Wisława Szymborska, fot: Jurek Holzer, TT News Agency / Alamy
„Kot w pustym mieszkaniu” Wisławy Szymborskiej podejmuje motyw przemijania i śmierci. Wiersz mówi o tym, że wszyscy kiedyś odejdziemy, a po śmierci pozostaje po człowieku pustka – rozumiana dosłownie w kontekście pustego mieszkania, jak również w wymiarze emocjonalnym czy duchowym.
Spis treści
Wiersz został opublikowany w czasopiśmie „Odra”, a następnie włączony do tomiku poetyckiego „Koniec i początek” z 1993 roku, zawierającego przede wszystkim ironiczne, pisane z charakterystyczną dla Szymborskiej lekkością, wiersze dotyczące spraw ostatecznych.
Utwór przetłumaczony został na wiele języków (w tym na angielski przez Stanisława Barańczaka), a po otrzymaniu Nagrody Nobla stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych tekstów poetki na całym świecie. „Kot w pustym mieszkaniu” stanowi doskonałą próbkę twórczości Szymborskiej i wyraźnie pokazuje styl noblistki.
Utwór jest przykładem wiersza białego bez żadnych regularności – każda z pięciu strof różni się liczbą wersów, które nie posiadają rymów ani regularnej sylabizacji. „Kot w pustym mieszkaniu” należy również do liryki pośredniej. Podmiot liryczny nigdy nie ujawnia się bezpośrednio w wierszu, lecz raczej jest bezstronnym obserwatorem, który przede wszystkim przekazuje zachowanie kota i umieszcza je w szerszym kontekście. Język utworu jest niezwykle prosty i zbliżony do prozy, co ma na celu umieszczenie sytuacji lirycznej w codzienności i podkreślenie powszechności wydarzenia.
W utworze Szymborskiej znaleźć można środki stylistyczne, takie jak:
„Kot w pustym domu” jest niezwykle przejrzysty i łatwy w odbiorze. Podmiot liryczny utworu, bliżej niesprecyzowany zewnętrzny obserwator, opisuje życie kota tuż po śmierci swojego właściciela. Choć zwierzę nie do końca rozumie, co stało się z człowiekiem, zauważa jego brak i w nonszalancki sposób protestuje przeciwko wykreowanej pustce. Ów bunt przejawia się zarówno na poziomie dosłownym („Umrzeć - tego się nie robi kotu.”), jak i emocjonalnym („Niech no on tylko wróci, / niech no się pokaże. / Już on się dowie, / że tak z kotem nie można.” – słowa te wskazują na ogromne wzburzenie i wściekłość kota).
Kot może być tutaj rzecz jasna odczytywany dosłownie, jako zwierzę domowe, jak i metaforycznie, czyli jako osoba pozostająca ze zmarłym w bliskim stosunku emocjonalnym. Szymborska w ten sposób z jednej strony wskazuje na ogromne przywiązanie do domowych zwierzaków, które często stają się wręcz pełnoprawnymi członkami gospodarstwa domowego, z drugiej zaś pokazuje, że pomiędzy ludźmi i zwierzętami wcale nie ma aż tak dużych różnic, przynajmniej pod względem biologicznym. I to właśnie biologia jest w „Kocie w pustym mieszkaniu” siłą determinującą rzeczywistość, o czym świadczy zarówno sam fakt śmierci właściciela, jak i potrzeby kota (potrzeba jedzenia, zabawy, pieszczot) wpojone mu przez ewolucję.
Szymborska zauważa przy tym, że każdy człowiek pozostawia po sobie coś w rodzaju śladu, przejawiającego się przede wszystkim w trywialnych, zwykłych z pozoru aktywnościach dnia codziennego, takich jak karmienie kota („Ręka, co kładzie rybę na talerzyk, / także nie ta, co kładła.”) czy nocne czytanie („wieczorami lampa już nie świeci.”). Zważywszy na lekki, ironiczny ton wiersza, takie podejście do życia ludzkiego każe zastanowić się nad istotą człowieczeństwa. Dla kota jego właściciel jest przecież sumą codziennych aktywności, a pustka po utracie dotyczy właśnie braku owych życiowych czynności. Innymi słowy, śmierć każdego człowieka pozostawia po sobie pustkę, a każda żywa istota, człowiek czy zwierzę, doświadcza jej w zupełnie odmienny od siebie sposób.
Jest jeszcze jeden kontekst „Kota w pustym mieszkaniu”, bohater liryczny utworu nie jest w stanie pogodzić się ze śmiercią swojego właściciela. Powód tego jest oczywisty – brak zrozumienia śmierci sprowadzonej do procesu biologicznego. Jednak, gdyby potraktować postać kota jako metaforę człowieka, wiersz może zostać zinterpretowany w kontekście braku pogodzenia się ze śmiercią bliskiej osoby. Wielu z nas, tak jak bohater utworu, ma problem z przyjęciem wiadomości o zgonie osoby kochanej. „Kot w pustym mieszkaniu” dzięki ironicznej formie i swobodnemu podejściu Szymborskiej do tematów ostatecznych pozwala na duży komfort w mówieniu o trudnych tematach, ale nie daje jednoznacznej recepty na ukojenie pustki po śmierci bliskiej osoby.
Aktualizacja: 2024-10-27 18:37:22.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.