16 maja 1973 roku – interpretacja

Autorką interpretacji jest: Adrianna Strużyńska.

Utwór Wisławy Szymborskiej „16 maja 1973 roku” został wydany w 1993 roku jako część tomiku „Koniec i początek”. Był to pierwszy zbiór poetki po upadku komunizmu. Autorka ukazuje zawodność ludzkiej pamięci i monotonię codziennego życia.

  • 16 maja 1973 roku - analiza utworu i środki stylistyczne
  • 16 maja 1973 roku - interpretacja utworu
  • 16 maja 1973 roku - analiza utworu i środki stylistyczne

    Poetka posłużyła się formą wiersza wolnego, często spotykaną w jej twórczości. Utwór składa się z jedenastu krótkich strof o różnej liczbie wersów. Zwrotka pierwsza, druga i trzecia liczą po dwa wersy, czwarta, piąta, dziewiąta i dziesiąta - po cztery, szósta i siódma - po sześć, a ósma i jedenasta - po trzy wersy. Liczba sylab w obrębie wersu również nie jest stała. Poetka nie zastosowała rymów.

    Wiersz należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej i odpowiednich zaimków („nie mó­wią mi już nic”, „cho­dzi­łam”, „nie mia­ła­bym”, „moją uwa­gą”, „umarłam”, „żyłam”). Osoba mówiąca jest kobietą, która próbuje sobie przypomnieć konkretny dzień. Można utożsamiać ją z samą autorką.

    Wiersz został napisany prostym językiem, co jest typowe dla twórczości Szymborskiej. Wypowiedź podmiotu lirycznego staje się dynamiczna, dzięki nagromadzeniu czasowników. Warstwa stylistyczna utworu nie jest rozbudowana. Pojawiają się metafory („Zie­mia się ob­ró­ci­ła bez wzmian­ki w no­te­sie”, „na­wet nie­zła sztucz­ka tak sa­mej so­bie zejść z oczu”, „po­trzą­sam pa­mię­cią – może coś w jej ga­łę­ziach uśpio­ne od lat po­de­rwie się z fur­ko­tem”, „za dużo wy­ma­gam, bo aż jed­nej se­kun­dy”), porównanie („te­raz to wszyst­ko jak krop­ki w na­wia­sie”) i wyliczenie („od­dy­cha­łam, ja­dłam, sta­wia­łam kro­ki”).

    16 maja 1973 roku - interpretacja utworu

    Utwór skupia się wokół jednego dnia - 16 maja 1973 roku. Można się spodziewać, że był to wyjątkowy dzień, kiedy wydarzyło się coś istotnego. Poetka nie opowiada jednak o dniu ważnym z perspektywy historii, kultury, czy nawet własnego życia. Okazuje się, że 16 maja 1973 roku był zwyczajnym dniem, którego osoba mówiąca nie potrafi sobie przypomnieć. Opisanie czasu, którego się nie pamięta jest zaskakującym pomysłem na stworzenie utworu.

    Poetka ukazuje w ten sposób, jak zawodna jest pamięć człowieka. Ludzie zapamiętują tylko niewielką część dni, które przeżyli. Mimo, że większość z nich żyje przez kilkadziesiąt lat, zapominają o szarej codzienności. Wiele dni wiąże się z pustką, nie pozostawia po sobie żadnych śladów. Człowiek pamięta o wyjątkowych wydarzeniach, takich jak ślub, narodziny dziecka, czy śmierć kogoś bliskiego. Życie składa się z wyjątkowych chwil i monotonnej codzienności, która jest niegodna zapamiętania.

    Na początku wiersza, podmiot liryczny przyznaje, że tytułowa data nic mu nie mówi. Nie jest to nic zaskakującego, nikt nie jest w stanie zapamiętać każdego dnia swojego życia. Osoba mówiąca wie, że musiała coś robić, z pewnością nie spędziła kilkunastu godzin bezczynnie. Na pewno wywiązywała się ze swoich obowiązków, prawdopodobnie odwiedziła kilka miejsc. Niestety niczego nie pamięta, pogrążona w rutynowych czynnościach, nie zauważyła nawet, że minął kolejny dzień. Te proste słowa oddają rutynę codziennego życia.

