Na wieży Babel – interpretacja

Autorka interpretacji: Joanna Gromada.
Zdjęcie Wisławy Szymborskiej z papierosem w ręku.

Wisława Szymborska, fot: Jurek Holzer, TT News Agency / Alamy

Wisława Szymborska (1923-2012) to jedna z najbardziej zasłużonych i najsłynniejszych poetek polskich. Oprócz uprawiania poezji zajmowała się krytyką literacką, tłumaczeniami oraz eseistyką. Zasłynęła tomikami poetyckimi „Wołanie do Yeti”, „Sto pociech”, „Koniec i początek”, „Dwukropek” oraz cyklem felietonów „Lektury nadobowiązkowe”. Uhonorowana została wieloma nagrodami, w tym Orderem Orła Białego (2011) oraz Literacką Nagrodą Nobla (1996). Jej twórczość łączy prostotę wyrazu z głębokimi przemyśleniami natury filozoficznej, etycznej i historycznej.

Spis treści

Na wieży Babel - geneza powstania

Wieża Babel jest popularnym motywem literackim wywodzącym się z Biblii. W Księdze Rodzaju opisane są wysiłki ludzi z krainy Szinear, którzy próbują wznieść wieżę sięgającą nieba. Bóg jednak, rozgniewany ich pychą, dokonuje pomieszania języków budowniczych tak, że nie mogą oni skomunikować się ze sobą i w rezultacie – dokończyć budowy wieży.

Biblijna opowieść traktowana jest współcześnie jako symbol nieporozumień, niezgodności poglądów i braku harmonii. Pomieszanie języków metaforycznie odnosi się także do braku możliwości lub chęci komunikowania się, do rezygnacji ze wzajemnego zrozumienia i empatii. Echa tej biblijnej historii znaleźć możemy w popularnym związku frazeologicznym: „istna wieża Babel”. Odnosi się on do sytuacji chaotycznej, w której ludzie z rozmaitych powodów, czy to lingwistycznych, czy to organizacyjnych lub emocjonalnych, nie mogą się ze sobą porozumieć. Motyw ten był chętnie wykorzystywany był przez wielu artystów, zarówno malarzy (Pieter Bruegel Starszy „Wieża Babel”), jak i pisarzy (Jorge Luis Borges „Biblioteka Babel”).

Wiersz „Na wieży Babel” pochodzi z tomiku „Sól” wydanego w 1962 roku.

Na Wieży Babel - analiza i środki stylistyczne

Utwór napisany jest w formie rozmowy odbywającej się między dwiema osobami – mężczyzną i kobietą. Świadczą o tym rozdzielające poszczególnie kwestie myślniki, których tradycyjnie używa się w zapisie dialogów. Kwestie wypowiedziane przez mężczyznę wyróżnione są kursywą.

Ze względu na fakt, iż podmiot liryczny nie ujawnia się, a jedynie wprowadza bohaterów lirycznych, mamy do czynienia z liryką pośrednią, sytuacyjną. Wiersz stworzony jest jako jeden blok tekstu, bez podziału na strofy. Nie zawiera rymów, określamy go więc jako wiersz biały.

Utwór „Na wieży Babel” zawiera wiele środków stylistycznych, np.: pytanie retoryczne („I to już wszystko?), epitet („zwykłą szarą suknię”), przerzutnię („ostrze przeszło / nie naruszając kości”), neologizm („w stubłysku”), metaforę („wieża ziewnęła jak lew”).

Na wieży Babel - interpretacja

Bardzo prawdopodobne, że wstępna lektura wiersza, zamiast przynieść nam choć częściowe zrozumienie sensu utworu, pozostawia nas z wrażeniem niespójności i chaosu. Możemy powiedzieć, że już na tym etapie poetka wprowadza nas w tytułowy świat konfuzji i niezrozumienia.

Wczytując się w utwór zdajemy sobie sprawę, że mamy do czynienia z dialogiem, jednak jest to dialog pozorny. Nie widzimy wymiany poglądów dwóch osób, a dwa osobne monologi, które nie tworzą żadnej spójnej całości. Pytania zostają zawieszone w próżni, a zdania, które swą strukturą przypominają odpowiedzi, są całkowicie wyjęte z kontekstu.

