą przeznaczenie świata, ludzkości i człowieka. Cały świat powinien czerpać z postawy Niobe, z której cierpienia powstała siła twórcza. Utwór stanowi symfonię o cierpieniu, z którym jednak w ostatecznym rozrachunku wygrywa piękno.
Aktualizacja: 2024-06-26 16:18:35.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.