Serwus madonna – interpretacja

Autorka interpretacji: Adrianna Strużyńska.
Zdjęcie Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego

Konstanty Ildefons Gałczyński, fot: Kurier Codzienny, Narodowe Archiwum Cyfrowe

Utwór „Serwus madonna” jest jednym z najbardziej znanych dzieł Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Powstał w 1929 roku i stanowi połączenie liryki miłosnej z religijną. Komizm przeplata się z refleksją na temat poezji i własnej tożsamości.

Spis treści

Serwus madonna - analiza utworu

Tytuł wiersza ukazuje zaskakujące połączenie potocznego powitania z wezwaniem, przypisanym Matce Boskiej, zapisanym małą literą. Utwór stanowi więc specyficzny przykład liryki religijnej, pozbawionej patosu. Ze względu na budowę, przypomina hymn. Jest silnie zrytmizowany i melodyjny. Utwór składa się z pięciu czterowersowych strof. Pierwsze trzy wersy zostały napisane trzynastozgłoskowcem, a czwarty wers powtarza się w każdej zwrotce i liczy pięć sylab. Tytułowe zawołanie „serwus, madonna” pełni rolę refrenu.

Utwór należy do liryki bezpośredniej. Podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej oraz odpowiednich zaimków („nie umiem”, „nie dbam”, „nie dla mnie”, „przyj­dą inni po mnie”, „kwia­ty mego dzie­ciń­stwa”). Osoba mówiąca to poeta-cygan, członek bohemy artystycznej, który nie zważa na poklask społeczeństwa.

Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana. Podmiot liryczny zwraca się do madonny, pojawiają się apostrofy („ser­wus, ma­don­na”, „tyś jest mat­ka moja, ko­chan­ka i muza”). Obecne są także epitety („wie­ża stu­dzwon­na”, „noc desz­czo­wa”, „ży­cie wie­ku­iste”, „śmierć płonna”, „zło­ci­ste ka­czeń­ce”), metafory („nie dla mnie spo­kój ksiąg lśnią­cych wy­so­ko”, „to ty je­steś, przy­bra­na w zło­ci­ste ka­czeń­ce, kwia­ty mego dzie­ciń­stwa”), porównania („nie­chaj im sła­wa dźwię­czy jak wie­ża stu­dzwon­na”, „wszyst­ko jak sen wa­ria­ta śnio­ny nie­przy­tom­nie”) i wyliczenia („mat­ka moja, ko­chan­ka i muza”, „wio­sna też nie dla mnie, słoń­ce i ruń won­na”, „noc, noc desz­czo­wa i wiatr, i al­ko­hol”). Poeta zastosował również przerzutnie.

Serwus madonna - interpretacja wiersza

Tytuł utworu jest prowokujący, podmiot liryczny dokonuje desakralizacji Matki Boskiej. Zwraca się do niej z potocznym, koleżeńskim powitaniem „serwus”. Jego połączenie z wezwaniem „madonna”, napisanym małą literą, sprawia że utwór jest wieloznaczny. Nie wiadomo, czy poeta chce ukazać Matkę Boską, jak zwyczajną znajomą, czy nadać bliskiej kobiecie cech świętej.

Utwór nie jest typowym hymnem. Stanowi pochwałę zwyczajnego życia, typową dla poetów ulicy. Osoba mówiąca przedstawia siebie w skromny, realistyczny sposób. Podmiot liryczny wiedzie żywot miejskiego tułacza, nie stroniąc od alkoholu. Nie pragnie luksusów ani sławy. Poeta nie marzy, że kiedyś zostanie pokochany przez tłumy. Wystarcza mu skromna egzystencja członka artystycznej bohemy.

Podmiot liryczny zdaje sobie sprawę z własnej marności. Wie, że nie jest nikim wyjątkowym, przeminie, a po nim nadejdą kolejne pokolenia poetów. Autor nawiązał do twórczości Szekspira. Podmiot liryczny stwierdza, że wszystko jest „snem wariata”. Przypomina to monolog Makbeta, wygłoszony przed śmiercią, w którym powiedział, że życie to „powieść idioty”. Człowiek nie jest w stanie odgadnąć sensu własnej egzystencji. Życie przypomina sen, w którym błądzi się w urojeniach.

Najjaśniejszym punktem rzeczywistości jest adresatka utworu - madonna. Jej prostota, czystość i jasność kontrastują z ciemnymi, deszczowymi nocami, podczas których podmiot liryczny krąży po mieście, pijąc alkohol. Madonna staje się dla osoby mówiącej symbolem dzieciństwa. Przypomina wiosnę, gdy kwitną kaczeńce, a w kościołach odbywają się majowe nabożeństwa. Adresatka hymnu jest obiektem uwielbienia.

Osoba mówiąca ukazuje ludzki wymiar Matki Boskiej oraz boskość zwyczajnej, śmiertelnej kobiety. Madonna jest matką, kochanką i muzą. Podmiot liryczny nie mówi o Matce Boskiej, przedstawionej na obrazach, ale swojej osobistej muzie, która opiekuje się nim i inspiruje do tworzenia. Być może utwór jest poświęcony narzeczonej autora - Natalii Awałow. Osoba mówiąca podziwia ideał kobiecości i prosi o jego łaskawość, mimo że jest niepopularnym poetą, łotrem i łobuzem. Tematyka miłosna zostaje podniesiona do rangi świętości. Podmiot liryczny wychwala madonnę w zawadiacki, nieoczywisty sposób.


Przeczytaj także: Wizyta interpretacja

Aktualizacja: 2024-06-26 16:18:35.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.