Mimo to, w miarę rozwoju sytuacji lirycznej, da się zauważyć pewną transformację nastroju: od spokoju, przez zazdrość, po rezygnację i pogodzenie się z sytuacją. Mężczyzna na samym początku stara się opowiedzieć swój koszmar, który odwołuje się do zniszczenia wieży Babel i który możemy interpretować jako sen proroczy – zapowiedź rozłamu i końca związku. Szuka w kobiecie pocieszenia i oparcia. Kobieta z kolei rozpoczyna swój monolog stwierdzeniem: „tak, jestem szczęśliwa”, by jednak zaraz potem przejść do oskarżeń i pretensji skierowanych do jej kochanka.

Druga połowa wiersza pełna jest wzajemnego obwiniania się („Dlaczego kłamiesz?”, „Wciąż myślisz o nim?”), koniec natomiast możemy interpretować jako zakończenie tej trudnej relacji. Klamra poetycka najdobitniej świadczy o wypaleniu się uczuć. Z postawy gotowości do dialogu, do wymiany informacji („Która godzina?”) przechodzimy do obojętności, a nawet niechęci („Nie wiem / i nie chcę wiedzieć, która to godzina”). Powolny rozpad związku widać także w konstrukcji zdań. Początkowo są one długie i rozbudowane, by pod koniec stać się jedynie pojedynczymi, krótkimi stwierdzeniami, rzucanymi jakby od niechcenia.

Szymborska zdaje się na nowo odkrywać sens frazeologizmu „znaleźć z kimś wspólny język”. Asymetria dialogów między kochankami zwraca naszą uwagę na pewien paradoks: mówią oni tym samym językiem, jednak się nie rozumieją. Wypowiadają prośby, żale i pytania, jednak nie trafiają one do żadnego odbiorcy – trafiają w pustkę.

Poetka w swoim wierszu zauważa, że kompetencje lingwistyczne to nie wszystko. Nie wystarczy pochodzić z tego samego kraju, aby móc się skomunikować. Aby prawdziwa komunikacja mogła zaistnieć, potrzebne jest coś więcej: zmiana perspektywy, otwarcie się na drugiego człowieka i usłyszenie jego potrzeb. Jeśli jesteśmy zamknięci na myśli i argumenty drugiego człowieka, rozmowa przestaje być dialogiem, a staje się monologiem. Zamiast zbliżać – oddala. Kochankom z omawianego utworu zabrakło tej świadomości, dlatego musieli się rozstać.

Jednak brak możliwości porozumienia między bohaterami lirycznymi możemy interpretować w sposób bardziej uniwersalny. Nie chodzi tu tylko o relacje damsko-męskie, ale o każdą próbę komunikacji na poziomie międzyludzkim. Język jest medium dalece niedoskonałym, niezdolnym do przekazania wszystkich złożonych emocji i skomplikowanych uczuć. Dla każdego z nas słowa posiadają nieco inne znaczenie i nieco inny odcień semantyczny, dlatego właśnie - zdaje się mówić poetka – dwa odrębne światy nigdy nie będą mogły się spotkać, a człowiek skazany jest na samotność.

Na koniec warto zwrócić uwagę na specyficzną formę graficzną wiersza. Utwór stworzony jest jako jednolity blok tekstu bez podziału na strofy. W swym kształcie przypomina on wieżę. Liczne przerzutnie utrudniające wychwycenie początku i końca wypowiedzi wprowadzają dodatkowy chaos. Można przypuszczać, że wyróżniony kursywą tekst służy nie tylko wyodrębnieniu kwestii wypowiadanych przez mężczyznę, ale poprzez swoją odrębną graficznie formę, ma za zadanie dodatkowo podkreślić nieprzystawalność dwóch światów do siebie. Tak więc utwór nie tylko na poziomie treści, ale także na poziomie formy odnosi się do biblijnej opowieści o chaosie. Taki utwór „totalny” ukazuje maestrię Szymborskiej, która jedno przesłanie potrafi przekazać za pomocą różnych kanałów komunikacyjnych.


Przeczytaj także: Muzeum interpretacja

Aktualizacja: 2024-06-27 21:34:22.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.