    Podmiot liryczny przywołuje abstrakcyjną, mało prawdopodobną sytuację. Gdyby ktoś w pobliżu dopuścił się morderstwa, nie miałby alibi, mógłby niesłusznie zostać oskarżony o przestępstwo. 16 maja 1973 roku słońce musiało wzejść i zajść, Ziemia dokonała obrotu dookoła własnej osi jak podczas każdej doby. Człowiek jest tak przyzwyczajony do naturalnego cyklu natury, że nie przywiązuje do niego dużej wagi. Dopiero zaburzenie tej harmonii zaburzyłoby codzienną rutynę. Pogrążenie w monotonii sprawia, że człowiek nie docenia danego mu spokoju. Dopiero, gdy następują dramatyczne wydarzenia, docenia się zwyczajną, nużącą egzystencję, pozbawioną poważniejszych problemów.

    Podmiot liryczny stara się sobie wytłumaczyć własną niepamięć. Łatwiej byłby powiedzieć, że na chwilę umarł, stracił przytomność, majowy dzień go ominął. Doskonale jednak wie, że to nieprawda. Nie wyłączył się na jakiś czas z życia, nie zapadł w śpiączkę. Był żywy i obecny, ale nie ma pojęcia jak wykorzystał ten konkretny dzień swojego życia. Osoba mówiąca wie, że nie zmieniła się nagle w ducha czy niewidzialną istotę, będącą zaledwie cieniem człowieka. Jej ciało funkcjonowało, musiała zaspokajać potrzeby fizjologiczne, przemieszczać się, jej obecność była dostrzegana przez innych.

    Wszystkie te czynności są jednak tak zwyczajne i banalne, że nie sposób ich zapamiętać. Poetka wciąż zastanawia się jak wyglądał ten dzień. Z pewnością widziała swoje odbicie w lustrze, musiała wybrać ubrania, które chciała założyć, prawdopodobnie z kimś się spotkała. Być może znalazła coś, co zgubiła albo wręcz przeciwnie, zgubiła przedmiot, odnaleziony jakiś czas później. Tego już niestety nie pamięta.

    Na pewno majowy dzień wiązał się z uczuciami, podmiot liryczny odbierał rozmaite bodźce. To wszystko po czasie nie ma już jednak znaczenia. Dawne namiętności straciły swoją moc. Osoba mówiąca porównuje je do wielokropka w nawiasie, za pomocą którego podczas cytowania pomija się nieistotne fragmenty tekstu. Tak samo nieważny okazał się dzień 16 maja 1973 roku. Podmiot liryczny ma wrażenie, że na czas tego jednego dnia gdzieś się schował. Okazuje się, że swoje postępowanie można ukryć nie tylko przed otoczeniem, ale nawet samym sobą. Próbuje przypomnieć sobie wydarzenia tamtego dnia, w końcu powinny znajdować się gdzieś w zakamarkach pamięci. Oczekuje nagłego olśnienia, wręcz wizji, która ukaże mu zapomniany dzień.

    Nic takiego się jednak nie dzieje. Osoba mówiąca postanawia zakończyć bezowocne rozmyślania. Musi pogodzić się z zawodnością własnej pamięci. 16 maja 1973 roku został zapomniany, tego procesu nie można cofnąć. Podmiot liryczny zdaje sobie sprawę, że zbyt wiele od siebie wymagał. Nie potrafi przypomnieć sobie nawet sekundy tego konkretnego dnia. Należy więc pozwolić przeszłości odejść i skupić się na teraźniejszości. Jedyną drogą ucieczki od zapomnienia jest korzystanie z życia i tworzenie jak największej liczby wyjątkowych wspomnień, które z pewnością zapamiętamy.


    Przeczytaj także: Pochwała siostry interpretacja

    Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem. Bardzo dziękujemy.