Chwila – interpretacja

Autorka interpretacji: Adrianna Strużyńska.
Zdjęcie Wisławy Szymborskiej z papierosem w ręku.

Wisława Szymborska, fot: Jurek Holzer, TT News Agency / Alamy

Utwór Wisławy Szymborskiej „Chwila” to pełen metafor opis obserwowanego przez podmiot liryczny krajobrazu. Obserwacja przyrody staje się punktem wyjścia do rozważań na temat procesu powstawania Ziemi oraz ulotności ludzkiego życia. Z perspektywy wszechświata, egzystencja człowieka przypomina właśnie tytułową chwilę.

Spis treści

Chwila - analiza utworu i środki stylistyczne

Wiersz ma nieregularną formę, typową dla twórczości Szymborskiej. Składa się z sześciu strof o różnej liczbie wersów. Zwrotka pierwsza i druga liczą po pięć wersów, trzecia i szósta - po trzy, czwarta - dwa, a piąta - sześć. Nieregularna jest również liczba sylab w obrębie wersu. Poetka nie zastosowała rymów.

Utwór należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją tożsamość. Świadczy o tym zastosowanie czasownika w pierwszej osobie liczby pojedynczej („idę”). Osoba mówiąca jest człowiekiem wrażliwym na piękno przyrody, doceniającym jej potęgę. Obserwacja krajobrazu inspiruje ją do refleksji na temat ludzkiej egzystencji.

Warstwa stylistyczna wiersza jest rozbudowana. Opis nabiera plastyczności, dzięki zastosowaniu epitetów („pa­gór­ka za­zie­le­nio­ne­go”, „niebo zamglone”, „go­rącz­ko­wych ma­li­gnach”, „lo­do­wa­tych dresz­czach”, „układnej zgodzie”, „potok mały”). Pojawiają się metafory („żad­nych nocy w pło­mie­niach i dni w kłę­bach ciem­no­ści”, „roz­ry­wa­ły brze­gi ho­ry­zon­tów”, „jak okiem się­gnąć, pa­nu­je tu chwi­la”) oraz porównania („kwia­tusz­ki w tra­wie jak na ob­raz­ku dla dzie­ci”, „jak­by tu­taj nie było żad­nych kam­brów, sy­lu­rów”, „jak­by nie prze­su­wa­ły się tędy ni­zi­ny”). Przedmioty i zjawiska nabierają cech ludzkich, zastosowano personifikacje („skał war­czą­cych na sie­bie”, „jed­na z tych ziem­skich chwil pro­szo­nych, żeby trwa­ły”). Obecne są też powtórzenia („po­tok mały jako po­tok mały”, „ścież­ka w po­sta­ci ścież­ki od za­wsze do za­wsze”, „las pod po­zo­rem lasu na wie­ki wie­ków”, „pta­ki w lo­cie w roli pta­ków w lo­cie”).

Chwila - interpretacja utworu

Podmiot liryczny snuje rozważania podczas wędrówki ścieżką przez zbocza niewielkiego pagórka. Krajobraz jest sielankowy, przypomina obrazek w książeczce dla dzieci. Mgła stopniowo się rozprasza, a niebo staje się coraz jaśniejsze. Wokół osoby mówiącej panują cisza i harmonia, które sprzyjają rozmyślaniom.

Podmiot liryczny wydaje się zaskoczony spokojem, panującym w naturze. Trudno uwierzyć, że gdzieś pod ziemią znajdują się skały, pochodzące z ery paleozoicznej. Nie widać również wypiętrzających się otchłani, które powstawały podczas ścierania się ze sobą warstw skorupy ziemskiej. Podmiot liryczny nie dostrzega płomieni, gazów i pyłów, unoszących się z wnętrza planety, zasłaniających światło słoneczne.

Podmiot liryczny w poetycki sposób opisuje proces powstawania skorupy ziemskiej. Przez miliony lat trwały ruchy płyt tektonicznych, które wytwarzały gorącą lawę, aby następnie zastygnąć w lodowate zmarzliny. Ten proces jednak już się zakończył. Na Ziemi panuje spokój, którym ma okazję cieszyć się podmiot liryczny.

Być może w innym miejscu na kuli ziemskiej wciąż burzą się morza, kształtując lądy. Rzeczywistość jest zmienna, świat cały czas dąży do przodu. Podmiot liryczny podaje godzinę w swojej strefie czasowej. Zdaje sobie sprawę, że gdzie indziej może być już wieczór albo noc. Codzienne życie mieszkańców Ziemi bardzo się od siebie różni, chociaż istnieją na tej samej planecie. Podmiot liryczny wie, że Ziemia jest ogromna, a człowiek pozostaje ograniczony do własnych nawyków i zamkniętego środowiska. Osoba mówiąca zachwyca się górskim krajobrazem, gdzie panuje absolutna harmonia. Trudno jej uwierzyć, że te góry mogą istnieć od milionów lat. Jest to czas niewyobrażalny dla człowieka, którego ziemska egzystencja jest tak krótka. Świat istniał przed pojawieniem się ludzi i będzie istniał po ich wyginięciu. Podmiot liryczny uświadamia sobie, że człowiek nie jest tak ważny i niezastąpiony, jak mogłoby się wydawać.

Osoba mówiąca podziwia przyrodę taką, jaka jest. Wystarczy, że wszystkie jej części będą dalej spełniać swoją rolę, aby było doskonale. Podmiot liryczny obserwuje lasy, ścieżki i ptactwo, mając nadzieję, że harmonia nigdy nie zostanie zburzona. Jego słowa przybierają formę modlitwy. Osoba mówiąca prosi Boga, aby pozwolił światu trwać w tej formie. Nie ma wygórowanych wymagań, chce wyłącznie, aby zostało tak, jak jest. Docenia spokój i harmonię, płynące z górskiego krajobrazu i wyraża wdzięczność stwórcy.

Osoba mówiąca zdaje też sobie sprawę, że wszystko przemija. Od milionów lat wciąż zachodzą zmiany, które nagle nie ustaną na prośbę człowieka. Dopóki Ziemia będzie istnieć, ewolucja się nie skończy. Podmiot liryczny rozgląda się dookoła i wie, jak ograniczone jest jego pole widzenia. Żyjący kilkadziesiąt lat człowiek jest niczym w porównaniu z potęgą natury. Bardzo często ludzie nie zastanawiają się nad nieuchronnym przemijaniem, skupiają się na dobrach doczesnych, łudząc się, że będą żyć wiecznie. Podmiot liryczny potrafi jednak doceniać każdą chwilę, czerpie siłę z bogactwa i harmonii przyrody. Jego jedynym marzeniem jest, aby ten stan trwał najdłużej, jak jest to możliwe.


Przeczytaj także: 16 maja 1973 roku interpretacja

Aktualizacja: 2024-06-27 21:34:22.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.